Jak się wydostać z ulicy jednokierunkowej, ślepej?

[Cyberix]

Co myślicie o takim oznakowaniu? Jak się wydostać z tej drogi po przejechaniu znaku droga ślepa, jednokierunkowa? I gdzie ta strefa zamieszkania (domy, bloki, dzieci, kościół, boisko szkolne)? Droga na trasie Bochnia - Kraków (niedaleko wjazdu na autostradę A4).

[BOReK]

Na wstecznym.

[szerszon]

Może na końcu jest szrot.Nie ma czym już póżniej wyjeżdżać.

[maryann]

W słonecznym cieniu
na miękkim kamieniu
siedziała młoda staruszka
i nic nie mówiąc, rzekła:
...
Też się śmiałem z takiej pary znaków. Ostatnio widziałem taką chyba 30 lat temu.

[DEXiu]

Żeby być super-zgodnym z przepisami, to tak jak ktoś wyżej napisał: na wstecznym A tak bardziej życiowo: nie przesadzałbym tutaj ze sztywnym trzymaniem się przepisów Sądząc po zdjęciu jest to typowe zad...e, na którym samochód zjawia się raz na ruski rok. Ergo: jak wyjedziesz normalnie, to raczej nic się nie stanie Jest to wskazane tym bardziej, że krzyż na pierwszym planie sugeruje, że jest to miejsce niebezpieczne, gdzie zapewne sporo kierowców pędzi jakby im się bagażnik palił. Dlatego olałbym przepisy i wyjechał tak, aby zmaksymalizować bezpieczeństwo manewru (czyli normalnie - przodem).

[wawa]

Na odcinku od skrzyżowania do znaku D-3 jest dwukierunkowa a więc można tam zawrócić na 3.

[Zonaimad]

To jest zachęta do korzystania z tych takich śmiesznych, małych autek, które w razie potrzeby można wziąć na plecy i przenieść.

[oskinstruktor]

Jak dla mnie typowe polskie znakowe piekiełko. Nik z Was nie zwrócił uwagi na znak, który jest postawiony w przeciwnym kierunku. Ten który stoi tyłem na zdjęciu to STOP. W związku z tym pytanie dla kogo?

Moja teoria jest taka, coś robili (z drogą lub na drodze), nie posprzątali po sobie (znaków), i powstało to co widzimy.

Przychylam się więc do opinii DEXiu. Poza przestrzeganiem przepisów jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek.

[archis_p]

No jak to dla kogo? Dla tych co poruszają się po dwukierunkowej do znaków d3/d4

[jasiek23]

Można spróbować pojechać normalnie i liczyć że jest na tyle szeroko że z kimś innym miniemy się "na lusterka" lub po ich złożeniu.

[oskinstruktor]

archis_p wiedziałem (byłem pewien) że w trudnych sytuacjach można na Ciebie liczyć

[lith]

Ja myślę, że za górką policja siedzi i czeka aż ktoś wpadnie w pułapkę

[bobpl]

u nas w bytomiu jest cos podobnego, najpierw nakaz skretu w prawo, a 10 metrow dalej zakaz takiego skrętu. Czyli w sumie wg znaków powinnismy stanac i sie rozplakac ;]

[maryann]

Zaraz, zaraz- czy znaki stojące na tym końcu dotyczą też drugiego końca drogi? Przecież tam (jak zazwyczaj) może być jakieś osiedle, kilka skrzyżowań... a przynajmniej jakś obiekt i liczy się to co zobaczymy chcąc wrócić; może nie ma B2 na tamtym końcu?
Problem jest zatem jak nie bać się wjechać w taką ulicę, a nie jak nią wrócić!

[Zonaimad]

może nie ma B2 na tamtym końcu?

To mamy zagrożenie bezpieczeństwa, za sprawą zarządcy drogi. :X