Katastrofa

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Katastrofa

Postprzez Katastrofa » czwartek 10 lutego 2011, 15:13

Dzisiaj po raz 7 nie zdałem egzaminu na prawo jazdy.
Najgorsze jest to, że zdają osoby które jeżdżą gorzej odemnie a ja zdać nie potrafię. Rodzice są na mnie wściekli, mówią, że mam czekać ze zdawaniem do matury...
Dzisiaj jeździłem już w sumie 44 minuty, aż w końcu wymusiłem pierwszeństwo. No ale gdyby taksówkarz na którym wymusiłem jechał zgodnie z przepisami, a nie dobrze ponad 100 km/h w mieście, to by ta sytuacja nie miała miejsca w ogóle...
Co robić? Dać sobie spokój? Ogólnie wiem, że trochę wszyscy się z tego śmieją za plecami no ale w twarz nikt tego nie powie...
Katastrofa
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2011, 15:06

Re: Katastrofa

Postprzez mk61 » czwartek 10 lutego 2011, 15:19

Najgorsze jest to, że zdają osoby które jeżdżą gorzej odemnie a ja zdać nie potrafię.

No chyba nie gorzej, skoro nie mają problemów, a Ty masz.

Dzisiaj jeździłem już w sumie 44 minuty

I co z tego? 44 minuty to jakaś abstrakcja?
No ale gdyby taksówkarz na którym wymusiłem jechał zgodnie z przepisami, a nie dobrze ponad 100 km/h w mieście, to by ta sytuacja nie miała miejsca w ogóle...

Jakieś potwierdzenie z urządzenia pomiarowego, czy tylko "na Twoje" on jechał 100, 120, a może nawet 200km/h?
Co robić? Dać sobie spokój?

Opcje są trzy:
1. Dać sobie spokój.
2. Oblewać dalej na egzaminach nie wiedząc dlaczego.
3. Wrócić na kurs i wykupić sobie trochę godzin.

Kurs na Prawo Jazdy nie trwa maksymalnie 30 godzin, tylko minimalnie 30. Chciałeś przyoszczędzić, myślałeś, że jesteś dobry i teraz sam się ładujesz w tych egzaminach. Za cenę egzaminu masz 3-4 godziny jazd dodatkowych, chyba warto, nie? Chytry (lub cwany) dwa razy traci.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Katastrofa

Postprzez piotrekbdg » czwartek 10 lutego 2011, 15:19

Dzisiaj jeździłem już w sumie 44 minuty, aż w końcu wymusiłem pierwszeństwo. No ale gdyby taksówkarz na którym wymusiłem jechał zgodnie z przepisami, a nie dobrze ponad 100 km/h w mieście, to by ta sytuacja nie miała miejsca w ogóle...


Tylko weź pod uwagę że za jakichś czas odbierzesz swój upragniony dokument i też raczej nie będziesz śmigał po mieście przez cały czas 30-50 km/h :wink: Tak się jeździ i musisz wziąć na to poprawkę, a nie zastanawiać się, że gdyby wszyscy jechali tak jak znaki pokazują to...
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Katastrofa

Postprzez Katastrofa » czwartek 10 lutego 2011, 15:30

Ale pan taksówkarz wybitnie przesadził, i kiedy egzaminator dał mi po hamulcach kończąć egzamin, to pan w taxi od razu zwolnił i zaczął mi machać, przepraszając mnie, no niestety za późno...

mk61 jak nie wiesz co napisać to może lepiej nic nie pisz, bo poziom twojej wypowiedzi woła o pomstę do nieba...
Przed każdym egzaminem brałem przynajmniej 1,5 godziny dodatkowej jazdy. Wydałem na prawo jazdy już tyle kasy, że mógłbym mieć za to dobre używane auto.
Byłem na jazdach w 3 różnych szkołach, żaden pan instruktor nie potrafił mi wyjaśnić dlaczego nie zdaję. Każdy (poza 2 egzaminatorami gdzie nie zdałem na łuku) egzaminator mówił, że powinienem ten egzamin zdać już dzisiaj i, że nie zdałem z własnej winy (nieuwagi, niewiedzy, nie wiem)...
Katastrofa
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2011, 15:06

