drobna kolizja na parkingu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez Amos » czwartek 10 marca 2011, 14:09

Mylisz się. Włączanie się do ruchu następuje przy wyjeżdżaniu z parkingu, obiektu przydrożnego, drogi wewnętrznej, itp. na drogę publiczną lub przy ruszaniu na drodze publicznej z zatrzymania (postoju) nie wynikającego z warunków ruchu.
Ten parking to na pewno nie droga publiczna, więc nie można mówić o włączaniu się czy byciu w ruchu, nawet jeśli jeździliby po nim i godzinę. Paradoks, ale takie są przepisy...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez rusel » czwartek 10 marca 2011, 14:19

Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się nie wynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego

nie widze tutaj takiego prawa
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez lith » czwartek 10 marca 2011, 14:55

@Amos, żeby był sens o tym w ogóle dyskutować to rozumiem, ze założyliśmy, ze na tym parkingu obowiązuje PORD. Tym samym pojazdy ruszając z miejsc parkingowych włączają się do ruchu, a potem wyjeżdżając na publiczną jeszcze raz się włączają do ruchu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez scorpio44 » czwartek 10 marca 2011, 15:07

Amos napisał(a):lub przy ruszaniu na drodze publicznej z zatrzymania (postoju) nie wynikającego z warunków ruchu.

A skąd Ty to wziął o tej drodze publicznej?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez rusel » czwartek 10 marca 2011, 15:47

tak w kwestii utrwalenia, przypomnienia, zrozumienia

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na DRODZE są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu DROGI, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie.
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez BOReK » czwartek 10 marca 2011, 15:52

Dla rozwiania wątpliwości przytoczę kilka przepisów ogólnych:
Art. 1.

Ustawa reguluje zasady ruchu na drogach publicznych oraz w strefach zamieszkania, warunki dopuszczenia pojazdów do tego ruchu, wymagania w stosunku do osób kierujących pojazdami i innych uczestników ruchu oraz zasady kontroli ruchu drogowego.
Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza drogami publicznymi, jeżeli jest to konieczne dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa uczestników tego ruchu.

Art. 3.

1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność
[...bla bla bla...]


Z obydwu bardzo ogólnych i nadrzędnych przepisów jasno wynika, że rozważany przez ustawę ruch nie ogranicza się do dróg publicznych. Przepisy dotyczące szczególnych sytuacji mogą dookreślić, że chodzi o takie drogi, ale cytowane przeze mnie wcześniej artykuły o cofaniu i włączaniu się do ruchu tego nie czynią. Wniosek jest prosty - dotyczą każdego uczestnika na każdej drodze, o ile jest to konieczne do uniknięcia zagrożenia.

W tym wypadku się nie udało, bo ktoś się zapomniał, a na forum lawinowo zapomina się cała grupka i zawzięcie broni winnego, opacznie interpretując przepisy albo je "przegapiając". Nie pierwszy raz.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mattis » czwartek 10 marca 2011, 16:50

Myślę, że wątpliwości zostały rozwiane, przekonaliście dobrymi argumentami.
Także wina pojazdu B.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez qwer0 » czwartek 10 marca 2011, 17:53

Ten przepis mozna zaaplikować już tylko do kierującego pojazdem B. Zatem, o zgrozo oczywistości, B wymusił pierwszestwo na A i jest winnym kolizji. Nie okiem Kowalskiego, tylko według przepisów, jak chciałeś.

No ale ja to juz wczesniej pisalem - jesli obaj cofaja to obaj sa winni.

Niby jeden jest bardziej winny, bo "podwojnie" ma ustapic pierwszenstwa??
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez archis_p » czwartek 10 marca 2011, 18:01

BOReK napisał(a):W tym wypadku się nie udało, bo ktoś się zapomniał, a na forum lawinowo zapomina się cała grupka i zawzięcie broni winnego, opacznie interpretując przepisy albo je "przegapiając". Nie pierwszy raz.


Nie uważam, żebym się zapomniał i przegapiał jakieś przepisy. Sam miałeś problemy z z oceną czy pojazdy na parkingu są uczestnikami ruchu. Problem w tej sytuacji rozwiązał art1.


BOReK napisał(a):Aplikujemy to w oczywisty sposób do obydwu kierujących, tak? Nie widzę sprzeciwu.

