JolantazMlawy napisał(a):Czyli drogi kolego, definicja podana przez kolegę jest niepoprawna.
Jest poprawna, jedynie jej złe pojmowanie może sprawiać inne wrażenie.
JolantazMlawy napisał(a):A ponieważ nie ma definicji istnieje duża możliwość indywidualnej interpretacji przepisu.
Nie ma w tym przypadku żadnej możliwości odmiennej interpretacji.
JolantazMlawy napisał(a):I dlatego w wielu przypadkach twierdzenie, że zaproponowana sygnalizacja jest jedyną poprawną świadczy o braku profesjonalizmu.
Napisałem właśnie wcześniej, żeby nie mylić interpretacji pojęcia zmiany kierunku jazdy, z nieuniknioną względnością oceny konieczności sygnalizowania.
JolantazMlawy napisał(a):Również jak kolega zapewne wie orzeczenia sądu w konkretnych sprawach czy analizy tzw. ekspertów nie są dla nikogo wiążące.
Wyjaśniłem to już i nie będę powtarzał.
JolantazMlawy napisał(a):Przy okazji kogo kolega miał na myśli mówiąc o ekspertach?
Na przykład Ryszarda Stefańskiego.
JolantazMlawy napisał(a):Tak czy inaczej wiążące jest prawo, a ono nie stanowi precyzyjnie co jest zmianą kierunku, a co nie. Należy więc przyjąć, że różne sposoby sygnalizacji na przykład na rondach są poprawne.
Jeżeli chcemy się bawić w prawno-akademickie rozważania, to owszem, ale my tutaj zajmujemy się bardziej rzeczywistym ruchem drogowym.