Jeżeli to nie dotarło, to kolegom znającym to skrzyżowanie (Szerszon?

) przypominam - fakt kończenia się tego skrajnego prawego pasa widać bardzo wyraźnie zanim jeszcze się wjedzie na środek skrzyżowania, i to z którejkolwiek strony. Poza przypadkiem wysycenia jezdni, o którym wspominał Cyberix (a i tak prawoskrętni z naprzeciwka mają pierwszeństwo), pchanie się tam z lewoskrętu jest zbędnym manewrem. Jeżeli kursant / kandydat nie zajmie go od razu (musiałby być ślepy), to później i tak nie zdąży tam zjechać, bo wpadnie już na krawężnik kończący ten pas. To naprawdę krótkie jest, dwa autobusy przegubowe się tam mieszczą na styk.

Nie wspomnę już o tym, że linie przerywane dość wyraźnie sugerują zajmowanie dwóch pozostałych pasów podczas wjazdu na tę jezdnię.