Kto byłby winny ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kto byłby winny ?

Postprzez zaglebiak » sobota 12 marca 2011, 00:03

Miałem dzisiaj takie nieprzyjemną sytuację na drodze. Zacząłem sobie wyprzedzać. Miałem zamiar wyprzedzić 1 samochód i wjechać w wystarczającą lukę między dwoma jadącymi. Czyli wszystko było zgodnie z przepisami. Było dostatecznie dużo miejsca i widoczność dobra. Wyprzedzany nie przyśpieszał. Natomiast jak już chciałem wrócić na swój pas ruchu, to auto jadące przed wyprzedzanym bez powodu sobie zwolniło, więc odległość między tymi samochodami zmniejszyła się i nie miałem jak powrócić na swój pas ruchu. Pytanie. Kogo byłaby wina jakby doszło do kolizji czy wypadku ? Ja rozpoczynając manewr miałem wystarczająco miejsca, żeby wyprzedzić i wrócić na swój pas. Wyprzedzany nie przyspieszał, ale tez nie zwolnił wtedy (w kodeksie nikt mu tego nie karze robić, tylko nie przyspieszać), a o samochodzie przed wyprzedzanym (czy miał prawo zwolnić) nie ma ani słowa w kodeksie.
zaglebiak
 
Posty: 129
Dołączył(a): czwartek 22 stycznia 2009, 23:25
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez mattis » sobota 12 marca 2011, 01:11

tylko i wyłącznie twoja wina. Dlaczego ma być winny ktoś kto zwolnił ?Widocznie nie miałeś odpowiednio dużo miejsca zeby się zmieścić skoro chwilowe zwolnienie jednego pojazdu powoduje sytuacje kolizyjną.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez leszekch73 » sobota 12 marca 2011, 09:22

Nie upewniłeś się ,że masz wystarczająco dużo miejsca do powrotu.Przy wyprzedzaniu myśl za innych.
leszekch73
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 07 marca 2011, 10:00
Lokalizacja: GCH

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez cman » sobota 12 marca 2011, 10:41

mattis napisał(a):Dlaczego ma być winny ktoś kto zwolnił ?

Może dlatego?
PRD napisał(a):Art. 19. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
(...)
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

W szczególności, że:
zaglebiak napisał(a):...auto jadące przed wyprzedzanym bez powodu sobie zwolniło...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez ks-rider » sobota 12 marca 2011, 10:52

Cman, artykul, artykulem, ale autor nie opisl dladzego prowadzocy przed nim pojazd zwolnil ? Z tego co mi wiadomo to jako pojazd jadacy z przodu nie jestem zobowiazany do przewidywania zachowan pojazdow jadacych z tylu / za mna. W tym przypadku popieram przedmowce Mattis'a.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez cman » sobota 12 marca 2011, 11:00

Przecież tuż powyżej jest cytat słów autora, który napisał, co dodatkowo podkreśliłem, że tamten bez powodu zwolnił.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez mattis » sobota 12 marca 2011, 11:19

To musze mieć poważny powód żeby zwolnic?

Nie wiem czy mozna zwolnic bez powody, kierujący musiał mieć jakiś powód skoro nie mógł kontynuować jazdy z tak predkością jak wcześniej.

Skoro z naprzeciwka nic nie jechało a koleś tak okropnie zwolnił to trzeba było i jego wyprzedzić.Ja nie widze żadnej winy tamtego pojazdu.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez cman » sobota 12 marca 2011, 11:30

mattis napisał(a):To musze mieć poważny powód żeby zwolnic?

PRD napisał(a):Art. 19. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
(...)
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;


mattis napisał(a):Skoro z naprzeciwka nic nie jechało...

Skąd to wiesz?

mattis napisał(a):Ja nie widze żadnej winy tamtego pojazdu.

A ja widzę! I uzasadniam to przepisem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez rusel » sobota 12 marca 2011, 11:58

to ja jeszcze zapytam o probe udowodnienia komus ze robi cos bez powodu
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez mattis » sobota 12 marca 2011, 12:15

Było dostatecznie dużo miejsca i widoczność dobra


Wiec chyba miał możliwość wyprzedzania tego wolno jadącego albo jednak nie miał za dużo miejca i dobrej widoczności.


Art. 19. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
(...)
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;


To uwazam ze hamulca nie powinniśmy używać, bo w przypadku gdy sobie jedziemy i puścimy na chwile z gazu to przecież powodujemy jakieś zagrożenie bo koleś za nami może nie zwolnić i w nas walnąć.A to wszystko przez nas bo bez powodu pusciłem pedał gazu.

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:

1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;


2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.


Nie miał dostatecznie dużo miejsca, zeby bezpiecznie zakonczyć manewr wyprzedzania.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez cman » sobota 12 marca 2011, 12:22

rusel napisał(a):to ja jeszcze zapytam o probe udowodnienia komus ze robi cos bez powodu

Odwrotnie. Ten ktoś musi udowodnić, że miał powód.


mattis napisał(a):
Było dostatecznie dużo miejsca i widoczność dobra


Wiec chyba miał możliwość wyprzedzania tego wolno jadącego albo jednak nie miał za dużo miejca i dobrej widoczności.

Autor nie pytał o to co mógł/mógłby zrobić, tylko o zachowanie hamującego.

mattis napisał(a):To uwazam ze hamulca nie powinniśmy używać, bo w przypadku gdy sobie jedziemy i puścimy na chwile z gazu to przecież powodujemy jakieś zagrożenie bo koleś za nami może nie zwolnić i w nas walnąć.A to wszystko przez nas bo bez powodu pusciłem pedał gazu.

Źle uważasz.

mattis napisał(a):Nie miał dostatecznie dużo miejsca, zeby bezpiecznie zakonczyć manewr wyprzedzania.

Skąd to wiesz?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez mattis » sobota 12 marca 2011, 12:30

A powodem może być np dziecko stojące przy drodze i w moim odczuciu sprawiało wrażenie że może wbiec na ulice? i dlatego zwolniłem?

Skoro miałby wystarczająco dużo miejsca to zwolnienie jednego pojazdu nie doprowadziło by sytuacji w której już ukończyć wyprzedzania nie moze. Jeśli chcesz się wbić w lukę kilku metrową miedzy samochodami to chyba na własne barki bierzesz odpowiedzialność bo mając mozg można przewidzieć ze odległość miedzy nimi może sie zmniejszyć lub zwiększyć.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez scorpio44 » sobota 12 marca 2011, 12:31

cman napisał(a):Autor nie pytał o to co mógł/mógłby zrobić, tylko o zachowanie hamującego.

Autor pytał:
zaglebiak napisał(a):Kogo byłaby wina jakby doszło do kolizji czy wypadku ?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez cman » sobota 12 marca 2011, 12:48

mattis napisał(a):A powodem może być np dziecko stojące przy drodze i w moim odczuciu sprawiało wrażenie że może wbiec na ulice? i dlatego zwolniłem?

Może być. Tylko, że jeszcze te odczucia powinny być w miarę prawidłowe...

mattis napisał(a):Skoro miałby wystarczająco dużo miejsca to zwolnienie jednego pojazdu nie doprowadziło by sytuacji w której już ukończyć wyprzedzania nie moze.

Po pierwsze, gdzie napisał, że nie mógł ukończyć wyprzedzania? Po drugie, jakie w takim razie miejsce jest "wystarczające"? I nie pisz mi, że to zależy i się nie da określić, bo czymś się jednak trzeba kierować decydując o tym, a poza tym istnieje przepis (nie związany bezpośrednio z tematem), który nakłada na niektórych kierujących obowiązek pozostawiania takiego właśnie miejsca.

mattis napisał(a):Jeśli chcesz się wbić w lukę kilku metrową miedzy samochodami to chyba na własne barki bierzesz odpowiedzialność bo mając mozg można przewidzieć ze odległość miedzy nimi może sie zmniejszyć lub zwiększyć.

Pytanie z tym związane tuż powyżej.


scorpio44 napisał(a):
cman napisał(a):Autor nie pytał o to co mógł/mógłby zrobić, tylko o zachowanie hamującego.

Autor pytał:
zaglebiak napisał(a):Kogo byłaby wina jakby doszło do kolizji czy wypadku ?

Czyli, czy jego wina, czy hamującego. Więc interesowało go zachowanie hamującego - o tym napisałem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Kto byłby winny ?

Postprzez dylek » sobota 12 marca 2011, 13:35

Jakieś jaja sobie robicie w tej dyskusji...
Jest sytuacja : pojazd wyprzedzający podczas powrotu na prawą część jezdni wali w kufer jadącego przed nim zupełnie prawidłowo. Tak, tak - prawidłowo - w opisie nic nie ma, że hamującego bez powodu. Jest tylko o zwolnieniu - czyli na chwilę noga z gazu, a może i li tylko z mniejszym gazem.
Ktoś serio ma jakieś wątpliwości kto jest winny tej kolizji ?? Ja nie.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości