Nowe przepisy dla rowerzystów

[Zonaimad]

Wystarczająco precyzyjny, aby stwierdzic czy wystepuje utrudnienie ruchu jadącym zgodnie z przepisami.

Rowerzysta, czy traktorzysta, też jeżdżą zgodnie z przepisami. Mają prawo poruszać się z taką prędkością, do jakiej ich pojazdy są przystosowane. Mało tego - mają obowiązek tej prędkości nie przekraczać. Mało tego 2 - jeżeli sznur samochodów jedzie tak szybko, że zmuszałby wyprzedzanego rowerzystę do zatrzymywania się co chwilę, to znaczy, że właśnie te samochody swoją wysoką prędkością prędkością utrudniają ruch innemu kierującemu - rowerzyście. Bzdurny przepis. Jeżeli gdzieś nie jest możliwa koegzystencja rowerzystów i kierowców, albo kierujących traktorami i reszty uczestników ruchu, to trzeba wyłączyć możliwość wjazdu tych pojazdów - i tyle.

Co do sytuacji z rowerzystą - serdecznie przerpaszam, przeoczyłem i dopisałem się do poprzedniego posta gdy to spostrzegłęm, żeby uniknąć doublepostingu. W tym czasie Ty odpowiedziałeś. Narobiłem więc niechcący trochę zamieszania.

Co do sytuacji z wyprzedzaniem po prawej - moim zdaniem ewidentna współwina. Rowerzysta nie zachował ostrożności przy wyprzedzaniu, a kierowca auta nie zachował szczególnej ostrożności przy skręcaniu. Chyba, że kierujący samochodem nie zasygnalizował zamiaru skrętu, co - jak wiemy - jest nagminne.

[szerszon]

1.Rowerzysta, czy traktorzysta, też jeżdżą zgodnie z przepisami. Mają prawo poruszać się z taką prędkością, do jakiej ich pojazdy są przystosowane.
2. Jeżeli gdzieś nie jest możliwa koegzystencja rowerzystów i kierowców, albo kierujących traktorami i reszty uczestników ruchu, to trzeba wyłączyć możliwość wjazdu tych pojazdów - i tyle.



3.Co do sytuacji z wyprzedzaniem po prawej - moim zdaniem ewidentna współwina. Rowerzysta nie zachował ostrożności przy wyprzedzaniu, a kierowca auta nie zachował szczególnej ostrożności przy skręcaniu. Chyba, że kierujący samochodem nie zasygnalizował zamiaru skrętu, co - jak wiemy - jest nagminne.

1. Zgadza sie. Tylko po kiego zdjeto im obowiazek umozliwiania ruchu pojazdom jadacym równiez zgodnie z przepisami.
To uwazam za bzdure.
2.patrz nawet sie zgodzę.jest juz to nawet na S i A. Tylko co z drogami gdzie jednak razem musza jezdzić i... to tez prawda, nawet nie maja mozliwosci zjechać.
temu przysłowiowemu rowerzyscie jednak jest łatwiej złapać miekkie pobocze

3.Niestety ewidentna wina rowerzysty-wiesz jakie artykuły złamał, czy mam wyłuszczyć ?
Kierowca sygnalizował-chyba wczesniej juz napisałem ?

[Zonaimad]

Ad. 1. Ależ one nikomu ruchu nie uniemożliwiają. Pojazdy jadące za nimi mogą się ruszać. Tylko, że wolniej, ostrożniej - ale w końcu dojadą gdzie chcą.

Ad. 2. Nic, pech. Jedyną możliwością jest lobbowanie za budowaniem kolejnych S, A i dróg oznakowanych potworkiem pod tytułem B-6/B-8/B-9 (jest trochę takich).

Ad. 3. Oczywiście, że wiem, jakie przepisy złamał rowerzysta. Ale uprzedzając to, co mi wkleisz - musisz być świadom tego, że kierowca też złamał w takiej sytuacji parę przepisów.

[szerszon]

1.jak widać mamy odmienne podejscie do tego co jest utrudnieniem ruchu

2.Pech to jak Tobie w drewnianym kosciele cegłówka na głowe spadnie.
jak juz jest taki niewydarzony przepis i mamy cos budowac nowego to nie z nastawieniem nastawiania znaków zakazu tylko z tworzeniem pasów dla ruchu powolnego ( dla tych co sie wloką) co iles tam metrów ( 500-1000 ?, nie wiem), a nie tworzy nowe prawo bez pomyslunku i nijak nie przystajace do istniejacej infrastruktury.

3.Wiem, ale nie powiem
No to dawaj te parę co złamał kierowca.
Ja na razie rzucam co nabroił rowerzysta, a konkretnie rowerzystka
Art 24.1.3)

Aaa.. i oczywiscie zastanawiam sie dlaczego w Art 24.12 nie dopisano, ze "mozna przy zachowaniu warunków z ust.1 i...."

[Zonaimad]

1.jak widać mamy odmienne podejscie do tego co jest utrudnieniem ruchu

Aa, to jednak utrudnianie. Bo chwile wcześniej mówiłeś znowu o "umożliwianiu".

A co do kierowcy - już wrzuciłem ze dwa. Art. 22.1 i 22.2.

a nie tworzy nowe prawo bez pomyslunku i nijak nie przystajace do istniejacej infrastruktury.

Niespodzianka - zatrzymujący się na jezdni rower albo ciągnik stwarza więcej zagrożenia dla kierującego pojazdem samochodowym, niż jadący - a przy tym wcale nie zostawia więcej miejsca do wyprzedzania (czy też: ominięcia), bo gdzieś się podziać musi. Przepis więc był sam w sobie bez pomyślunku. I wciąż problemem jest nie prawo, tylko infrastruktura i tylko ona (a nie wprowadzenie przepisów, które i tak trzeba było wprowadzić) jest tutaj problemem.

P.s. jedynym rozsądnym przepisem, jaki mógłby być wprowadzony w Polsce przy naszym stanie infrastruktury byłby taki, który zabroniłby w ogóle korzystania z pojazdów samochodowych na naszych niby-drogach. Chyba się zgodzisz?

[szerszon]

Moment !
Zblizył się, a ze nie jechał po kraęzniku... no sorki.
Poza tym- sytuacja miał miejsce tuż przed i na skrzyżowaniu gdzie pasy ruchu były wyznaczone( jechał swoim pasem i "zblizył się") i Art 24.2 oraz Art 24.7.3)
czego to własnie nie dopisały te sieroty w Art 24.12

co do niespodzianki- łatwiej jest ominąć niz wyprzedzić-potrzeba na to krótszego dystansu.

a gdzie jest napisane, ze takie gnioty trzeba było wprowadzić ?
Lobby rowerowe kazało, aby sprzedawac 'holendry' po 1500 warte 200 ?

[maryann]

Ma zjechać jak najbardziej w prawo na tyle, na ile mu na to pozwalają warunki. Nie da się wyprzedzić - trudno, pech. Rowerzysta ma prawo korzystać z drogi

Powiedziałbym- dopóki tylko może jechać. A już na pewno, jeśli jedzie środkiem pasa!- art.33.3a.

jeżeli sznur samochodów jedzie tak szybko, że zmuszałby wyprzedzanego rowerzystę do zatrzymywania się co chwilę, to znaczy, że właśnie te samochody swoją wysoką prędkością prędkością utrudniają ruch innemu kierującemu - rowerzyście..

Tak, szybkie samochody wolnemu rowerzyście, a wolny rowerzysta szybkim... Kto ma bardziej utrudnione? Ten, kto jest bardziej "w ruchu", kto porusza się szybciej. A więc po porównaniu róznic to zawsze wolniej jadący ma nie utrudniać jadącym szybciej.

[Zonaimad]

Kto ma bardziej utrudnione? Ten, kto jest bardziej "w ruchu", kto porusza się szybciej. A więc po porównaniu róznic to zawsze wolniej jadący ma nie utrudniać jadącym szybciej.

W tym rozumowaniu jest błąd logiczny.

Bardziej utrudnione ma ten, kto mniej się może ruszać. Rowerzysta przez szybko jadące samochody nie może się ruszać w ogóle. Samochód przez wolno jadących rowerzystów może się ruszać z prędkością rowerzysty.

Zresztą - dyskusja przypomina o tym, która racja jest bardziej mojsza i nie ma sensu - bo art. 19 PoRD w żadnym razie nie stopniuje utrudniania w ruchu. Jest zero-jedynkowy.

Zblizył się, a ze nie jechał po kraęzniku... no sorki.

?! To rozumiem, że rowerzysta-akrobata jechał po krawężniku, skoro zmieścił się z prawej strony pojazdu, który bardziej rzekomo już się zbliżyć nie mógł? No przepraszam - skoro zmieścił się tam pojazd, który był zdolny jechać, to znaczy, że się zbliżyć dało.

co do niespodzianki- łatwiej jest ominąć niz wyprzedzić-potrzeba na to krótszego dystansu.

Nie rozumiesz istoty rzeczy. Niebezpieczeństwo powstaje przez sam fakt zatrzymania się uczestnika ruchu.

a gdzie jest napisane, ze takie gnioty trzeba było wprowadzić ?

W prawach współczesnej cywilizacji. Teraz to bulwersuje, ale minie parę lat i najbardziej twardogłowi królewicze się dostosują - bo co im pozostanie?

Lobby rowerowe kazało, aby sprzedawac 'holendry' po 1500 warte 200 ?

?! A co to ma do rzeczy?

[szerszon]

Nie wiesz na co stać rowerzystów
Pojazd jechał swoim pasem,wyznaczonym, przed skrzyzowaniem, nie zajmował wiecej niź jednego pasa- a rowerzysta sie "mieścił"

Łatwiej jest ominąć nieruchomy obiekt, gdzie jego ruchy, a raczej ich brak jest przewidywalny niż jadącego rowerzystę, szczególnie przy wjezdżaniu na wzniesienie.

Prawa współczesnej cywilizacji.... Możesz to rozwinąć i podac przy okazji akty prawne.

Zrobiła sie moda na rowery-w sumie bardzo dobrze-tylko przy okazji strzygą baranów i niestety infrastruktura drogowa pozostawia wiele do zyczenia plus nowelizacja przepisów raczej mająca na celu wybicie części uzytkowników

[Zonaimad]

Pojazd jechał swoim pasem,wyznaczonym, przed skrzyzowaniem, nie zajmował wiecej niź jednego pasa- a rowerzysta sie "mieścił"

No i właśnie to mieszczenie się rowerzysty jest wystarczającą przesłanką do tego, by uznać, że samochód nie zbliżył się wystarczająco do prawej krawędzi, a to, że uderzył - że nie zachował szczególnej ostrożności.

Łatwiej jest ominąć nieruchomy obiekt, gdzie jego ruchy, a raczej ich brak jest przewidywalny niż jadącego rowerzystę, szczególnie przy wjezdżaniu na wzniesienie.

Gdyby tak było, to nikt nie wprowadził by tej nowelizacji. Poszukaj w bibliotece albo w necie na ten temat.

Prawa współczesnej cywilizacji.... Możesz to rozwinąć i podac przy okazji akty prawne.

Zażądaj jeszcze, żebym Ci podał, pod jakim numerem w Dz.U. znajduje się prawo powszechnego ciążenia.

[szerszon]

1. Będziemy teraz wyznaczać ile to cm to wystarczające zbliżenie , a ile to juz za dużo ?
Art 4 Chyba kierowca sygnalizujący skręt przed skrzyżowaniem ma prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają PoRD.
No chyba że zaczniemy uważać na latające różowe słonie... ale to chyba nie o to chodzi...

2. Niestety powtórzę się- nowelizacja została wprowadzona niechlujnie, bez sensu, bez pomyślunku przez amatorów podlanych sosem oszołomstwa.
Te osobniki są pozbawione krzty wyobrażni

3. Rzucasz hasłami jak w czasie kampanii wyborczej.
Jakie uzasadnienie ma wprowadzenie sprzecznych zapisów ze "starym" PoRD ?
Wytłuc rowerzystów rękami ( maskami samochodów) kierowców ?
Kwestionuję zlikwidowanie Art 33.4 które skutkuje tym, że najbardziej zapaleni rowerzysci walą tekst
" teraz to ja nawet nie zwalniam wjeżdżając na PdR, niech się martwi kierowca"

To jest normalne i ja mam nad takim czymś przejść do porządku dziennnego ???
No proszę,,,,

[Zonaimad]

teraz to ja nawet nie zwalniam wjeżdżając na PdR, niech się martwi kierowca

A wjeżdżając autem na skrzyżowanie, mając D-1, zwalniasz? Czy to raczej ten z podporządkowanej ma się martwić tym, żeby Ci ustąpić?

To jest normalne i ja mam nad takim czymś przejść do porządku dziennnego ???

Podobne oburzenie było w Chameryce, jak zabronili mieć murzynów na własność.

[szerszon]

Tak, wjeżdżając na skrzyżowanie i mając D-1 oczywiście zwalniam-przynajmniej noga z gazu, ponieważ liczę się z tym ,że ktoś może popełnić błąd.
Ale co to ma wspólnego z tematem ?
Z murzynami ... Danie wolności człowiekowi, a wystawienie drugiego na zagrożenie poprzez niespójne przepisy...

[Borys_q]

Jakie uzasadnienie ma wprowadzenie sprzecznych zapisów ze "starym" PoRD ?
Wytłuc rowerzystów rękami ( maskami samochodów) kierowców ?
Kwestionuję zlikwidowanie Art 33.4 które skutkuje tym, że najbardziej zapaleni rowerzysci walą tekst teraz to ja nawet nie zwalniam wjeżdżając na PdR, niech się martwi kierowca

Ależ wszystko jest jasne, ustawodawcy zależy żeby jak najmniej ludzi dożywało do emerytury, zaczyna od rowerzystów i statystyki wskazują, że rowerzyści doskonale się sprawdzają w ratowaniu ZUSU, następni są kierujący pojazdami samochodowymi brak przewidywania, brawura Przekonanie o niewiadomo jakich umiejętnościach (raz liche szkolenie często, dwa brak myślenia, motywacji, wyobraźni i rozumienia słowa mówionego/pisanego), niestety powszechne wśród młodych ludzi, można by dalej wymieniać lekceważenie praw fizyki, bezgraniczna wiara w trzyliterowe skróty (ABS ESP i tym podobne).......

Oczywiście piszę to na pół poważnie, ale niestety jest to bardzo bliskie prawdy.

[silvox]

Od nowego roku weszły jakieś zmiany - jeśli coś wiecie, pisać ..