Re: Katastrofa

Postprzez piotrekbdg » czwartek 10 lutego 2011, 15:37

Dlatego właśnie zmiana pasa w godzinach szczytu nie jest łatwym zadaniem szczególnie dla elki, która często jako jedyna na drodze musi przestrzegać nawet najbardziej wyśrubowanych ograniczeń. Jednak na co zwracałem uwagę już parokrotnie w takich sytuacjach lepiej jest zaniechać zmiany pasa i pojechać prosto (po prostu nie wykonać polecenia egzaminatora) niż próbować zmienić ten pas na siłę i w końcowym efekcie wymusić.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Katastrofa

Postprzez Margo » czwartek 10 lutego 2011, 15:38

Skoro instruktor, który z Tobą jeździ nie wie [lub Ty tak uważasz] czemu nie możesz zdać to skąd forumowicze mają wiedzieć? 8) powiedz dlaczego nie zdałeś przy poprzednich próbach. Może to coś wyjaśni.
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Re: Katastrofa

Postprzez Katastrofa » czwartek 10 lutego 2011, 15:41

Hmm o 2 razach na łuku już wspomniałem. Poza tym 4 wymuszenia ( z dwoma się zgadzałem, z 2 niezbyt) i jazda za blisko prawej krawędzi...
Ten ostatni przypadek był na pierwszy egzaminie, gdyby takie coś było teraz to składałbym odwołanie od wyniku egzaminu zapewne.
Katastrofa
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2011, 15:06

Re: Katastrofa

Postprzez bobpl » czwartek 10 lutego 2011, 16:26

Katastrofa napisał(a):Hmm o 2 razach na łuku już wspomniałem. Poza tym 4 wymuszenia ( z dwoma się zgadzałem, z 2 niezbyt) i jazda za blisko prawej krawędzi...
Ten ostatni przypadek był na pierwszy egzaminie, gdyby takie coś było teraz to składałbym odwołanie od wyniku egzaminu zapewne.

jesli koniecznei chcesz jezdzic, to wykup sobie z 10 godzin, w innej szkole, z nieznanym egzaminatorem. I wez pod uwage jego opinię o Twojej jezdzie, bo skoro ktos nie potrafi zdac XX razy, to chyba cos jest z nim nie tak. Jak rozumiem 1-2 razy, no nawet to zdanie za trzecim. Ale nie za trzynastym przy farcie bo maly ruch był itd.

A co do jazdy po otrzymaniu PJ, to nie znam wiele ludzi, którzy przestrzegaja kazdego wysrubowanego przepisu. I nie zebym przesadzał, ale są po prostu takie wymogi narzucone przez innych ludzi którzy tez jezdza, zeby w niektórych miejscach gdzie jest nowa droga a robotnicy zapomnieli zdjac znaku 'ograniczenie do 20-30' nie jezdzic jednak te 30 km/h tylko 50-60 bez problemu.
piotrekbdg napisał(a):Ale pan taksówkarz wybitnie przesadził,

a widziałeś kiedyś złotówę, który przestrzega ograniczeń? :P
Katastrofa napisał(a):Opcje są trzy:1. Dać sobie spokój.2. Oblewać dalej na egzaminach nie wiedząc dlaczego.3. Wrócić na kurs i wykupić sobie trochę godzin.

i ja jestem za tą trzecią stanowczo.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Katastrofa

Postprzez michooo » czwartek 10 lutego 2011, 16:56

A ja po raz kolejny powtarzam, że PJ nie jest dla każdego.

Nie każdy musi umieć grać na skrzypcach, nurkować na 100m, latać odrzutowcem, gotować czy haftować wiktoriańskie koronki. Tak samo nie każdy ma predyspozycje do jazdy autem, a egzamin najlepiej to weryfikuje. Lepiej poświęć czas na naukę do matury ;)

Chyba, że jesteś bardzo zdeterminowany, to tak jak pisze @bobpl dokup sobie godzin i zastanów się z czego wynikają twoje błędy.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Katastrofa

