A więc sytuacja wyglądała następująco:
Jechałem ulicą Okopową i miałem zawrócić na ulicę Okopową 22. Podczas jazdy ulicą Okopową dostałem sygnał żółty, zaświecił się dosłownie jak już byłem równolegle do sygnalizatora, więc jechałem dalej. Ci z prawej na Toruńskiej dostali zielone, więc zatrzymałem się najpierw w miejscu pokazanym czerwonym kwadracikiem z białym polem, przepuściłem samochody z Toruńskiej i następnie ustawiłem się na wewnętrzny pas do zawracania (było też na nim chyba z 3 samochody, więc zatrzymałem się w miejscu pokazanym na fotce (niebieski kwadracik z białym środkiem). Nastepnie za mną zaczął ustawiać się rząd samochodów, ale nic nie mogłem zrobić. Egzaminator powiedział żebym popatrzył do tyłu i powiedział "zobacz Pan coś Pan zrobił...błąd" po 5 sekundach dalej tam stałem bo w sumie nic nie mogłem dalej robić i obok mnie prawie by ktoś miał stłuczkę (jakieś 2 samochody, nawet nie wiem czemu) i egzaminator powiedział, że to ja spowodowałem zagrożenie ruchu drogowego i przerwał egzamin... o co chodzi???