Może tak a może nie. Czy stojącego i trąbiącego pojazdu B nie można uznać za przeszkodę, której nie zauważył cofający pojazd A? Czy wina pojazdu B jest na pewno taką 'oczywistą oczywistością'? Moim zdaniem nie.
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez BOReK » czwartek 10 marca 2011, 19:13

Qwer0 - tak, jeden jest bardziej winny niż drugi. Dzień dobry, mamy coś więcej niż stan 0 i 1, witamy w szerokim świecie.

Archis - tak, problem rozwiązał art. 1 i nie on jeden, ale sam go musiałem w końcu przypomnieć, bo nikt nie odważył się chyba sięgnąć do ustawy. Pobawmy się dalej w przykopywanie, ja to lubię. >]
Pojazd B oczywiście można uznać za przeszkodę, którą kierowca A miał szansę zauważyć, o ile to zatrzymanie i trąbienie nastąpiło odpowiednio wcześnie. Skoro stuknęli się narożnikami, to mam wrażenie, że B wpakował się na drogę A ułamek sekundy przed zdarzeniem, nie dając tym samym szansy na przeciwdziałanie. Bądź więc łaskaw logicznie wyjasnić, czemu wina B nie jest tak oczywista.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez archis_p » czwartek 10 marca 2011, 20:05

BOReK, wina B nie jest oczywista, ponieważ istnieje możliwość, że.... było tak jak napisałem wyżej.

Najprawdopodobniej było tak jak ty piszesz. Ale nie na pewno. Chciałem ci tylko powiedzieć, że nie przegapiłem żadnego przepisu, ani nie bronie usilnie winnego. Ja po prostu tą sytuację widziałem troszeczkę inaczej.


BOReK napisał(a):Pobawmy się dalej w przykopywanie, ja to lubię. >]

No wiesz co... :)
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez leszekch73 » czwartek 10 marca 2011, 20:27

Winny pojazd B a Wy bawicie się w odpowiedź na pytanie co było pierwsze kura czy jajko .
leszekch73
 
Posty: 61
Dołączył(a): poniedziałek 07 marca 2011, 10:00
Lokalizacja: GCH

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez sankila » piątek 11 marca 2011, 03:04

Jeżeli zderzają się dwa pojazdy, jadące z ekstremalnie małą prędkością, to trudno przyjąć jednostronną winę.Obu kierowców obowiązuje zachowanie ostrożności i unikanie kolizji, a przy prędkości rzędu 5/h nie ma drogi hamowania, więc nie można się tłumaczyć "nie zdążyłem".

B, wyjeżdżający spomiędzy samochodów, więc mający znacznie utrudnioną widoczność, zdążył zauważyć A i go ostrzec.
A miał lepszą widoczność, więc wcześniej powinien zauważyć wyjeżdżającego B i to on powinien "trąbnąć", żeby go zatrzymać. W rzeczywistości nie zrobił nic, żeby uniknąć kolizji i wykazał się brakiem zarówno ostrożności jak i refleksu.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez BOReK » piątek 11 marca 2011, 10:25

Nie wiem, w Civicu można się było na wstecznym rozpędzić i do 40km/h...
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez lith » piątek 11 marca 2011, 11:58

@sankila
Tyle, że zanim B zaczął ruszać to A już jechał spory kawałek i do póki B stał to przecież mógł spokojnie sobie jechać. Teraz tylko kwestia w którym momencie B mu wyjechał... jeżeli mu wyjechał 10m przed to rzeczywiście można obwiniać też A... ale nie rozumiem wtedy czemu B się z powrotem nie schował. Jeżeli B mu wyskoczył w ostatniej chwili to nawet zakładając, że droga hamowania = prawie 0 to zostaje jeszcze czas reakcji

Przy każdej kolizji byłbym bardzo ostrożny przy oskarżeniach typu- jest winny bo nie zareagował na to, że ktoś inny popełnił błąd, bo bardzo trudno komuś udowodnić czy ta osoba jednak zrobiła co mogła czy nie i tylko w ewidentnych przypadkach można na upartego na to się powołać.

To tak samo jak z nieudzieleniem pomocy... niby ten kto nie udzieli może zostać pociągnięty do odpowiedzialności, a w Polsce z tego co wiem nikt nigdy jeszcze nie został.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości