Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 lipca 2011, 10:24

Prawo działa na zasadzie domniemanej niewinności.

Jeżeli więc nie udowodnisz niewłaściwego użycia kierunkowskazu to Sąd uzna, że użycie było prawidłowe. Ale zawsze możesz próbować, zeznać musisz przecież tak jak sytuację widziałeś, czyli że kierunkowskaz użyty był zbyt późno.

Lepiej zostawmy już migacz w spokój i skupmy się na znalezieniu jakiegoś konkretu.
Ostatnio zmieniony wtorek 12 lipca 2011, 11:05 przez szymon1977, łącznie zmieniany 1 raz
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez Marius » wtorek 12 lipca 2011, 10:30

Racja ..... Pierwszy konkret to fakt, że nie upewnił się, że jestem na lewym pasie i to nie podlega dyskusji i niech mapmen nie czaruje bo na moim miejscu mogła by byś policja lub karetka pogotowia ..... i co ? Tez by powiedział,
że nie ma obowiązku upewnienia się ???
Marius
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lipca 2011, 19:37

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez maryann » wtorek 12 lipca 2011, 10:30

Nie widziałeś migacza albo go nie było. Całe albo-albo.
Natomiast zachowałeś się stosownie do jego pozycji na jezdni, której nie da się przeoczyć.
I nie jesteś mniej ważny od karetki; z p.uprzywilejowanymi to już nie wyjeżdżaj, bo to podważa ocenę Twojej powagi przed sądem.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez Marius » wtorek 12 lipca 2011, 10:35

Ale ja z tym w sadzie nie będę wyjeżdżał porównuje tutaj sytuację gdzie mapmen uważa że facet nie ma obowiązku się upewniać..... ale jak zdaje się prawo jazdy to tłuka do głowy o lusterkach przy skręcaniu itd.
Marius
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lipca 2011, 19:37

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 lipca 2011, 11:02

Marius napisał(a):Pierwszy konkret to fakt, że nie upewnił się, że jestem na lewym pasie i to nie podlega dyskusji...


Racja. Co więcej na pewno Złomiarz nie zezna, że skręcał pomimo, że Cię widział w lusterku. Zezna, że nie popatrzył w lusterko, a raczej, że popatrzył, a Ciebie tam nie widział. A przecież nie wyskoczyłeś spod ziemi. Więc w jakiś sposób do błędu się przyzna. Jeżeli okaże się, jeszcze, że do kolizji nie doszło na skrzyżowaniu, to jesteś już kroczek do przodu.

Co do sprawy sądowej:
Masz już wycenę kosztów naprawy? Może lepiej pomyśleć o prawniku? Sprawa pewnie odbędzie się za jednym razem (chyba, że Złomiarz się nie pojawi), więc koszty wcale nie muszą być takie duże, a możesz uzyskać całkowity zwrot kosztów naprawy samochodu.

Jeżeli jest taka możliwość, to przed pójściem po poradę do prawnika pójdź do Prokuratury i zapoznaj się ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Jeżeli jest taka możliwość zrób kopie, lub fotki telefonem.
Ostatnio zmieniony wtorek 12 lipca 2011, 11:25 przez szymon1977, łącznie zmieniany 1 raz
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez Marius » wtorek 12 lipca 2011, 11:22

Na pewno dostanę zawiadomienie o stawieniu się na komendę policji w celu złożenia zeznań.... takie zawiadomienie pierwszy dostanie Złomiarz a po nim ja.... w tedy zapytam się o materiały dowodowe...

Ps. Wyceny żadnej nie było..... to nastąpi po zakończeniu rozprawy ..... wtedy przyjdzie rzeczoznawca do POSZKODOWANEGO i wyceni to.....
Marius
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lipca 2011, 19:37

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez maryann » wtorek 12 lipca 2011, 11:25

Szkody macie obydwaj, Ty myślę AC masz; tamtego o to nie podejrzewam.
W takiej sytuacji Twój tak czy tak obejrzeć trzeba i nie ma na co czekać. Na wszelki skonsultuj się ze swoim zu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 lipca 2011, 11:29

To ja Ci zrobię na szybko wycenę, ceny z głowy:
Zakup używanego błotnika, maski, zderzaka, lampy, felgi, wahacza, stabilizatora, półośki,... w sumie 8x100pln=800pln
malowanie trzech elementów 900pln
robocizna 500pln
Suma: 2200pln
Prawnik: 500pln
BILANS: 1500pln
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez Marius » wtorek 12 lipca 2011, 11:30

Nie mam AC ...
Posiadam Tylko OC i NNW .....

Ps. Moja rodzina to prawnicy :) " Lassota i Partnerzy " Ich firma w Rzeszowie ...



Aha a jaki bilans bo ciemny w tym jestem..... ?
Marius
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lipca 2011, 19:37

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 lipca 2011, 11:43

W sumie to ja pokręciłem :
Jak przegrasz sprawę to zapłacisz mandat i za naprawę samochodu - szacunkowo 2200 + 220
Jak wygrasz to tylko z prawnika 500
Więc chyba warto.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez Marius » wtorek 12 lipca 2011, 11:51

szymon1977 napisał(a):W sumie to ja pokręciłem :
Jak przegrasz sprawę to zapłacisz mandat i za naprawę samochodu - szacunkowo 2200 + 220
Jak wygrasz to tylko z prawnika 500
Więc chyba warto.




Szymon1977 no jasne, że warto nie czarujmy się :wink: Za prawnika nie będę musiał płacić jeżeli go nie wezmę a jak wezmę to może z rodziny przyjedzie.... co do naprawy to ja jestem już obeznany w częściach i wyjdzie mnie to trochę mniej choć by same części do malowania.... wezmę już gotowe używane w tym kolorze.... a robociznę sam sobie zrobię to wszystko dla mnie to nie problem tylko będę musiał pojechać ustawić laserowo zbieżność kół... tak więc sporo kasy zostaje mi w kieszeni...
Marius
 
Posty: 39
Dołączył(a): środa 06 lipca 2011, 19:37

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez mapmen » wtorek 12 lipca 2011, 12:59

szymon1977 napisał(a):Proszę więc, może ktoś przestawić przepisy, na podstawie których stwierdzi, że to nie jest skrzyżowanie?

Stan faktyczny decyduje czy jest to skrzyżowaniem, kopan zapewne zna miejsce i stąd napisał, że skrzyżowaniem to nie jest. Ze zdjęć nie da rady ocenić czy było to skrzyżowanie.
szymon1977 napisał(a): Albo nawet jeżeli jest to skrzyżowanie, to ze względu na błędne (brak) oznakowanie

Po raz n-ty skrzyżowanie nie musi byc oznakowane i nie będzie to zadnym błędem
szymon1977 napisał(a): można Mariusa zwolnić z zarzutu wyprzedzania na skrzyżowaniu. Wierzę, że Marius nie wiedział, że wyprzedzanie wystąpi na tym skrzyżowaniu.

Wyobraź sobie, że jadąc w nocy reflektory nie sięgają mi na 20m w każdą boczną dróżkę i kiedy nie jestem pewien czy to coś było skrzyżowaniem to grzecznie jadę do następnego skrzyżowania [gdzie juz jestem pewny] przestrzegając ograniczenia.

Jak widać przy wyprzedzaniu warto zachować umiar i nie robić sobie potężnej róznicy prędkości względnej


Marius napisał(a):Zmiana pasa ruchu to zmiana położenia pojazdu w stosunku do krawędzi lub osi jezdni,

To bardzo ciekawe, czyli jak omijasz studzienkę i nie przekraczasz linii przerywanej to też zmieniasz pas. Zapewne miałbyś racje gdyby pas zostawiony przy studzience pozwalał na ruch rzedu pojazdów wielośladowych
Marius napisał(a): Przepisy ściśle określają tę pozycję pojazdu i sposób zmiany kierunku ruchu pojazdu. Jest to niezmiernie istotne, bowiem inni kierujący obserwując pojazd wnioskują na temat jego zachowania i kierunku dalszej jazdy.

