egzamin po 40-stce

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

egzamin po 40-stce

Postprzez Aniareporterka » czwartek 30 czerwca 2011, 13:04

Szukam Pani, która zdała egzamin będąc już po 40-stce i zgodzi się opowiedzieć o tym i podzielić doświadczeniem w gazecie. Zapraszam i z góry bardzo dziękuję! Ania list@annakaminska.pl
Aniareporterka
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 30 czerwca 2011, 13:00

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez alice_b » czwartek 30 czerwca 2011, 16:17

a jakie znaczenie ma wiek osoby zdającej ?
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez Borys68 » czwartek 30 czerwca 2011, 17:58

Ahoj!
Ma znaczenie.
Inny refleks, inna wyobraźnia, mogą też być i jakieś zakorzenione lęki.

Borys
PJ ("1.06"; "78") odebrane 4.V.2009
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez sankila » niedziela 03 lipca 2011, 18:41

Borys68 napisał(a):Inny refleks, inna wyobraźnia, mogą też być i jakieś zakorzenione lęki.
Hm,
- wyobraźnia nie tyle inna, co w ogóle jest (co nie zawsze da się powiedziec o małolatach).
- inny refleks - mowa chyba była o 40-tce, nie o 70-tce?
- zakorzenione lęki - taa, co wjeżdża na skrzyżowanie, to nie wie, czego bardziej się boi: czołgów czy dinozaurów.
alice_b napisał(a): a jakie znaczenie ma wiek osoby zdającej ?

Duże - do 40-tki instruktor nie mówi na "ty" i zajmuje się jazdą a nie podrywem ;)
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez szerszon » niedziela 03 lipca 2011, 19:44

sankila napisał(a):Duże - do 40-tki instruktor nie mówi na "ty" i zajmuje się jazdą a nie podrywem ;)

Czuje tu jakis niedosyt po kursie :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez netsatan » poniedziałek 04 lipca 2011, 15:39

sankila napisał(a): Hm,
- wyobraźnia nie tyle inna, co w ogóle jest (co nie zawsze da się powiedziec o małolatach).
- inny refleks - mowa chyba była o 40-tce, nie o 70-tce?


Ta wyobraźnia to nie kwestia wieku, tylko doświadczenia za kółkiem. Mniejsza skłonność do brawury raczej. ;)

A co do refleksu - właśnie, mówimy o czterdziestce, a nie o dwudziestce. Wtedy ma się refleks znacznie gorszy, niż u połowę młodszych ludzi. Wbrew temu, co się czterdziestkowiczom wydaje. ;)
netsatan
 
Posty: 180
Dołączył(a): sobota 19 czerwca 2010, 21:01
Lokalizacja: Katowice

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez szerszon » poniedziałek 04 lipca 2011, 16:53

netsatan napisał(a):... Wtedy ma się refleks znacznie gorszy, niż u połowę młodszych ludzi. Wbrew temu, co się czterdziestkowiczom wydaje. ;)

Z własnego doswiadczenia ?
Obyś sie nie zdziwił. :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez cman » poniedziałek 04 lipca 2011, 17:10

cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez szerszon » poniedziałek 04 lipca 2011, 17:20

Wroga propaganda. Radzieccy uczeni mają odmienne doswiadczenia niz amerykanscy naukowcy.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez sankila » wtorek 05 lipca 2011, 23:14

netsatan napisał(a): mówimy o czterdziestce, a nie o dwudziestce. Wtedy ma się refleks znacznie gorszy, niż u połowę młodszych ludzi.
Szybkośc reakcji na bodźce zmniejsza się od 20 do 60 lat łącznie o 10 - 20 %, czyli z 200 ms wydłuża się do 240 ms (dla bodźców wzrokowych) i ze 150 do 180 ms (dla bodźców słuchowych). 40/1000 sekundy to chyba nie jest "znacznie gorszy", nawet, jeśli na wykresie cmana wygląda to dramatycznie.

Rzecz w tym, że na skuteczność/bezpieczeństwo reakcji mają wpływ 3 składowe: zobaczenie -> ocena sytuacji i podjęcie decyzji -> wykonanie.
"Clou" programu to decyzja, bo zajmuje najwięcej czasu, przy czym powinna być nie tyle szybka, ile trafna. Podstawowe znaczenie ma kompleksowa analiza wielu różnych bodźców, czyli wiedza, doświadczenie i umiejętność przewidywania - a to nie jest domena małolatów ;)
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez mk61 » środa 06 lipca 2011, 01:29

sankila napisał(a):doświadczenie

O jakim doświadczeniu mówisz w kontekście osoby po 40-stce, która dopiero co zrobiła PJ? Bo chyba nie o doświadczeniu za kierownicą.
Ja rozumiem, że zależność jest taka, że małolaci wypadkują się z powodu cwaniactwa, a "starsi" (bez urazy dla nikogo) z powodu słabszego refleksu i niestety często z przeświadczenia, że "ja już mam tyle i tyle lat i tyle i tyle widziałem i nikt mi nie będzie mówił jak mam jeździć".
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez aronia » środa 06 lipca 2011, 12:48

Jestem po 40-stce. 30 czerwca zdałam egzamin na Radarowej za drugim podejściem. Egzaminator bardzo surowy, traktował mnie jak małolatę. Była jedna sytuacja przy wyjeżdżaniu tyłem, że musiałam dać bardzo szybko i mocno po hamulcach. Na szczęście byłam szybsza od egzaminatora. Prawa jazdy jeszcze nie odebrałam. Myślę, że będę jeździć ostrożnie. Nie wiem czy z racji wieku, czy dlatego, że mam taki charakter. Za kierownicą wychodzi w całej okazałości charakter i osobowość. Instruktor powiedział mi, że najważniejsze są predyspozycje. Jeśli ktoś ich nie ma, to będzie trudno. Wiem jednak, że nie nauczę się tyle ile młodzi ludzie mają szansę się nauczyć za kierownicą z racji tego, że po prostu mają więcej życia przed sobą.
Jestem osobą aktywną (rower, narty biegowe, rolki/łyżwy, basen) i to pewnie ma wpływ na to, że z refleksem nie jest na razie najgorzej. W każdym wieku trzeba dbać o refleks i szare komórki inaczej pierniczeje się nawet przed 30-stką.
Pozdrawiam wszystkich młodych kierowców, bez względu na wiek:)
aronia
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 06 lipca 2011, 12:27

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez mk61 » środa 06 lipca 2011, 16:32

aronia napisał(a): Za kierownicą wychodzi w całej okazałości charakter i osobowość. Instruktor powiedział mi, że najważniejsze są predyspozycje.

I taki podział stawiałbym ponad wiek, wygląd, markę samochodu, czy cokolwiek.
aronia napisał(a): W każdym wieku trzeba dbać o refleks i szare komórki inaczej pierniczeje się nawet przed 30-stką.

Święta prawda.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez Borys_q » środa 06 lipca 2011, 20:20

O jakim doświadczeniu mówisz w kontekście osoby po 40-stce, która dopiero co zrobiła PJ?


Nie tylko jeżdżąc zdobywa się doświadczenie przydatne za kierownica. Po drugie osoba po 40 tce najprawdopodobniej wiele więcej miała kontaktu z rowerami gokartami czymkolwiek co nie jest na monitorze komputera i czym można powozić.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: egzamin po 40-stce

Postprzez qwer0 » czwartek 07 lipca 2011, 08:07

Po drugie osoba po 40 tce najprawdopodobniej wiele więcej miała kontaktu z rowerami gokartami czymkolwiek co nie jest na monitorze komputera i czym można powozić.

Odkad zyje nie widzialem swojej babci na gokarcie, ani nawet na rowerze, ale dobra... Na pewno kiedys jezdzila na gokarcie :lol:
Smiem twierdzic, ze 10-12 latek, ktory dopiero co zdal na karte rowerowa zna wiecej znakow, niz niejeden "po 40" bez prawka.
Nie tylko jeżdżąc zdobywa się doświadczenie przydatne za kierownica.

Czyli co?
Jak sie zdobywa doswiadczenie potrzebne za kolkiem, nie siedzac za kolkiem?? No moze jakies mozna zdobyc siedzac wlasnie przed monitorem z porzadnym symulatorem, no ale jak rozumiem to wykluczyles.

Powiedz, chetnie sie dowiem, jak moge zdobyc wieksze doswiadczenie przydatne za kolkiem nie marnujac przy tym benzyny.
Jak rozumiem, bedzie mi do tego potrzebny rower, gokart lub cokolwiek innego (co nie jest na monitorze komputera)?? Na dzien dobry mowie, ze nie ma gokarta (jak i pewnie wiekszosc 40latkow :P ). Mam rower. O, a moze byc olowek? Jakby sie uprzec, to da sie nim "powozic". Bo akurat mam pod reka? I co mam z nim zrobic? Tylko nie mow, ze mam go sobie gdzies wsadzic!
A z rowerem co mialbym robic? Skoro "nie tylko jezdzac" rozumiem, ze jazda na nim odpada... :hmm:
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości