szerszon napisał(a):Ok. Ale za co ?
Jeśli były uchybienia z winy WORD lub egzaminatora co to może obchodzić kursanta ?
Kto tu ma być profesjonalistą ?
Znaczy się, jak np. okazało się, że egzaminator miał raka mózgu i dokonywał durnowatych działań typu ,,POZYTYWNY dla gościa, który rozjechał pachołki na łuku, na na mieście jechał cały egzamin na jedynce'' to należy pozostawić uprawnienia tak zaliczonym ,,kierowcom''? Zauważ, że WORD działa w służbie całego społeczeństwa i jeśli Word się pomylił, to nie można powiedzieć, że niech sam ponosi konsekwencje, bo konsekwencje poniosą inni akurat.
Oczywiście przykład przerysowałem. Ale inne przypadki też sobie można wyobrazić. Więc co do zasady to nie można powiedzieć ,,WORD zawalił, niech WORD się martwi''.