Owszem, tylko że samochód z przyczepką podobnie jak dowolny inny duży pojazd ma tendencję do ścinania zakretu tylną osią i w zwiazku z tym nie mogą sie ustawić zbyt blisko osi.


szerszon napisał(a):Ad.1 Nie oddzielaj jednego od drugiego.Nie powinien zacząć jakiegokolwiek manewru, jeśli wcześniej nie zasygnalizował w taki sposób, aby inni uczestnicy wiedzili co ma zamiar zrobić na drodze.

Nie ma takiej możliwości, zwlaszcza by rozróżnić sygnalizacje skrętu od zawracania
Obowiązki osoby wykonujacej manewr określaja poszczególne oddzialy PoRDu.
szerszon napisał(a):Ad.2 A o zmianie kierunku jest.
Jeszcze raz- jaką masz pewność co do rodzaju manewru widąc( czego Marius, na podstawie jego relacji, nie miał szansy) właczony lewy kierunkowskaz ?

Nawet gdyby z tym kierunkowskazem lecial juz do 200m to ja nadal nie mam pewnosci czy bedzie wyprzedzał, skrecal, zawracał, omijał. No chyba, ze zainwestujemy w diodowe tablice i stawiajac na tylnej pólce bedziemy zmianiac komunikaty "skrecam w lewo" "wyprzedzam"
szerszon napisał(a):faktem jest, ze Złomiarz przeciął tor jazdy Mariusa odpowiednio wcześniej tego nie sygnalizując.

Ja właśnie nie jestem tego pewny


maryann napisał(a):Otóż powinien przed skrętem nie tylko włączyć migacz, ale i ustawić się przy osi jezdni, co jest wyraźniejszym sygnałem, niż sam kierunkowskaz, a przy takiej widoczności do pzrodu i ograniczopnej do tyłu przyczepką, powinien być na środku drogi tak, by było niemożliwym wyprzedzenie go z lewej. On na pewno jechał przy poboczu, inaczej nie myślałbyś o wyprzedzaniu; to instynktowne u kierowcy, tego widoku mogłeś nawet nie przyjąć do świadomości.

Ciekawa teoria:
art. 16.4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.



BOReK napisał(a):
mapmen napisał(a):
szerszon napisał(a):Ad.2 Art 22.4- sygnalizacja lewym kierunkowskazem ( o ile była zawczasu i wyraznie :) ) nie daje 100% pewności , czy uzytkownik zamierza zawrócic , skręcić, czy tez zmienic pas.

To nie sygnalizacja wpływa na obowiązki tylko sam manewr.

Rozwiń, bo nie wiadomo co masz na myśli. Poza tym zawracanie, skręt i zmiana pasa wymagają zachowania szczególnej ostrożności.

1. Przy skrecie w lewo ustepujesz np skrecajacym z przeciwka w prawo, ale zmianiejac pas nie ustapujesz juz skrecajacym z przeciwka w prawo, a tylko znajdujacym sie na pasie, na ktory wjezdzasz.
2. Zmieniajac pas przy wyprzedzaniu ustepujesz pierwszenstwa tym co jada z przeciwka i za tobą pasem na który chcesz wjechac, a skrecajac tylko tym z przeciwka

Są to inne obowiązki
BOReK napisał(a):No najwyraźniej nie zwrócił uwagi (szczególną ostrożność się zachowuje i tego również nie zrobił) na tych, którym powinien ustąpić, skoro jednemu zajechał drogę...

Są dwie możliwości, albo złomiarz nie miał prawa wykonać manewru bo nie sygnalizaował zaczasu, wiec skoro nie mogl wykonac manewru to dzialanie jego bylo bezprawne Albo zasygnalizaował zawczasu, ale np. zobaczył Mariusa i wtedy musialby powstrzymac sie od manewru ze względu na art. 3, ale art. 3 nie zmiania nam pierwszenstwa i Marius nawet bezpiecznie przejezdzajac zlamałby zkakaz z 24.5
BOReK napisał(a): Bo przykro mi, złomiarz wjechał na pas, który był z jego punktu widzenia zajęty.

Napisalem już pare stron wcześniej możliwe oceny. Zajęcie pasa jest stanem faktycznym, który przy ocenie nas nie interesuje. O wszystkim decyduje sygnalizacja, bo ona czyni manewr jednego z uczestników kolizji bezprawnym


Marius napisał(a):Racja ..... Pierwszy konkret to fakt, że nie upewnił się, że jestem na lewym pasie i to nie podlega dyskusji i niech mapmen nie czaruje bo na moim miejscu mogła by byś policja lub karetka pogotowia ..... i co ? Tez by powiedział,
że nie ma obowiązku upewnienia się ???

Sam napis policja lub karetka niczego nie zmienia dopóki nie wysyła on sygnalów swiatlnych i dźwiękowych, poza tym w przypadku kolizji, gdy pojazd uprzywilejowany łamie przpisy odpowiada on, a inny kierowca tylko z tytułu nieulatwienia przejazdu

szymon1977 napisał(a):W sumie to ja pokręciłem :
Jak przegrasz sprawę to zapłacisz mandat i za naprawę samochodu - szacunkowo 2200 + 220
Jak wygrasz to tylko z prawnika 500
Więc chyba warto.

Może skoncz już z tymi radami prawnymi bo poziom wiedzy masz żenujący
Avatar użytkownika
mapmen
 
Posty: 317
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 23:45
Lokalizacja: Toruń

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 lipca 2011, 13:07

mapmen napisał(a):Może skoncz już z tymi radami prawnymi bo poziom wiedzy masz żenujący

Przecież żadnej porady prawnej nie daję, a nawet kierując się własnym doświadczeniem wysyłam do prawnika. Na porady prawne wiele osób się tutaj sili, ale na pewno nie ja.

mapmen napisał(a):Wyobraź sobie, że jadąc w nocy reflektory nie sięgają mi na 20m w każdą boczną dróżkę i kiedy nie jestem pewien czy to coś było skrzyżowaniem to grzecznie jadę do następnego skrzyżowania [gdzie juz jestem pewny] przestrzegając ograniczenia.

Wyobrażam sobie. A co robisz jeżeli nie widzisz żadnego skrzyżowania, ani drogi dochodzącej z boku. Nie ma też żadnego oznakowania dotyczącego skrzyżowania. Wyprzedzasz. A w trakcie wyprzedzania zauważasz, że z boku jednak dochodzi droga. Co robisz? Cofasz czas i unikasz popełnienia błędu? Po co dajesz przykłady, skoro ja mogę jeszcze głupszy przykład podać?

Może Kopan nam wyjaśni na jakiej podstawie stwierdził, że nie jest to skrzyżowanie i wszystko będzie jasne?
Ostatnio zmieniony wtorek 12 lipca 2011, 13:27 przez szymon1977, łącznie zmieniany 1 raz
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez maryann » wtorek 12 lipca 2011, 13:23

mapmen napisał(a):skrzyżowanie nie musi byc oznakowane i nie będzie to zadnym błędem
Tak , zadnym bledem, ale na pewno jakąś okolicznością argumentującą o winie bądź niewinności.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wyprzedzanie i kolizja ze skręcającym w lewo.

Postprzez mapmen » wtorek 12 lipca 2011, 13:41

szymon1977 napisał(a): A co robisz jeżeli nie widzisz żadnego skrzyżowania, ani drogi dochodzącej z boku. Nie ma też żadnego oznakowania dotyczącego skrzyżowania. Wyprzedzasz. A w trakcie wyprzedzania zauważasz, że z boku jednak dochodzi droga. Co robisz? Cofasz czas i unikasz popełnienia błędu?

Jeżli sie nic nie stało [nie doszlo do kolizji] to zachowam w przyszlosci wieksza czujnosc, jak dojdzie do kolizji to przyjme mandat i nie bede rżnał głupa po sądach bo niezależnie co by ktos tam na skrzyzowaniu nie odpierniczał wyprzedzać nie miałem prawa.

Na tym koncze dyskusje w temacie.
Avatar użytkownika
mapmen
 
Posty: 317
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 23:45
Lokalizacja: Toruń

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości