Łuk- ogromny problem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez szerszon » czwartek 16 grudnia 2010, 12:26

lith napisał(a):
A co jak jeszcze ukradną tylne lewe koło?
.

To wtedy nie wiem, biedaku, jak ocenisz odległość od linii w czasie jazdy :D
A poważnie-dzisiaj na Radarowej w Warszawie nie za bardzo chciało się odśnieżyć łuk i obserwacja linii podczas cofania jest poważnie utrudniona.
Dzisiaj zdają "tyczkowcy" :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez Jarons » czwartek 16 grudnia 2010, 13:44

A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców?
Uczyć się łuku na pamięć i jeszcze radzić innym, ręce opadają. Parkując przed blokiem też ustawią tyczki?
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 17:14

na egzaminie chodzi tylko o to żeby zdać...

No właśnie ręce opadają jak czytam wasze wypociny... Ale doradzajcie jak chcecie. Mi to wisi szczerze mówiąc. A to że mój instruktor nie ma nic wspólnego z nauką to też Wasza opinia. Chodziło o to że jak masz prawko i jeździsz swoim autem to mało kto jeździ płynnie tak jak powinno się na egzaminie.... Zatrzymują się, kontrują, cofają, wychodzą z auta i jeszcze wiele innych niepotrzebnych manewrów. Zrób tak na egzaminie jeden z drugim. Dlatego jazda po łuku jak na egzaminie nie jest przydatna. A nawet jak stukniesz w jakiś samochód to co? OC i po kłopocie.
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » czwartek 16 grudnia 2010, 17:19

satanistov napisał(a):Chodziło o to że jak masz prawko i jeździsz swoim autem to mało kto jeździ płynnie tak jak powinno się na egzaminie.... Zatrzymują się, kontrują, cofają, wychodzą z auta i jeszcze wiele innych niepotrzebnych manewrów.

Jeżeli tak, to wszyscy oni nie powinni mieć w ogóle uprawnień albo powinni mieć natychmiastowo cofnięte, jeżeli jakimś cudem udało im się je zdobyć!

satanistov napisał(a):OC i po kłopocie.

Co po kłopocie? Nie po kłopocie, tylko ja i każdy inny zmuszony do płacenia OC za to buli! Już za samo takie podejście powinny być wielotysięczne kary finansowe.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 17:24

Jeżeli tak, to wszyscy oni nie powinni mieć w ogóle uprawnień albo powinni mieć natychmiastowo cofnięte, jeżeli jakimś cudem udało im się je zdobyć!


Naszczęście nie Ty o tym decydujesz


Co po kłopocie? Nie po kłopocie, tylko ja i każdy inny zmuszony do płacenia OC za to buli! Już za samo takie podejście powinny być wielotysięczne kary finansowe.


widzisz ze puknąłeś kogoś zostawiasz kartkę za wycieraczką ze swoimi danymi i nr tel i z informacją ze stuknąłeś i to idzie z OC sprawcy. Zgadza się?
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » czwartek 16 grudnia 2010, 17:28

satanistov napisał(a):Naszczęście nie Ty o tym decydujesz

Niestety nie ja o tym decyduję. Błyskawicznie bym eliminował z dróg wszelkie cioty drogowe i idiotów drogowych.

satanistov napisał(a):widzisz ze puknąłeś kogoś zostawiasz kartkę za wycieraczką ze swoimi danymi i nr tel i z informacją ze stuknąłeś i to idzie z OC sprawcy. Zgadza się?

A z czego w ramach OC sprawcy jest wypłacane odszkodowanie? No ze składek wszystkich ubezpieczonych!
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 17:31

Kod: Zaznacz cały
Niestety nie ja o tym decyduję. Błyskawicznie bym eliminował z dróg wszelkie [b]cioty[/b] drogowe i idiotów drogowych.


Też się z tym zgadzam. A co do pokonywania łuku na metodę to też nie jestem zwolennikiem żadnych metod. Na czuja też potrafię. Jednak nerwy na egzaminie są znaczące także trzeba było sobie pomóc metodą.
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » czwartek 16 grudnia 2010, 17:37

Przytoczę tutaj może taki dowcip, choć moim zdaniem jest on bardziej całą prawdą niż dowcipem:

Studentka na egzaminie plącze się w odpowiedziach, wreszcie rozpaczliwym głosem stwierdza, że wszystkiego się nauczyła i dobrze to umiała, ale teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to profesor spokojnym głosem każe jej liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonała polecenie. Kiedy skończyła profesor poprosił o indeks i wpisując dwóję powiedział: "Kiedy coś się umie, nerwy nie przeszkadzają".
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 17:38

Kiedy coś się umie, nerwy nie przeszkadzają


nie zawsze się to sprawdza, niestety...
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez piotrekbdg » czwartek 16 grudnia 2010, 20:29

na egzaminie chodzi tylko o to żeby zdać...


Taa, a umiejętnośc prowadzenia pojazdu to bonus zarezerwowany dla nielicznych.

A nawet jak stukniesz w jakiś samochód to co? OC i po kłopocie.


Twoja logika mnie powala. To może w ogóle zlikwidujmy OSK bo przecież jest OC? Po co komu nauka jazdy. