Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez beavis333 » wtorek 11 stycznia 2011, 13:48

Witam, mam pewien dylemat, dla Was wyjadaczy drogowych pewnie banalny. Czy jadący niebieskim autem kierowca powinien ustępować pierwszeństwa jadącemu czerwonym podczas wykonywania manewru zawracania? I pytanko dodatkowe, czy zawracający może wtedy wybrać dowolny pas, czy powinien zając lewy? Pozdrawiam

Obrazek
beavis333
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 11 stycznia 2011, 13:43

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez kg1956 » wtorek 11 stycznia 2011, 13:59

Zdania są podzielone. W jednym z wątków ktoś otrzymał wyjaśnienie z policji mówiące, że niebieski ma bezwzględne pierwszeństwo, a w innym wątku przytoczono wypowiedź p. Dworaka, który twierdzi, że niebieski powinien przepuścić czerwonego. W tym przypadku co prawda widać, że niebieski zawraca a nie skręca w lewo więc może tu ma pierwszeństwo? A skoro ma pierwszeństwo, to może wybrać pas. Trochę to nieżyciowe, bo mogliby obaj jechać.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez lith » wtorek 11 stycznia 2011, 15:57

Niebieski ma pierwszeństwo i może sobie pas wybrać... miło jednak żeby zajął lewy. Jest też spora szansa, że czerwony sobie trochę pomoże w wyegzekwowaniu tej drobnej uprzejmości- to tak z serii 'podstawy jasnowidzenia' :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez mk61 » wtorek 11 stycznia 2011, 16:30

kg1956 napisał(a):W jednym z wątków ktoś otrzymał wyjaśnienie z policji mówiące, że niebieski ma bezwzględne pierwszeństwo, a w innym wątku przytoczono wypowiedź p. Dworaka, który twierdzi, że niebieski powinien przepuścić czerwonego.

Ba, nawet ktoś, kto powinien się na tym znać, pieprzy głupoty. http://moto.pl/MotoPL/10,94517,6024442, ... ania_.html :D

Oczywistym jest, że niebieski jest na drodze z pierwszeństwem, a czerwony na drodze podporządkowanej. Dalej się produkować chyba nie trzeba.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez beavis333 » wtorek 11 stycznia 2011, 16:51

Tak właśnie myślałem, że będąc na drodze z pierwszeństwem kierowca na podporządkowanej powinien mi ustąpić. Jednak, widać nie jest to takie oczywiste, tak jak w linku, który podał kolega. Ciekawe jakimi paragrafami kodeksu karnego kierował się Pan Policjant w swojej wypowiedzi? :hmm:

A skrzyżowaniem, które narysowałem jeżdzę prawie codziennie, gdy wracam z pracy, niestety nie mam wyjścia jak ustępować jadącym jak auto czerwone z rysunku, bo po prostu najczęściej są święcie przekonani, że mają pierwszeństwo ..tylko dlaczego?
beavis333
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 11 stycznia 2011, 13:43

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez mk61 » wtorek 11 stycznia 2011, 17:02

beavis333 napisał(a):Tak właśnie myślałem, że będąc na drodze z pierwszeństwem kierowca na podporządkowanej powinien mi ustąpić. Jednak, widać nie jest to takie oczywiste, tak jak w linku, który podał kolega. Ciekawe jakimi paragrafami kodeksu karnego kierował się Pan Policjant w swojej wypowiedzi? :hmm:

Karnego, to pewnie żadnymi. Ale z Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym pewnie coś sobie wykleił. :D

A skrzyżowaniem, które narysowałem jeżdzę prawie codziennie, gdy wracam z pracy, niestety nie mam wyjścia jak ustępować jadącym jak auto czerwone z rysunku, bo po prostu najczęściej są święcie przekonani, że mają pierwszeństwo ..tylko dlaczego?

Dlaczego? Bo znajomość przepisu o tym, że trzeba ustępować pojazdowi z prawej jest dużo łatwiejsza, niż własna ocena sytuacji, zrozumienie znaków i przepisów i przede wszystkim interpretacja. Jak Ci się znudzi samochód, to już masz dobre miejsce na zarobek. :)
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez lith » wtorek 11 stycznia 2011, 17:19

beavis333 napisał(a): bo po prostu najczęściej są święcie przekonani, że mają pierwszeństwo ..tylko dlaczego?

Bo kiedyś tak było. Poza tym wydaje się to jednak dość naturalne, więc się ludzie nad tym specjalnie nie zastanawiają.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez kg1956 » środa 12 stycznia 2011, 12:12

Moim zdaniem zawracający nie powinien mieć pierwszeństwa.
Zakładamy, że jest to skrzyżowanie drogi głównej z podporządkowaną. Pojazd jadący główną zawracając musi przez chwilę jechać drogą podporządkowaną ( równolegle do podporządkowanej ). Wtedy powinien się zachować jakby był na podporządkowanej.
Jest to moim zdaniem szczególnie sensowne jeśli drogi się przecinają, ponieważ rozwiewa wątpliwości czy zawracał, czy skręcał w lewo z podporządkowanej.
W przypadku podporządkowanej, która tylko dochodzi do głównej już mniej. :(
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez szerszon » środa 12 stycznia 2011, 14:31

Art 25.1 ...zblizając sie do skrzyzowania...
Niech sie ten z podporządkowanej trochę sie porozgląda.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez maryann » środa 12 stycznia 2011, 16:59

Moim skromnym zdaniem nie ma jednoznacznego poglądu, a wiele nt. pierwszeństwa powie szerokość pasa rozdzielającego jezdnie(drogi z pierwszeństwam) i sposób zawracania- jeśli zawraca wąskim łukiem, to nie ma wątów, że nie wyjechał z podporządkowanej i jako skręcający w lewo powinien ustąpić, tylko był i pozostaje na głównej, a więc ma pierwszeństwo.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez mattis » środa 12 stycznia 2011, 19:06

Dla mnie odpowiedz jest prosta jak drut. Jadąc drogą z pierwszeństwem mam pierwszeństwo, jadąc drogą podporządkowaną, ustępuje pierwszeństwa. Sytuacja ta to zawracanie a nie skrecanie w lewo z innej podporządkowanej.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez MCpiner » środa 12 stycznia 2011, 20:57

Witam, ja myślę, że niebieski.


edytowany przez moderatora
MCpiner
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 12 stycznia 2011, 20:49

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez mk61 » środa 12 stycznia 2011, 21:47

kg1956 napisał(a):Pojazd jadący główną zawracając musi przez chwilę jechać drogą podporządkowaną ( równolegle do podporządkowanej ).

A to niby od kiedy? Pierwszeństwo masz ustalane w każdej pozycji, jaką zajmujesz na skrzyżowaniu, czy przed skrzyżowaniem?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez lith » czwartek 13 stycznia 2011, 01:48

To zależy... przecież pierwszeństwo nie jest terminem związanym wyłącznie ze skrzyżowaniem. Z tego co widzę to 'pozycja wyjściowa' przed wjazdem na skrzyżowanie jest brana pod uwagę gdy pokonujemy je na zasadach ogólnych. Nie jest powiedziane, że już na skrzyżowaniu nie może być to modyfikowane przez odpowiednie znaki czy sygnały. Spotykając taki znak już na skrzyżowaniu bierzemy naszą obecną pozycję pod uwagę... a nie pozycję sprzed wjazdu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Zawracanie w sytuacji jak na rysunku

Postprzez mk61 » czwartek 13 stycznia 2011, 09:20

Mówiłem tutaj ogólnie. To, o czym Ty mówisz, to wyjątek.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości