Witam,
Dzis oblalem egzamin na kategorię B, na który zostałem skierowany przez Urząd Miasta za zebranie ponad 24 punktów karnych. Dodam na usprawiedliwienie, że rocznie samochodem osobowym pokonuję ponad 60000 km głównie po polskich drogach, wiec jesli statystyczny kierowca robi 6000 rocznie a statystycznie dostaje 4 punkty to moja srednia jest sporo niższa. Z tego wynika, że system punktowy jest wybitnie niesprawiedliwy, karze bowiem tych, którzy w wiekszości nie są piratami dorgowymi ale muszą jeździć po polskich drogach i zaliczać kolejne mandaty, bo są najlepszą zwierzyną łowną. OK to jest temat na dalsza pogawedkę.
Dziś egzaminator podczas jazdy w ruchu miejskim, nakazał mi zawrócić na rondzie. Wydawało mi się, że wykonałem manewr z największą precyzją i bezbłędnie. Jednak był błąd. Powtórzyłem manewr na innym rondzie i... klapa. Jaki błąd popelniłem? Nie włączyłem kierunkowskazu lewego przed wjechaniem na rondo. Byłem o tyle zaskoczony, że jeszcze kilka lat temu pracując jako instruktor, sam uczyłem kursantów aby nie włączali kierunkowskazów przed wjazdem i na rondzie (zakladamy ze jest to rondo najprostrze, takie jakich wiele przy centrach handlowych, bez sygnalizacji i pasow ruchu okreslających kierunek poruszania sie po nim) oprócz sygnalizaowania zmiany pasa i opuszczenia ronda. I zdawali! Nikt nigdy nie złozył reklamacji. Co więcej moi koledzy też tak uczyli a było to około 10 lat temu. Czy od tamtej pory coś się zmieniło?
Moim skromnym zdaniem, rondo to takie skrzyżowanie, do którego dochodzi kilka dróg (ale nie krzyżują się!), z których kierujący wjeżdzają na jezdnię je łączącą, która jest najcześciej ulokowana na planie okręgu. Kierujący wjeżdża więc na ten obszar okrągu, przemieszcza się po nim na następnie opuszcza go, sygnalizując ten fakt kierunkowskazem.
Wyobraźcie sobie rynek miasta, który jest rondem. Czy zawracając na nim, nalezy włączyć kierunkowskaz? Jedź przez rynek krakowski z włączonym kierunkiem, żeby wróć na przeciwny pas tej samej ulicy, z której zacząłeś, hmmm.... Wracając do nieszczęsnego ronda, egzaminator argumentował swoją decyzję przepisem, nakazującym sygnalizowanie zmiany kierunku ruchu, jednak w tym przypadku, wg mnie, sygnalizować należy tylko czynność opuszczania ronda, bowiem de-facto tylko wtedy zmieniamy kierunek jazdy. Błagam, wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli błądzę albo potwierdźcie moją tezę, jeśli mam rację. Z góry dziekuję za wartościowe komentarze. Pozdrawiam, Radovan.