Jazdy i zapisanie się na egzamin

[bobpl]

w WORD Bytom jest to baaardzo rzadkie zjawisko, średnia oczekiwania na poprawkę to miesiąc

dobre. Z reguly w Btm sie czeka od 5 do 8 tygodni. Sam tu zdawałem ;]
Poradzic moge zebys jechal z kims znajomym i sobie lajtowo przed egzaminem pogadał - bo sluchanie tych ludzi co stresuja wszystkich naokolo to masakra.

[Michal0707]

oczywiście zamierzam zdać za pierwszym razem ale jak się nie uda to mam nadzieję że w wakacje udałoby się szybciej mieć poprawkę, bo częściej zwalniają się terminy ale znowu dużo osób jest na ten okres bo wiosną dużo ludzi idzie na kursy, ale to wszystko się zobaczy

co do twojej rady to dobrze jechać z kimś ale jak dla mnie to pojadę chyba sam bo większy stres że ktoś będzie na mnie patrzył itp. wolę samemu to załatwić

[bobpl]

na miescie nikt nie bedzie patrzyl poza egzaminatorem
Mnie sie moj pytal, czy ta banda tam przy barierce to moi znajomi bo robia halas i zadyme
Jak jedziesz sam to nie wdawaj sie w dyskusje z laskami ktorzy tez czekaja, bo jak sie niektorych slucha to ja bym sie bal zapisac na egzamin a co dopiero go zdawac. Jak rozpaczaja o luku albo czyms.

[Michal0707]

ale na placu już tak, a na mieście to wiadomo
słyszałem już o lamentujących osobach w poczekalni, postaram się jakoś przetrwać, najlepiej to jakbym poszedł jako pierwszy na egzamin bez czekania

[bobpl]

kolejnosc wybierania osob na egzamin jest bodajze losowa.

[alice_b]

instruktorzy to nie maszyny. Ciebie to również dotyczy. Wrzuć trochę na luz. Czyżby na wakacje chciałoby się pojechać własnym autkiem ?

[Michal0707]

no losowa, i właśnie fajnie jakby było się pierwszym

mam wrzucony luz po prostu chcę tak zrobić żeby było to prawko na wakacje i tak to sobie planuję i oczywiście wspominałem już o wyższej konieczności (i to nie tylko z mojej strony ta konieczność) ale jak nie uda mi się w wakacje zrobić to nic się nie stanie wielkiego ale fajnie by było jakby się udało A o co Ci chodzi z instruktorami maszynami? bo nie kapuję

[alice_b]

Instruktor to człowiek ,któremu mogą się różne rzeczy przytrafić np choroba, urlop , stłuczka ( czyli uszkodzony samochód i przerwa na naprawę ) , odwołanie jazd bo coś "ważnego " wyskoczyło do załatwienia , ma rodzinę i sytuacje rodzinne mogą go zmusić do odwołania jazd. Tobie też się może przytrafić gorszy dzień , choroba itp itd.
Kiedy rok temu zaczynałam Kurs też myślałam że wyrobię się w 3 miesiące i zdam za 1 razem. Teoria 3 tygodnie( spoko) , niestety przytrafił się instruktor palant , który stroił fochy i straciłam miesiąc przez niego. Zmieniłam instruktora i kurs się toczył właśnie z wymienionymi przeze mnie sprawami wyżej( oprócz urlopu i choroby instruktora) . Plusem jest to że przez ten rok miałam do czynienia z różnymi warunkami drogowymi i nauczyłam się porządnie jeździć. Ale w tym roku na urlop już pojadę swoim autkiem !

[Michal0707]

no oczywiście że różne sytuacje mogą się zdarzyć, przecież nie zakładam z góry że tak mam się wyrobić i koniec kropka, chciałbym tak ale jak wyjdzie to się zobaczy, uda się to super, nie uda to nie będę robił tragedii ale w OSK z góry już mi powiedzieli że praktyka trwa ok. 1 miesiąca więc mam podstawy do takiego myślenia że się wyrobię