Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Koksu » poniedziałek 27 grudnia 2010, 14:24

Witam mam takie pytanie do osób, które mogą mieć pojęcie o tym. Nie dawno wracałem z Opola i jak przejeżdżałem obok Wsi Opolskiej to pieszy szedł ulicą chociaż obok miał lekko zaśnieżony chodnik po którym dało się iść.

I teraz moje pytanie jechałem przepisowo, on był ubrany na czarno i co by było jak bym go potrącił ? Czy moja jest wina czy tego pieszego ?? w ostatniej chwili go zauważyłem a raczej mój pasażer. Proszę o opinie bo warto wiedzieć w razie "W"


Dziękuje za pomoc
24.05.2010 Egzamin Teoretyczny - Pozytywny
27.05.2010 Egzamin Praktyczny- plac + miasto +

Obrazek
Koksu
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 31 marca 2010, 12:59
Lokalizacja: Brzeg

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Cyberix » poniedziałek 27 grudnia 2010, 14:29

Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez cman » poniedziałek 27 grudnia 2010, 14:34

PRD napisał(a):Art. 11. 1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Cyberix » poniedziałek 27 grudnia 2010, 14:36

A kto wg ciebie byłby winny potrącenia pieszego idącego przy krawędzi jezdni?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez cman » poniedziałek 27 grudnia 2010, 14:49

Pieszy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Cyberix » poniedziałek 27 grudnia 2010, 14:58

Dziwne, wcześnie pisałeś, że kierowca zobligowany jest do jechania z taką prędkością, że powinien zatrzymać się przed przeszkodą, którą zauważy na drodze...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Koksu » poniedziałek 27 grudnia 2010, 15:11

no ale jak ja go nie widziałem tylko kumpel zobaczył go bo siedział po stronie pasażera więc sorry vinetu, a pieszy na czarno bez żadnego odblasku, to mi się zdaje że jego wina by była. a pieszy powinien iść chyba w przeciwnym kierunku jak auto jedzie ?? a nie że on ma mnie za plecami...


Do pieszych trochę rozsądku apeluje
24.05.2010 Egzamin Teoretyczny - Pozytywny
27.05.2010 Egzamin Praktyczny- plac + miasto +

Obrazek
Koksu
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 31 marca 2010, 12:59
Lokalizacja: Brzeg

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Cyberix » poniedziałek 27 grudnia 2010, 15:17

Przepisy przepisami, teoria teorią, a życie życiem. Poczytaj cytat z wyroku sądu, poszukaj na necie innych przypadków...

W Polsce brakuje jednego przepisu, obowiązku posiadania odblasku przez pieszych idących jezdnią...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez cman » poniedziałek 27 grudnia 2010, 15:19

Cyberix napisał(a):Dziwne, wcześnie pisałeś, że kierowca zobligowany jest do jechania z taką prędkością, że powinien zatrzymać się przed przeszkodą, którą zauważy na drodze...

Widzisz, gdybyś, zamiast uciekać z wątków w momentach, kiedy stają się dla Ciebie niewygodne, pozostał i nawiązał ze mną sensowną dyskusję, to uniknęlibyśmy wielu nieporozumień i wszystko szło by dużo szybciej i sprawniej.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Cyberix » poniedziałek 27 grudnia 2010, 16:02

cman ale po co dyskutować na forum i wmawiać ludziom, że wina będzie pieszego skoro sąd i tak uzna za winnego kierowcę?

Mało tego, ten tok rozumowania jest niebezpieczny, ktoś to sobie poczyta i zakoduje: po cholerę mam zwalniać i uważać na pieszych, jak w niego przyrąbię i tak będzie wina pieszego, no to gaz do dechy.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez maryann » poniedziałek 27 grudnia 2010, 16:08

Koksu napisał(a):go zauważyłem a raczej mój pasażer
Jeżeli by się powtarzało, to by mnie zaczęło martwić....
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez szerszon » poniedziałek 27 grudnia 2010, 16:10

A jak pieszy sobie zakoduje, że może sie pętać nocami między wsiami środkiem jezdni, bo i tak będzie wina kierowcy ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez Cyberix » poniedziałek 27 grudnia 2010, 19:56

Śmieszni jesteście, w jednym wątku jak gość zawracał i drugi koleś w niego wjechał, to jego wina bo nie dostosował prędkości i nie wyhamował przed przeszkodą... w tym wątku, kierowca nie zauważa pieszego idącego krawędzią jezdni -> wina pieszego... no ludzie, naginacie swoje poglądy w zależności z której strony wieje wiatr...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez cman » poniedziałek 27 grudnia 2010, 20:06

Widzisz, gdybyś, zamiast uciekać z wątków w momentach, kiedy stają się dla Ciebie niewygodne, pozostał i nawiązał ze mną sensowną dyskusję, to uniknęlibyśmy wielu nieporozumień i wszystko szło by dużo szybciej i sprawniej.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Pieszy ubrany na czarno i idzie ulicą

Postprzez WojtekS » poniedziałek 27 grudnia 2010, 20:45

Co do oryginalnego pytania, moim zdaniem zza kierownicy nie zawsze da się jednoznacznie ocenić, czy pobocze albo chodnik nadają się do ruchu pieszych, czy nie, zwłaszcza w nocy. Po drugie, kierowca nie jest od tego, aby takie rzeczy oceniać, więc w ogóle nie powinno go to interesować. W razie kolizji, ewentualną współwinę, po oględzinach pobocza, mogą co najwyżej orzec policja lub sąd. Tylko jaka z tego satysfakcja, skoro ten pieszy ucierpi, a przy okazji może i my? Nie mogę zrozumieć myślenia w kategoriach "Jego wina? Aha, no to nie muszę się przejmować, czy go zabiję, czy nie".

Natomiast ogólniej: jeśli pobocza nie ma, albo nie da się z niego korzystać, to pieszy nie może zniknąć - nie ma innego wyjścia poza pozostaniem na drodze. Jeśli pieszy idzie wówczas prawidłowo lewą stroną jezdni, a kierujący w niego w takiej sytuacji wjedzie, to jest to - w mojej opinii - wyłączna odpowiedzialność kierującego. Kierujący ma obowiązek jechać z taką prędkością, aby tego pieszego zauważyć i uniknąć kolizji.

Gdyby pieszy szedł nieprawidłowo, ale był widoczny, to w razie kolizji kierujący i tak byłby współwinny. Kierujący ma obowiązek starać się uniknąć wypadku w każdej sytuacji, nawet gdyby inny uczestnik ruchu nie stosował się do przepisów. Nie chciałbym zresztą żyć w kraju, w którym kierowcy wolno w majestacie prawa przejechać pieszego tylko dlatego, że ten idzie złą stroną jezdni.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości