salazaar napisał(a):Instruktora nie zmienie, bo jest swietny, ogromnie duzo mnie nauczyl, a egzaminu nie zdalem nie przez brak umiejetnosci tylko przez stres i glupote

Zatem nie widze najmniejszego powodu aby to zrobic.
No przez głupotę na pewno. jeżeli jeździsz ok, to ja bym się na Twoim miejscu rozejrzał za instruktorem, który zna zasady egzaminowania, tak, żebys wiedział co na egzaminie zrobić możesz, a czego nie możesz... bo póki co marne pojęcie masz... jakies bajki o zapinaniu pasów to możesz komu innemu opowiadać. Dopóki na egzaminie wszystko idzie zgodnie z procedurami i przepisami jest się praktycznie niezależnym od humoru egzaminatora. Rozumiem, żeby sie nie wychylać jak na cos przymknie oko... ale z tego co tu piszesz to u Ciebie jest dokładnie w druga stronę. Czyli przerywa za cos za co przerwać nie może, potem tłumaczenie, że jednak zrobiłeś co innego i to dlatego (za co tez przerwać egzaminu nie można)... no sorry, jak sobie dasz tak masz.
A skad masz taka pewnosc ze moje odwolanie byloby rozpatrzone w taki sposob, jak mowisz? Kwestia rozpatrywana bylaby taka, czy powinienem byc oblany za przejechanie tego skrzyzowania, czy nie - i odpowiedz bylaby twierdzaca.
Nie. Rozpatrywane byłoby, czy egzamin był przeprowadzony prawidłowo, a nie był. Więc do powtórki.
A jesli by postepowali dokladnie tak jak mowia procedury, to zdawalnosc egzaminow z 30% spadlaby do 5%, bo naprawde nikt nie jezdzi idealnie i zawsze sa jakies bledy do ktorych sie mozna przyczepic i kogos oblac, zgodnie z procedurami (szczegolnie w warunkach takiego stresu, ktory rozne rzeczy z ludzmi wyprawia)
zapewniam Cię, że większość egzaminów odbywa sie zgodnie z procedurami (bo nikt nie będzie tyłka nadstawiał i naciągał komuś, żeby w przypadku negatywnego wyniku jak ktoś sie odwoła nie unieważnili egzaminu dlatego, ze gdzieś w innym miejscu egzaminator zachował się niezgodnie z procedurami i na coś ważniejszego oko przymknął), no może małe jakieś niedociągnięcia się znajdą, ale to o czym piszesz to totalna samowolka.
Jesli chodzi o lusterko i fotel to byl tylko przyklad, wystarczy, ze zapniesz pasy po ustawieniu lusterek zamiast przed, to masz blad techniki. Raz Cie zlapie z jedna reka na kierownicy i drugi blad i do widzenia,
g. prawda... rozumiem, że zgodnie z technika to biegi się zębami zmienia? W momencie gdyby nawet ktoś wiedział, że sie odwoływałeś to prędzej nie próbowałby Ci ciemnoty jakiejś wciskać, bo widziałby, że znasz swoje prawa.
A tego, ze moj instruktor mialby mi wciskac kit zeby nie zrobic problemu swojemu kumplowi nawet nie skomentuje... Poza tym nie po to rozmawial z tym egzaminatorem na moj temat i ogladal film, zeby go bronic, tylko zeby mi pomoc, jesli by widzial jakies mozliwosci.
no to juz sam musisz ocenić... nie znam osobiście Twojego instruktora... ale jak widzisz, na odległość wygląda to zupełnie inaczej. Z reszta juz widzę jak ktoś robi pod górę kumplom, bo jakis jego kursant oblał.. kursant weźmie godzinki, za egzamin zapłaci, wszyscy będą szczęśliwi. Oczywiście jest jeszcze opcja, że instruktor tez nie ogarnia zasad i sobie dal kit w wordzie nawciskać (ale jakoś w to nie wierzę, jeżeli to taki egzaminator/biegły/człowiek renesansu).