Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez lith » czwartek 13 stycznia 2011, 10:11
przez maryann » czwartek 13 stycznia 2011, 11:29
przez mattis » czwartek 13 stycznia 2011, 15:53
przez kg1956 » piątek 14 stycznia 2011, 10:54
przez mk61 » piątek 14 stycznia 2011, 18:53
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez scorpio44 » środa 19 stycznia 2011, 01:21
kg1956 napisał(a):No to w końcu kto ma rację? Pan Dworak czy insp. Pasieczny?
przez szerszon » środa 19 stycznia 2011, 08:27
przez maryann » środa 19 stycznia 2011, 10:41
... jesli zaś nie ma jednoznacznych dowodów skąd się wziął i stoi czołowo do tego z podporządkowanej, to można(i moim zdaniem trzeba) założyć że są względem siebie w pozycji równorzędnej.maryann napisał(a):wiele nt. pierwszeństwa powie szerokość pasa rozdzielającego jezdnie(drogi z pierwszeństwam) i sposób zawracania- jeśli zawraca wąskim łukiem, to nie ma wątów, że nie wyjechał z podporządkowanej i jako skręcający w lewo powinien ustąpić, tylko był i pozostaje na głównej, a więc ma pierwszeństwo.
przez kg1956 » środa 19 stycznia 2011, 11:51
lith napisał(a):beavis333 napisał(a): bo po prostu najczęściej są święcie przekonani, że mają pierwszeństwo ..tylko dlaczego?
Bo kiedyś tak było.(...)