Postprzez olusiaxblum » czwartek 10 lutego 2011, 18:55

Mysle ze bez sensu byloby rezygnowanie bo to poprostu kasa w bloto ;/ ale nie zapisywac sie szybko na nastepny egzamin tylko dac sobie troche czasu i w miedzy czasie wziac kilka godzin. potem egzamin i spokojnie panuj nad sytuacja i mysl co robisz :) powodzenia, mam nadzieje ze nastepnym razem Ci się uda :)
31.01.11-Plac (+) Miasto (-)
10.02.11-Plac (-)
18.02.11-Plac (+) Miasto (-)
Stres ;(
olusiaxblum
 
Posty: 47
Dołączył(a): czwartek 20 stycznia 2011, 15:14

Re: Katastrofa

Postprzez Katastrofa » czwartek 10 lutego 2011, 21:19

Wiecie co, doszedłem do wniosku czemu to tak długo trwa i nie mogę zdać... Jakby nie patrzeć poza pierwszym egzaminem i dwoma ostatnimi (czyli dzisiejszym i tym sprzed miesiąca) na żadnym innym egzaminie kompletnie mi nie zależało, żeby zdać to prawko. Po prostu przychodziłem z myślą, że w końcu i tak zdam... Jak widać takie myślenie nie jest zbyt pomyslne na egzaminach.
Katastrofa
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 10 lutego 2011, 15:06

Re: Katastrofa

Postprzez bobpl » piątek 11 lutego 2011, 01:00

@up - najbardziej pomocna na egzaminie jest umiejetnosc jazdy. I zadne szczesliwe trampki, podejscie, sok z gumijagód czy browar w elce egzaminacyjnej nie pomogą jak nie umiemy jezdzic.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Katastrofa

Postprzez michooo » piątek 11 lutego 2011, 01:08

@bobpl, nie masz serca, tak odzierasz ludzi ze złudnych nadziei, że ich niepowodzenia wynikają ze złego losu i braku odpowiedniego amuletu ;P Bo przecież jestem takim dobrym kierowcą, tylko nie zdaję po raz 7 bo mam w życiu takiego pecha xD

A temat o szczęśliwych batonach z orzechami ma już prawie 40 stron, więc pewnie to jednak sprawa magii i tajemnej mocy snickersa ;P
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Katastrofa

Postprzez paladiss » piątek 11 lutego 2011, 01:10

Po prostu przychodziłem z myślą, że w końcu i tak zdam...

Ja też taką motywacje miałem i 3x oblane a byłem przekonany że potrafię jeździć aż musiałem wykupić 5h i po tych 5h doszło do mnie że byłem w błędzie, po tych 5h włączyłem myślenie ;D i za 4 razem zdane ;) jak to mi instruktor powiedział że jak będę tak w zakręty wchodził to szybko moja kariera za kółkiem się zakończy a teraz jak mam "plastik" to staram się jeździć z przepisami .
Szczerze mówiąc plastik to jak dowód osobisty jak nie masz 18'stki to go pragniesz, marzysz o nim a jak już go masz to mówisz czasami że lepiej było jak go nie miałeś ;P Tak samo z prawkiem jak je już masz to jak jeździć nie będziesz potrafił to i tak ci to nic nie da bo kolizji będziesz miał dużo bo jak to mówisz inni mają prawko a jeżdżą gorzej ode mnie a z skąd ty o tym wiesz że gorzej jeżdżą ?
To że ty ich widzisz jak sie popisują i nie potrafią jeździć jak jesteś z nimi to np. wymuszą itp to nie oznacza że jak sami jadą to robią tak samo.
Prawo jazdy kat. A,B,C,E,T ;D
paladiss
 
Posty: 22
Dołączył(a): środa 26 stycznia 2011, 04:56

Re: Katastrofa

Postprzez ks-rider » piątek 11 lutego 2011, 09:02

Katastrofa napisał(a):... No ale gdyby taksówkarz na którym wymusiłem jechał zgodnie z przepisami, a nie dobrze ponad 100 km/h w mieście, to by ta sytuacja nie miała miejsca w ogóle...


Znaczy nie radzisz sobie z sytuacjami na drodze, skad wiesz, ze inne osoby jezdza gorzej od Ciebie ?

Moze byc i tak, ale one lepiej panuja nad stress'em, co daje im nad Toba przewage.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości