F-10 i nieczytelny znak poziomy

[cikora]

Witam,

Jeśli mamy znak F-10 określający pasy ruchu, a znaki poziome są nieczytelne (np. P-8a) i złapie nas Policja możemy nie przyjąć mandatu?

Sytuacja wygląda następująco:

- Jest znak pionowy F-10, ale jest zasłonięty przez stojącą przy nim ciężarówkę
- Powinien być znak poziomy, ale jest zdarta farba i mało co widać
- Jadę w innym mieście i nie znam realiów miasta (zbłąkany turysta)
- Skręcam nie z tego pasa z którego powinienem, bo nie widzę znaków poziomych, a pionowy zasłoniła ciężarówka

Co o tym sądzicie? Znaki poziome powinny być odmalowane. Czy to zwalnia z ew. winy kierującego?

[Cyberix]

Jeśli znaku poziomego nie widać to nie obowiązuje, np. w zimie jak zalega śnieg na drodze nie można dostać mandatu za przejechanie ciągłej linii... co do pionowego znaku... ciężko powiedzieć i udowodnić, że akurat coś zasłaniało.

[qwer0]

co do pionowego znaku... ciężko powiedzieć i udowodnić, że akurat coś zasłaniało.

Udowodnic latwo. Ale jak fakt niezauwazenia znaku decyduje o tym, czy moge sie do takiego znaku stosowac lub nie, to szczegolnie na drogach gdzie mamy co najmniej 2 pasy do ruchu w jednym kierunku, gdzie jadac lewym pasem, wyprzedzajac ciag pojazdow, malo jakie znaki bysmy widzieli, wiec sporo ograniczen by nas niedotyczylo.

Co do zdartego poziomego to oczywiste - jak znaku nie ma, to nie ma.

[maryann]

jadac lewym pasem, wyprzedzajac ciag pojazdow, malo jakie znaki bysmy widzieli

Co innego jeśli znaku nie dostrzegamy z własnej winy(wyprzedzanie), a co innego z winy czyjejś lub obiektywnej. Co z tego, że znak jest, lecz aby go zobaczyć to trzeba się zatrzymać, wyjść z samochodu, wejść do kamienicy i po wychyleniu się z okna pierwszego piętra- widać!...

[qwer0]

Co innego jeśli znaku nie dostrzegamy z własnej winy(wyprzedzanie)

No to nie wyprzedzam. Omijam.
Albo jade na rowni z innymi samochodami.
No tak, moja wina, bo jade. Powinienem sie zatrzymac na srodku, poczekac az wszystkie inne auta przejada i dopiero jechac - majac widocznosc na wszystkie znaki.

[maryann]

No tak, moja wina

Ta! Albo nie- to tamten winny, bo jedzie... tak samo jak Ty, albo stoi. Potrafisz wskazać innego winnego, że TY nie zobaczyłeś znaku?

[BOLEKlodz]

...No tak, moja wina, bo jade. Powinienem sie zatrzymac na srodku, poczekac az wszystkie inne auta przejada i dopiero jechac - majac widocznosc na wszystkie znaki.

Prawdę mówiąc - to tak. Tylko w miarę możliwości zwolnić, zatrzymać się w ostateczności. Musisz się upewnić co do kierunków na poszczególnych pasach. F-10 to podstawa. Strzałki na jezdni to tylko dodatek.

[qwer0]

Wg mnie nikt nie jest niczemu winny, slowo "wina" w tym watku wprowadziles Ty. Po prostu niezauwazam znaku. Nie jest to ani przestepstwem ani nawet wykroczeniem.
Powiem - zdarza sie. I co?

F-10 to podstawa. Strzałki na jezdni to tylko dodatek.

Bo?? Wg mnie jedno jak i drugie jest takim samym znakiem drogowym. Nie znam przepisu, ktory mowi o wyzszosci znakow pionowych nad znakami poziomymi.