Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą drogą!'

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez kopan » niedziela 15 stycznia 2012, 12:28

Co to treści nie rozumiesz ??
Musisz wiedzieć kto to mówi bo:
Jak powiedział Sebastian to będzie prawda, a jak identycznie powiedziała Dagmara to g..... prawda. :wow:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez Overmind » niedziela 15 stycznia 2012, 13:56

Twoje wypowiedzi zaczynają się robić śmieszne, kopan.

Krytykujesz mnie, że nie czytałem żadnych wykładni i "prawdy objawione", jednak sam stosownej wykładni podać nie potrafisz. Przy okazji okazuje się, że nawet nie znasz pojęcia słowa "wykładnia", podając jakiś komentarz z nie wiadomo jakiego źródła.

Przy czym to, co podałeś, w ogóle nie odpowiada na postawione pytanie - co znaczy określenie "bezpośrednio przed jadący pojazd". Znowu się okazuje, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

"Przechodząc przez jezdnię, także i po przejściu dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Polega ona przede wszystkim na tym, że zamierzając wejść na jezdnię, powinien się upewnić, czy może bezpiecznie wejść na jezdnię i czy nie zmusi kierujących pojazdami do gwałtownego hamowania."

Pieszego, jak każdego innego uczestnika ruchu, obowiązuje powstrzymanie się od lub podjęcie pewnych działań w celu uniknięcia zagrożenia, które powoduje inny łamiący przepisy uczestnik ruchu.
Tak samo jak, dojeżdżając drogą z pierwszeństwem do skrzyżowania też musimy zachować szczególną ostrożność i widząc, że pojazd jadący drogą podporządkowano jedzie zbyt szybko, by się zatrzymać, mamy obowiązek próbować uniknąć zagrożenia.
Obowiązek ten nie ma jednak nic wspólnego z kwestią pierwszeństwa i tego, że, jeśli dany pojazd jechał zbyt szybko, by się spokojnie zatrzymać, to złamał przepisy.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez lith » niedziela 15 stycznia 2012, 14:36

Ale pieszy przed przejściem nie ma pierwszeństwa, więc porównanie do drogi z pierwszeństwem i podporządkowanej jest bez sensu.

Pieszy nie może wyjść bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd- czy wyjście na tyle przed, że ten pojazd nie jest w stanie się zatrzymać jest za mało 'bezpośrednio'? No proszę Cię.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez ringus1 » niedziela 15 stycznia 2012, 14:48

I będziecie w tą i z powrotem, że jeden albo drugi złamał przepis jako pierwszy i to taki jest winny.

A jest to uzasadnione tym, że przepis zakazujący pieszemu wchodzenia "bezpośrednio przed jadący pojazd" jest średnio precyzyjny. Ale nie popadajmy w paranoję, że kierowca widząc pieszego przy przejściu ma proporcjonalnie do odległości od przejścia zmniejszać tak prędkość, żeby przypadkiem móc zawsze wyhamować (co oznaczałoby, że ma się zatrzymać przed przejściem, co byłoby niezgodne z przepisami jeśli pieszy i tak na nie nie wejdzie). Bo jak takiemu pieszemu zechce się wleźć na pasy, gdy pojazd będzie od nich powiedzmy 5m, to już ma pierwszeństwo (bo bezpośrednio chyba nie było czy było jednak?).
Ja się przychylam do interpretacji, że bezpośrednio oznacza tyle, żeby nie zmuszać swoim wejściem pojazd do gwałtownego hamowania (niezależnie od prędkości). To, czy jeden jedzie 50 czy 150 to odrębny występek. Tak jak z włączaniem się do ruchu, mamy ustąpić pierwszeństwa wszystkim, niezależnie do tego jak szybko jadą.

Faktem jest, że pieszy nie znajdujący się na przejściu nie ma żadnego pierwszeństwa. Natomiast kierujący ma obowiązek zachować przy przejściu szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszym znajdującym się już na przejściu. Nie ma słowa o pieszych wyrażających chęć wejścia na pasy. Natomiast obowiązkiem takich jest nie wchodzenie bezpośrednio przed pojazd. I tyle.

W obrębie skrzyżowania też jesteśmy zobowiązani zachować szczególną ostrożność, ale czy to oznacza, że musimy na zielonym świetle przejeżdżać je 5km/h aby przypadkiem nie wpaść na jakiś samochód, który nam być może wtargnie przed maskę?

Póki te "bezpośrednio" nie zostanie sprecyzowane to nijak nie możemy bezapelacyjnie stwierdzić, czy 1cm czy 20m czy inna odległość (zauważmy, że w różnych miejscach są różne dopuszczalne prędkości) jest stosowna. Jeśli weźmiemy za prawidłową interpretację tę fizyczną (czyli powiedzmy 0,1m przed pojazdem), to o wtargnięciu niemal nigdy mowy być nie powinno i w sumie te bezpośrednio byłoby wtedy zbędne, prawda?
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez lith » niedziela 15 stycznia 2012, 15:03

Jak dla mnie pieszy jest o tyle w lepszej sytuacji niż uczestnik wyjeżdżający z podporządkowanej, że może zmusić jadący pojazd do 'istotnej zmiany prędkości'. Ale bez przesady- nie do gwałtownego/awaryjnego hamowania.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez kopan » niedziela 15 stycznia 2012, 15:19

Komentarze występują w literaturze fachowej razem z wykładniami prawa.
Pisarz fachowej literatury przytacza dla podparcia swojego komentarza konkretne rozstrzygnięcia sądu.
Więc się skup.
Jak pytasz gdzie są komentarze na ten temat to jesteś pojęcia nie mający a zaczynasz mówić o wykładni której na oczy nie widziałeś bo o komentarze pytasz.

Przytoczony komentarz był oparty o zasadę zachowania przez pieszego szczególnej ostrożności – to jak myślisz z przepisu że nie wolno włazić bezpośrednio przed jadący pojazd wynika coś innego – że se pieszy może wleźć 20 m przed pojazdem jadącym 100km/h - co ty sugerujesz.
Jak już tak się wysiliłeś to określ ile to metrów przed pojazdem to jest bezpośrednio przed pojazd pomóż ustawodawcy :spoko:

Gościu by dyskutować to należałoby po pierwsze nie mieć przerzutek w logice a po drugie wiedzieć coś o omawianych zagadnieniach.
Do nauki a nie prowadzić wykłady na tematy o których bladego pojęcia nie masz.

Lith napisał
<<<<<Ale pieszy przed przejściem nie ma pierwszeństwa, więc porównanie do drogi z pierwszeństwem i podporządkowanej jest bez sensu.>>>>>
Ja powyżej pisałem że nasz geniusz wyjeżdża z podporządkowanej i geniusz stosując przerzutkę odpisał mi tak jak ty jemu.
Teraz twierdzi odwrotnie - taka Dagmara a był Józek - włączył przerzutkę :wow:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez maryann » poniedziałek 16 stycznia 2012, 13:26

E-wujki!
Wątek w ogole nie o tym, załóżcie sobie nowy, jak chcecie pieszych wałkować.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kursanci, instruktorzy, egzaminatorzy 'nie idźcie tą dro

Postprzez oskbelfer » piątek 18 maja 2012, 19:49

maryann napisał(a):Sytuacja ładnie pokazana w tym odcinku, ok 6:27:
http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 11/5483289
Czerwona L-ka zatrzymuje się przed skrzyżowaniem, przed przejściem, zanim którykolwiek pieszy drgnął rozpoczynając wchodzenie. Efekt? Tylko dwa mandaty,
a mogły być trupy! Wystarczy, że pieszy skupi się na zatrzymującym się na środkowym pasie samochodzie i nie zauważy omijających go innych pojazdów... i nieszczęście gotowe. Wchodzi prosto pod koła.
Jakkolwiek uprzejmość jest pozytywną cechą, grzeczny nie łamie przepisu, często jest nawet chwalony- a omijający to kretyn, jest winny i dostanie 100 lat więzienia- to co z tego, kiedy najważniejszym szczegółem takiego postępowania jest zagrożenie ŻYCIA!?


Materiał tendencyjny na potrzeby "edukacyjne" Dworaka. Kierowca z busa został "wkręcony" w sytuację, a "POLICJANCI" skoro wloką się lewym pasem to pytanie czy jest to ok --- skoro powinni jechać pasem prawym.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości