Kategoria B1

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez patrykos95 » środa 09 listopada 2011, 23:26

Podłączam się. Czyli wychodzi na to ze robić czy nie ?
patrykos95
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 09 listopada 2011, 00:35

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Maniek5k » czwartek 10 listopada 2011, 15:15

mi to roznicy nie robi, bo mam b.
Ale wg mnie ciekawa zmiana, bo i tak b1 jest na tyle niszową kategorią, ze robi je znikomy odsetek młodzieży, a z reguły tenże odsetek nie nalezy do rodzin z 'minimalną krajową'. Bo samo prawko b1 to ~1,5tysia, a sensowne auto pod tą kat. to kolejne 3-4 minimum.
Takze równie dobrze by można jezdzic te 2 lata bez żadnych uprawnień, najwyżej mandat 500 zł dostaniemy.
A na 'nowym' b1 bedzie mozna jezdzic microcarami bodajze, takze nie przesadzałbym.
Ja do szkoły chodziłem pieszo bo mi autobus nie jeździł i nie narzekałem, a teraz kurde do szkoły autem, na studia autem, do roboty autem, w d^pach sie poprzewracało coniektórym :P
Bez urazy, ale takie dziwne jest to, ze potem ludzie w wieku gimnazjalno-srednioszkolnym marudzą, ze albo b1 drogie, albo beznadziejne ograniczenia co do masy, a ze paliwo drogie itd.
Pomijam tych, ktorzy sobie sami zarobili na to auto i sami je oplacaja, bo tacy jak juz to moga marudzic, bo przynajmniej wlozyli troche wysilku w to zeby móc sobie pojezdzic.
A sam przepis jak był bezsensowny tak jest i będzie.
Nie powinno byc limitu wagowego, albo ten limit powinien wynosić powiedzmy 1t, a samo b1 powinno dotyczyć ograniczenia pojemności/mocy silnika.
Bo co z tego, ze na b1 mozna 'jeszcze' jezdzic autem do 550kg, jak przy dawce umiejętności pewnej można wswapować w malucha 1.2 z punciaka, auto waży ~550kg, a ma ~75koni.
Miałem okazję pojeździć czymś takim - czy też lepiej - polatać. Bo ciężko przyspieszenie do setki w granicy niskiej '7 nazwać normalnym jeżdżeniem.
A tak zlimitować np. mase wlasna auta do 1tony, amx pojemnośc 0,8-1l, max moc ~30-45koni, i się jeździ.
Tico, cienki, charade nawet w dieselku - b. fajne autka.
(ja po nowym roku chcę sobie dla funu kupić charade 1.0D wlasnie - na zakupy czy do roboty idealny wózek, malo pali a pałerka ma jak na litrowy silnik)
Maniek5k
 
Posty: 277
Dołączył(a): niedziela 22 maja 2011, 15:58

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez djb11 » czwartek 10 listopada 2011, 19:12

Dokładnie, trzeba pamiętać, że prawo nigdy nie działa wstecz, proszę wyobrazić sobie sytuację, w której jako kierowca zdałem egzamin na kategorię B1, powiedzmy na Daihatsu Cuore, kupiłem sobie własne auto, wsadziłem pieniądze w przerobienie go i jeżdżę nim już 2 lata, po czym wchodzi ustawa i mówi ona jasno, że mam sprzedać przerobiony samochód (którego już nikt nie będzie chciał) za 1/20 ceny, zrezygnować z pracy, która wymaga ode mnie samochodu i przesiąść się na quad`a, bezsens, prawda? Jak dla mnie jest to zwykła plota wyssana z palca.


A odpowiadając koledze u góry, to nie masz racji, może nie pojeżdżę sobie Grand Voyager`em ani alfą 147 1.9 jtd rodziców, i nie specjalnie mi na tym zależy, mój punciak 1.2 w zupełności wystarczy, jest mały, tani w naprawie i całkiem fajny, więc nie chodzi mi o żaden "szpan" jak to zasugerowałeś, a posłuży mi w komunikacji dom----->szkoła (22km) szkoła----->dom, co jest bardzo przydatne, w dalszej części w zupełności się z Tobą zgadzam, zamiast zajmować się masą samochodu, albo co gorsza quad`ami -.- powinni montować blokady na silnik z ograniczeniem prędkości 80/90 km/h, a przy kontroli jeśli blokada będzie zdjęta cofać uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi, w ten sposób młody kierowca w miarę bezpieczny sposób oswajałby się z samochodem no ale cóż, jaki kraj takie pomysły.
djb11
 
Posty: 137
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 18:33

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Borys68 » czwartek 10 listopada 2011, 20:12

djb11 napisał(a):Dokładnie, trzeba pamiętać, że prawo nigdy nie działa wstecz, proszę wyobrazić sobie sytuację, w której jako kierowca zdałem egzamin na kategorię B1, powiedzmy na Daihatsu Cuore, kupiłem sobie własne auto, wsadziłem pieniądze w przerobienie go i jeżdżę nim już 2 lata, po czym wchodzi ustawa i mówi ona jasno, że mam sprzedać przerobiony samochód (którego już nikt nie będzie chciał) za 1/20 ceny, zrezygnować z pracy, która wymaga ode mnie samochodu i przesiąść się na quad`a, bezsens, prawda? Jak dla mnie jest to zwykła plota wyssana z palca.

Przerejestruj na "czworokołowiec do przewozu rzeczy".
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez djb11 » czwartek 10 listopada 2011, 20:21

Borys, rozumiem, że mam traktować Twoją wypowiedź w kategorii żartu, tak? :) Bo jeśli nie, to wytłumacz mi, jak mogę tego dokonać? :)
djb11
 
Posty: 137
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 18:33

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Borys68 » czwartek 10 listopada 2011, 21:16

Czy to żart? Sam naprawdę nie wiem ...
Jak patrzę na microcary, ligiery i aixamy, to co ja widzę? Cztery koła i zamkniętą budę. Samochód!
Nie, nie samochód - nie trzeba PJ - wystarczy dowód osobisty ew. karta motorowerowa.

http://www.patronat.pl/Akty_prawne/Plik ... zal_01.pdf

Popatrzmy na Daihatsu Cuore odchudzone do 545 kg. Wdg. mnie pasuje jak ulał do L7e. Nie wiem tyko, ile ma koni.

Borys
Ostatnio zmieniony piątek 11 listopada 2011, 11:51 przez Borys68, łącznie zmieniany 2 razy
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez djb11 » czwartek 10 listopada 2011, 21:44

Ale nie uważacie, że to co mówi pan z Wordu w Łodzi (artykuł parę postów wyżej) jest po prostu bzdurą? Już samo to, iż wypowiedział się pan z jakiegoś tam Wordu z setek innych, a nie np minister infrastruktury? Ja uważam że mamy do czynienia po prostu ze skrajnie absurdalną plotką, bo jak można komuś "od tak" zabrać uprawnienia? Jest to sprzeczne z konstytucją i w żadnym normalnym państwie prawa nie może mieć miejsca.
djb11
 
Posty: 137
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 18:33

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez djb11 » czwartek 10 listopada 2011, 22:14

a tak na marginesie to co to wg was jest: "pojazd samochodowy przeznaczony do przewozu osób lub ładunków, z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego i motocykla, którego masa własna nie przekracza: a) w przypadku przewozu rzeczy 550 kg," ? Pisze pojazd samochodowy, a tym samym pisze że z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego - ja znam tylko takie. Więc jeśli ani nie osobowy ani nie ciężarowy to jaki? Ja piernicze, zanim wezmą się za zmiany niech najpierw przemyślą dokładnie co chcą zrobić, a nie zmiany dla samych zmian.
djb11
 
Posty: 137
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 18:33

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Borys_q » piątek 11 listopada 2011, 01:04

Borys, rozumiem, że mam traktować Twoją wypowiedź w kategorii żartu, tak? Bo jeśli nie, to wytłumacz mi, jak mogę tego dokonać?


To nie jest żart, a myślę że za rade jak to zrobić ktoś będzie niedługa opłaty pobierał.

"
a tak na marginesie to co to wg was jest: pojazd samochodowy przeznaczony do przewozu osób lub ładunków, z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego i motocykla, którego masa własna nie przekracza: a) w przypadku przewozu rzeczy 550 kg," ? Pisze pojazd samochodowy, a tym samym pisze że z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego - ja znam tylko takie.


Myślę że do szczęścia wystarczy ci "pojazd inny" w dowodzie osobistym wpisane, byle by spełniał kryteria pojazdu samochodowego. Gdzieś tam pałętała się kiedyś pałętała się "ustawa o rejestracji pojazdów" czy o "dopuszczeniu pojazdów do ruchu" pewnie za parę miesięcy się objawi i wtedy to dopiero burdel się zrobi.

Co do nie działania prawa wstecz, to nie tu na forum płakać tylko się zorganizować, pomyśleć jak i podać to do trybunału mi nie zależy ja tam B1 nie potrzebuje do szczęścia.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Maniek5k » piątek 11 listopada 2011, 01:10

djb11 napisał(a):A odpowiadając koledze u góry, to nie masz racji, może nie pojeżdżę sobie Grand Voyager`em ani alfą 147 1.9 jtd rodziców, i nie specjalnie mi na tym zależy, mój punciak 1.2 w zupełności wystarczy, jest mały, tani w naprawie i całkiem fajny, więc nie chodzi mi o żaden "szpan"

nie pisalem o szpanie, tylko mnie dziwią dzieciaki co wszystko dostają od rodziców, a potem 'jacy to oni nie są'. Jak ktos sobie zarobi na pierwsze autko albo chociaz polowe sam wlozy w tak mlodym wieku to i tak mam szacunek, bo mi się nie chcialo jak byłem gówniarzem wydawac kasy na auto - wolałem inne 'rozrywki' :D
djb11 napisał(a): powinni montować blokady na silnik z ograniczeniem prędkości 80/90 km/h

powodzenia na autostradzie np. jadąc 80km/h. Toż tiry by nas wyprzedzały, a pewnie z blokada by bylo jak z skuterami , ze zdjecie blokady z tutorialem z yt zajmuje 20 minut.
Ogranicznik mocy i pojemnosci, ile wyciagnie tyle wyciagnie. Bo nie róbmy z kierowców na b1 zawalidrogów (tak jak chca to zrobic nota bene przepisami przyszłymi z mlodymi kierowcami), wyjedzie taki do niemiec na autostradę nawet tym swoim tikaczem czy cuore, ktore lajtowo 110-120 poleci stabilnie, a bedzie sie kulać ~80km/h, toz by musial poboczem chyba jechac, jak na prawym pasem lecąc 140 w niemczech jestem non stop wyprzedzany :P
Borys68 napisał(a):Popatrzmy na Daihatsu Cuore odchodzenie do 545 kg. Wdg. mnie pasuje jak ulał do L7e. Nie wiem tyko, ile ma koni.

<40koni bodajze będzie miało. Chyba, ze jakis megawielki (tja.) silnik ma wswapowany.
djb11 napisał(a):zanim wezmą się za zmiany niech najpierw przemyślą dokładnie co chcą zrobić, a nie zmiany dla samych zmian.

ja tam sie juz przyzwyczailem zyjac w tym kraju..
Maniek5k
 
Posty: 277
Dołączył(a): niedziela 22 maja 2011, 15:58

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Borys68 » piątek 11 listopada 2011, 09:48

Hmm - 40 KM to pewnie ok. 25 KW.
Ja przejechałem się kiedyś Smartem drogą Warszawa-Radom i z powrotem, pow. 90-ciu jest nieprzyjemnie, więc jechałem 80-90, przylepiłem sie do prawej linii i puszczałem Tiry. I żyję, i siusiak nie odpadł ...
Co więcej - ja, jako ew. przyszły rodzic-fundator zarówno PJ B1 oraz pojazdu NIE CHCĘ aby junior śmigał 120km/h. 60-80 mu wystarczy.
A teraz podkablujcie mnie za "znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem" ...

"Pojazdem samochodowym" jest np. motocykl. "Samochód osobowy" to tylko jedna z kilku możliwych postaci. Tak jak jest sobie koń, wystepujacy w wersjach "kucyk", "wierzchowy", "pociągowy", "spożywczy" ...

Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez djb11 » piątek 11 listopada 2011, 11:57

No dobra, ale jeśli to motocykle, to czemu piszą tam o przewozie rzeczy? Jakie rzeczy możemy przewieźć na motocyklu? aha, czy jakiś ligier vel microcar też jest zaliczany jako samochód osobowy czy motorynka? :)
djb11
 
Posty: 137
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 18:33

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Borys_q » piątek 11 listopada 2011, 12:18

Z motocyklami się nie rozpędzajcie
czterokołowiec – pojazd samochodowy przeznaczony do przewozu osób lub ładunków, z wyłączeniem samochodu osobowego, ciężarowego i motocykla, którego masa własna nie przekracza:
w przypadku przewozu rzeczy 550 kg,
w przypadku przewozu osób 400 kg;



A tu kolejna ciekawostka:
autostrada – drogę dwujezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep;
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez Borys68 » piątek 11 listopada 2011, 12:43

1 - Czyli problem wszystkich 3-ech autostrad z głowy :)

2 - Co do pierwszego cytatu - do tego właśnie od dłuższego czasu piję :)

Czy definicja L7e (dałem już link do definicji) WYKLUCZA zarejestrowanie odchudzonego Daihatsu Curoe właśnie jako "czworokołowca do przewozu rzeczy 550 kg"?
Moim skromnym zdaniem umożliwia ...

3 - Ligiery i microcary i aixamy to L6e - definicja pod tymże samym linkiem.
http://www.aixam.com/en/licence-free-ca ... ns/premium
Czyli to "czwrokołowiec lekki" - od 14 lat z kat. AM.
Są tez i wersje podpakowane - wówczas to "czworokołowiec" :D
Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: Przystępowanie do egzaminu B1 na starych przepisach, pom

Postprzez djb11 » piątek 11 listopada 2011, 13:00

Ja mam nadzieję, że jednak jeśli zapiszę się na kurs przed tym 12`lutym to będę mógł prowadzić normalny samochód, a nie plastikowe mydelniczki :) a tak jeszcze wracając do postu pare kliknięć wyżej, to jak oni mają zamiar to egzekwować? Tzn jeśli ktoś już zdał, ma i jeździ na tym b1, to za przeproszeniem walą go nowe przepisy (które są tak mało nagłaśniane, że można dowiedzieć się o nich tylko spędzając ładnych pare chwil w googlach), więc będzie dochodziło do tak kuriozalnych sytuacji, że policjant będzie zatrzymywał gościa powiedzmy w Tico i zabierał go na policyjną izbę dziecka, potem sprawa trafi do sądu rodzinnego, ze względu na to, iż koleś miał wedle nowej ustawy uprawnienia tylko na quad`a, o czym najzwyczajniej w świecie nie wiedział, bo o niczym nie mówią w telewizji ;D no ludzie, przecież to będzie jakiś kabaret :)
djb11
 
Posty: 137
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 18:33

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości