Postanowiłam, że też opiszę swoja pierwszą jazdę, chociaż było to troche dawno
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
21 lipca 2007 roku, czekałam na ten dzień długo, wcześniej mama zabierała mnie na mały placyk i tam nauczyła ruszać oraz zmieniać biegi, więc czułam sie troszkę lepiej, chociaż cały dzień w dniu jazdy chodziłam nieprzytomna i trzesąca się jak galaretka
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
O 17 stawiłam sie na placu manewrowym, w koncu znalazłam swojego instruktora, wsiadłam na miejsce pasażera i pojechalismy do garażu- zapomniałam dodać, że tego dnia lało ja z cebra
![Acid :/](./images/smilies/icon_acid.gif)
Tam wysiedliśmy i instruktor używając latareczki ze swojej komórki próbował podświetlić i pokazać mi co tam pod maską się dzieje, potem on siedział na miejscu kieNrowcy i zapalał wszystkie światełka a ja latałam z wywalonym jezorem dookoła i patrzyłam bezmyslnie co tam świeci- bezmyślnie bo nic nie ogarniałam. w końcu zasiadłam na fotelu kierowcy i pokazał mi calą obsługe wewnątrz- lusterka, fotel, wycieraczki, swiatła, kierunkowskazy. Zapytał czy juz jeździła- w żywe oczy bąknęłam "nie". Kazał mi ruszyć, o dziwo nie zgasło i na placyk. Tam kręciłam ósemki, żeby ogarnąć jak się skręca, zmiana biegów, gaz, hamulec... i w końcu usłyszałam "jedziemy w miasto" powiedziałam mu, że nie chcę i się boję, ale mogłam sobie gadać, jedziemy i koniec. wcześniej zużył całą paczkę swoich husteczek higienicznych bo wszystko parowało
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Na szczęście uliczki malo ruchliwe, a nigdy wcześniej nie byłam tak dumna z siebie jak przejechałam prze pierwszą swoją sygnalizację świetlną, wtedy do mnie dotarło, że jeżdżę prawdziwymi ulicami
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Jedyny problem to to, że instruktor za mnie hamował bo zanim sie zastanowiłam jak to zrobić to juz dawno był cos rozjechała. w końcu zagroził, że nastepnym razem nie zareaguje, więc siłą rzeczy skupiłam się i wykonałam hamowanie numer 1- bez sprzęgła
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Generalnie było fajnie, godzine po dochodziłam do sibie, stóp prawie nie zginałam bo mi zesztywniały
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Na koniec instruktor stwierdził tylko, że nie wierzy mi, że pierwszy raz siedziałam na miejscu kierowcy
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)