Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Po egzaminie

przez **bodek541** » wtorek 26 października 2004, 22:36

Gratuluje chłopie miałes kurcze sczęście ja niestety takiego nie miałem ale cóż nie wszystko jest różowe

przez **gabi121** » wtorek 26 października 2004, 22:47

BIC MAC graty
ps. super relacja:)

przez **Mmeva** » wtorek 26 października 2004, 22:56

Opis rzeczywiście szczegółowy; ale od tego jest forum i ten topic żeby się wygadać :) Gratuluję zdanych egzaminów i życzę powodzenia tym, których to jeszcze czeka :) Pozdrówki :D

przez **Aarienka** » środa 27 października 2004, 19:29

jestem po egzaminie i w tak sie sklada,ze...ZDALAM ZDALAM ZDALAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ciezko bylo bo zestaw nr 2 czyli parkowanie prostopadle wjazd przodem i ruszanie na wzniesieniu. Bylam tak wystraszona tym parkowaniem,ze zadzwonilam do swojego instruktora, ktory mi jeszcze raz wszystko wyjasnil :-)
Na placu luk perfekt wjazd perfekt..problemu zaczely sie u mnie przy wyjezdzie z prostopadlego, ale jakos to opanowalam i sie udalo. Na miescie szok...lalo przez caly dzien niemilosiernie...ale plus tego nie bylo hamowania awaryjnego!!!! :P :P :P
Dobra pojechalam sobie ladnie na miasto i jezdzilam jakies ja wiem...15 moze gora 20 min...udalo sie!!!!!!!!!! Ale wiecie co o maly wlos a bym nie zdala:-( Wiecie za co chcial mnie oblac...otoz podczas jazdy na egzaminie przez przypadek wlaczylam swiatla drogowe i nie wiedzialm jak je wylaczyc i za to to chcial mnie oblac bo stwierdzil,ze nie znal dokladnie mechaniznow pojadzu...ale, ze za I podejsciem tez mialam z nim egzamin to mi podarowal i jak wpisal mi te magiczna litere "P" to az sie poplakalam ze szczescia!!! :P
To byl dla mnie koszmar te 3 miechy czekania i podchodzenia ale na szczescie mam to juz za soba :-)
Zycze szczescia innym, ktorych tez to czeka :D

przez **bodek541** » środa 27 października 2004, 19:36

No gratulacje a ja coraz bardziej jestem wkur....... dlatego że mój brat cioteczny w dąbrowie zdał za 1 razem i to jeszcze nie dzwoniła ciocia wcześniej jak sie czuje tylko że zdał i przez to sie z mamą omało nie pokłóciłęm bo sie też zdenerwowała. Jescze raz gratulacje i przepraszam za nerwy

przez **Morton** » środa 27 października 2004, 22:14

Gratulacje Aarienka :)
Tylko czy to nie byl zestaw nr 4?

przez **Aarienka** » czwartek 28 października 2004, 13:21

no nawet mozliwe...juz sama nie pamietam przez te cale nerwy :?

przez **to ja** » czwartek 28 października 2004, 14:12

Gratuluję :!: Co prawda dzień później, ale mimo wszystko cieszę się razem z Tobą Aarienka :)

przez **Hanca** » czwartek 28 października 2004, 20:48

Hej! Dzisiaj zdalam, więc opisze wam moje przeżycia:) To było 3 podejście. Za pierwszym razem na placu skośn i parkowanie tylem. Poszło idealnie. Na mieście egzaminator ciągle narzekał (typu "jak to jedziesz"). Oblałam na stopie. Drugie podejscie po ponad dwóch tygodniach. Egzaminator p. Cyndel. Spoko gościu. Plac dobrze, parkowanie tyłem i zawracanie na trzy. Na mieście oblałam za zlą dynamike jazdy (za wolno). Dziś trzecie podejscie. Egzaminator p Kasprzyk (chyba), też spoko. Był z nim pan, który sie szkoli na egzaminatora. Na placu najgorszy zestaw zatoczka i ruszanie na wzniesieniu. Z zatoczką miałam troche problemów. Robiłam 2 raz. Z placu wyszły trzy osoby na dziewięć. Po mieście jeździłam ok pół godziny. Za pierwszym i drugim razem tak samo. Dziś miałam awaryjne hamowanie, wczesniej nie. W sumie wszystko ok, tylko zgasł mi parę razy przed rondem na ruszaniu z ręcznego. Egzaminator pochwalił moją dynamikę jazdy!!!! Po pierwszym egzaminie miałam dodatkowe 2 jazdy, po drugim jedną. Tak więc zbyt dużo mojej dynamiki nie miałam okazji podszkolić. Na placu od ostatniego egzaminu nie jeździłam wogóle, stąd problemy z zatoczką.

W sumie wrażenia pozytywne. Za pierwszym razem denerwowałam sie bardzo. Auto zgasło 2 razy na placu i na mieście. 2 i 3 podejście juz spoko, stres mniejszy. Wiedziałam, że plac jest do przejscia. No i przede wszystkim że egzaminatorzy oblewają za słuszne błedy. Osoby które oblały na placu ewidentnie najechał na linie lub pachołek. Na mieście też trzeba popełnić jakieś błedy (patrz moje), chociaz pierwszy egzaminator kierowal mnie pod zakazy. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za tych ktorzy zdają w najbliższym czasie.

przez **Mmeva** » czwartek 28 października 2004, 20:57

Gratuluję zdanych egzaminów :D

Na placu najgorszy zestaw zatoczka i ruszanie na wzniesieniu.

To chyba najlepszy zestaw, jaki mozna sobie wymarzyć :)

przez **bodek541** » czwartek 28 października 2004, 21:14

Na wzniesieniu tak ale zatoczka nie jak ktoś nie potrafi dobrze kręcić. Dla mnie najlepszy zestaw to taki jak miałem czyli prostopadłe przodem i zawracanie na 3.

przez **Hanca** » czwartek 28 października 2004, 22:25

Dla mnie najlepsze jest parkowanie tyłem. Zawracanie, ruszanie na wzniesieniu skośny też mogą byc. Najgorsze zatoczka i parkowanie przodem. Każdy woli co innego :lol:

przez **manka** » piątek 29 października 2004, 20:08

Oblalam.....:-(
Podejscie trzecie, nawet nie wyjechalam na miasto...

przez **bodek541** » piątek 29 października 2004, 20:22

manka napisał(a):Oblalam.....:-(
Podejscie trzecie, nawet nie wyjechalam na miasto...

A co sie stalo manka jesli mozesz.Wspolczuje Ci

przez **sharky** » piątek 29 października 2004, 22:16

Manka nie przejmuj sie... nie jestes sama :(

Tez dzis oblalam :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: nawet nie chce myslec ktory raz. Juz mam dosyc tego prawo jazdy :x Najgorsze jest to ze jak jezdze z instruktorami to (prawie) wszystko jest super. Wczoraj plac mi wychodil spoko, dzis rano tez... a na egzaminie "wylozylam sie" na placu :cry: A wszystko przez stres, bo juz nie wierze ze nie mam wystarczajacych umiejetnosci.

Po egzaminie - relacje

Kto przegląda forum