Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez cman » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 12:51

maryann napisał(a):Chodziło o słówko "skręcać".

Ja wiem o jakie słówko chodziło, natomiast nie wiem na podstawie czego konkretnie odniosłeś wrażenie, że nie wiem co ono znaczy.


maryann napisał(a):Powtórzę- nie jestem egzaminatorem, więc jedyne co powtarzam po raz kolejny, to tak moim zdaniem na przykład można wytłumaczyć decyzję egzaminatora.

O, no już lepiej. Ja natomiast w odpowiedzi na to muszę powtórzyć, że jeżeli tak było, to była to wyłącznie niekompetencja egzaminatora, niemająca nic wspólnego z przepisami.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez maryann » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 13:29

Tego, że mnie odesłałeś:
cman napisał(a):Art. 22 - a jak Ci nie wystarczy, to się już dalej ustawodawcy pytaj.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez cman » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 13:33

No odesłałem, bo pytałeś o dość podstawową rzecz. Raczej nie napawała mnie radością wizja dodatkowego przepychania się o coś takiego, więc odesłałem do ustawy, z którą nie da się dyskutować, tylko można po prostu przeczytać to co jest w niej napisane i przyjąć to do wiadomości.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez maryann » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 14:44

Więc wiesz, że tam tego nie napisano. Inaczej nie brał byś pod uwagę 'przepychania się'.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez cman » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 15:10

Ale ja biorę pod uwagę nie dlatego, że tam nie jest napisane (bo jest), tylko dlatego, że Cię znam. Choć każdy doskonale wie o co chodzi i jest to również napisane w ustawie, to Ty i tak byś mnie męczył, bo to zawsze okazja, żeby przynajmniej odwrócić uwagę od meritum sprawy, a ustawodawcy nie będziesz męczył (a nawet jeśli, to już jego problem ;-P).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez skov » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 19:37

maryann napisał(a):Jak źle, no jak może być źle? Sedno w tym(jeśli ktoś wykazuje partnerstwo na drodze), że czasem można to zrobić lepiej, a czasem gorzej. Pośrednio wynika to z zapisu, że sygnalizować trzeba zawczasu i wyraźnie. A więc co dobrego wtym, że jadę i jadę, migam i migam a nie skręcam?


a co w tym złego skoro zgodnie z prawem sygnalizujesz chęć zmiany i nie zmienisz go dopóki nie będziesz miał odpowiednio dużo miejsca?

maryann napisał(a):Zamierzam wykonać manewr, to go sygnalizuję i wykonuję. Jeśli jest to niemożliwe, bo tamten pas jest zajęty, to zatrzymuję się(bo muszę zmienić) i wtedy wyraźnie syganlizuję zamiar- konkretnie wtedy widać co i gdzie chcę zrobić. Inaczej będzie to sygnalizowanie za wczasu, a więc uchybiające artykułowi.


to po co komu twój kierunkowskaz jak używasz go dopiero w momencie gdy masz wolny pas, na który chcesz wjechać?
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez maryann » wtorek 30 sierpnia 2011, 09:33

szymon1977 napisał(a):Bo sygnalizujesz, że zamierzasz zmienić pas ruchu pomimo, że widziałeś pojazdy jadące pasem, na który zamierzasz wjechać, lub zamierzasz zmienić pas ruchu bo nie widziałeś tych pojazdów?
To Was nie interesuje? Bo mnie tak.
cman napisał(a):tylko dlatego, że Cię znam. Choć każdy doskonale wie o co chodzi i jest to również napisane w ustawie
Nie wykręcaj się mną... każdy wie, tylko jakoś tak nie na pewno. A jak jest zapisane, to wskażże wreszcie gdzie!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez bac » wtorek 30 sierpnia 2011, 10:10

szymon napisał(a):Bo sygnalizujesz, że zamierzasz zmienić pas ruchu pomimo, że widziałeś pojazdy jadące pasem, na który zamierzasz wjechać, lub zamierzasz zmienić pas ruchu bo nie widziałeś tych pojazdów?

maryann napisał(a):To Was nie interesuje? Bo mnie tak.

Mnie też, jako kolejny przykład tego, jak prosty i klarowny przepis można "usprawniać" w ramach naszej, drogowej wynalazczości.
No przecież właśnie dlatego, że widzę te pojazdy, to koniecznie migam. Gdybym ich nie widział (i miał pewność, że żadnego nie ma) to mógłbym sobie miganie odpuścić.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez maryann » wtorek 30 sierpnia 2011, 10:24

bac napisał(a):miał pewność, że żadnego nie ma) to mógłbym sobie miganie odpuścić.
Jakiś paragraf na to pozwala? Nie. Wynalazki trzeba umieć robić!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez bac » wtorek 30 sierpnia 2011, 11:02

maryann napisał(a):Jakiś paragraf na to pozwala?

Nie. Jest paragraf, który zobowiązuje do bezwarunkowego sygnalizowania zamiaru manewru, dlatego dokładnie tak ma być.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez cman » wtorek 30 sierpnia 2011, 11:28

maryann napisał(a):A jak jest zapisane, to wskażże wreszcie gdzie!

Art. 22 !
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez maryann » wtorek 30 sierpnia 2011, 11:35

bac napisał(a):Jest paragraf, który zobowiązuje do bezwarunkowego sygnalizowania zamiaru manewru, dlatego dokładnie tak ma być.
Właśnie.
Jedyne więc co w majestacie prawa można zrobić to opóźnić sygnalizowanie proporcjonalnie do tego, ile opóźniona jest możliwość wykonania manewru. Inaczej mówiąc trochę się przejąć tym, że nie mogę pasa zmienić bez wymuszania czy wywoływania reakcji na jadących pasem, którym mam ustąpić pierwszeństwa. Co innego, kiedy nie jest obojętne, czy zmienię pas tu czy dalej- więc 'upominam się o miejsce, bo muszę'. Ale przy małym ruchu lepiej to zrobić tak, by tego płynnego ruchu nie zakłócać. I zawsze zgodnie z całą sztuką zmiany pasa: lusterko, migacz, kierownica. Jakkolwiek przepis tylko wymaga by ruch kierownicą był na końcu, a co wcześniej nie ważne. Dla kontrrozmówców najważniejszy jest migacz, albo wręcz obojętny, czy włączony w porę czy wcześniej, byle był i nie za późno- a potem zobaczymy- czy jest miejsce, czy ktoś mi je zrobi. Jakkolwiek zgodna z prawem, to niepokojąca beztroska.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez bac » wtorek 30 sierpnia 2011, 13:32

maryann napisał(a):Inaczej mówiąc trochę się przejąć tym, że nie mogę pasa zmienić bez wymuszania czy wywoływania reakcji na jadących pasem, którym mam ustąpić pierwszeństwa.

Tylko kierunkowskaz jest właśnie po to, żeby wywołać reakcję w postaci szczególnej ostrożności.

maryann napisał(a):Jakkolwiek zgodna z prawem, to niepokojąca beztroska.

Prawidłowo włączony kierunkowskaz nie powinien nikogo niepokoić. To, że jest masa niedouczonych kierowców niepotrafiących go prawidłowo używać, to jeszcze nie powód, żeby się równać w dół i dostosowywać do ich reguł.
Twierdzenie, że egzaminator mógłby oblać za "niepokojenie innych kierunkowskazem", jest śmieszne.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez maryann » wtorek 30 sierpnia 2011, 14:10

bac napisał(a):włączony kierunkowskaz nie powinien nikogo niepokoić.
Powinien. Włączającego.
bac napisał(a): kierunkowskaz jest właśnie po to, żeby wywołać reakcję w postaci szczególnej ostrożności.
cman napisał(a):jeżeli nie mam ochoty go wpuścić, to oczywiście nie przejmuję się jego kierunkowskazem
Powinien, powinien- nawet więcej. Dlatego nie można ot-tak go sobie włączać.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zmiana pasa - przykładowa sytuacja

Postprzez cman » wtorek 30 sierpnia 2011, 14:18

Nie warto byłoby już zakończyć? Co chcesz osiągnąć takimi półsłówkami?

To jest bardzo dobre podsumowanie:
bac napisał(a):Prawidłowo włączony kierunkowskaz nie powinien nikogo niepokoić. To, że jest masa niedouczonych kierowców niepotrafiących go prawidłowo używać, to jeszcze nie powód, żeby się równać w dół i dostosowywać do ich reguł.
Twierdzenie, że egzaminator mógłby oblać za "niepokojenie innych kierunkowskazem", jest śmieszne.
Do którego w pełni się dołączam i nie wydaje mi się, żeby dalsze drążenie miało do czegoś doprowadzić. Prawda?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości