Zdałąm dziś w legnickim WORDzie egzamin za pierwszym razem.
W sumie poszlam tam nie jakos super zdenerwowana, bo nie sadzilam, ze mi sie uda. Traktowalam pojscie tam, jako "oswojenie sie" z nowa sytuacja.
Faktycznie -czekanie jest irytujace i meczace... Czekalam 2 godziny z hakiem. Lista jest wywieszona alfabetycznie i nie wiadomo kto, kiedy zostanie wywolany dlatego nawet wizyta w toalecie moze byc stresujaca, bo nie slychac w niej za bardzo wywolywanych nazwisk...
Gdy bylam przed "winklem" przed wejsciem na placyk - glosno sobie odetchnelam no i sie zaczelo.
Egzaminator - pan L. konkretny i rzeczowy. Do pokazania swiatla mijania oraz zbiornik z plynem chlodzacym.
Potem luk oraz gorka. Wszystko w porzadku za 1 razem. Trafila mi sie 6cio biegowa, nie meczylam sie z pedalami, nie gasla mi itp.
Po wyjezdzie, przed rondem (chyba to dalej jest Bydgoska) zatrzymanie we wskazanym miejscu.
Nie pamietam nazw ulic po ktorych jezdzilam, ale nie zabral mnie egzaminator do centrum - jezdzilam po Koperniku i Piekarach. Kopernik - drogi rownorzedne w okolicach Gwiezdnej (w pewnym momencie wylaz mi na droge pan czytajacy gazete... Stanal ot, tak sobie na srodku jezdni, po kilku sek. zlozyl gazete i wszedl na chodnik

). Pogoda byla super. Sucho, sloneczko swiecilo

Przed mostem (tym "piekarowskim") skret w prawo i zatrzymanie przed przejazdem kolejowym. Potem jazda na uliczkach osiedlowych, parkowanie prostopadle przodem oraz zawracanie na skrzyzowaniu oraz zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury - sama mialam wybrac, w ktorym miejscu. No i powrot do WORDu.
Z bledow to nie podobalo sie p. egzaminatorowi to, ze na Stopie za dlugo sie "czailam" do jazdy. Przy omijaniu czekalam niepotrzebnie bo mialam pierwszeństwo (akurat omijanie bylo zaraz przed rozwidleniem drog). Oraz raz sie miotalam z biegami, ale tylko dlatego iz myslalam, ze mialam wrzucona 1 nie zas 2.
Jednak to czekanie mnie wymeczylo - nie siedzialam w poczekalni. Spacerowalam po korytarzu itp.
Rano, przed egzaminem mialam jeszcze 1,5 h jazdy z moim instruktorem i ona duzo mi dala. Warto przed egzaminem jeszcze z godzinke sobie pojezdzic, tak na rozgrzewke

Zycze wszystkim zdajacym "1 szych razow"

To jednak jest mozliwe

P.S. Ciesze sie bardzo, bo dlugo na ta chwile czekalam. Prawko zaczelam jeszcze w Lodzi, 2 lata temu, ale musialam je niestety przerwac ze wzledow finansowych. No i teraz w koncu
