lith napisał(a):Jaki ma sens stawianie na równi osoby, która nie potrafi wjechać na miejsce parkingowe z osobą, która zrobi wszystko ok, ale biegu nie zrzuci, czy nie zaciągnie ręcznego?
Ale za egzamin nie dostaje się ocen jak w szkole - zrobił pan w 80% dobrze to zadanie, to dostaje pan 4.
Albo ktoś umie zaparkować i zabezpieczyć pojazd albo nie.
Równie dobrze możesz powiedzieć, że można przymknąć oko na kierunkowskaz przy parkowaniu, bo dobrze wjechał.
Z pewnością właściciel auta, które "oberwało" na parkingu przez auto pozostawione na luzie i bez ręcznego nie uzna tego za pierdołę.
I nie będzie dla niego większej różnicy czy ktoś nie "wcelował" w miejsce czy zapomniał o hamulcu.
W normalnym użytkowaniu można zostawiać auto na biegu zamiast na ręcznym, ale na egzaminie chodzi o sprawdzenie pewnego nawyku, którym jest pomyślenie o tym czy auto się gdzieś samo nie potoczy.
Wiele osób narzeka, że placyk to badziew i przez to egzamin nie przypomina prawdziwej jazdy, tutaj mamy dodany jeden element, który tę jazdę urealistyczni.
Nie sądzę żeby ludzie jakoś masowo na tym oblewali, bo:
po pierwsze, od początku kursu będą ćwiczyć to z instruktorem przy parkowaniu.
po drugie, jak źle się wykona zadanie, jest jeszcze druga szansa i poprawka.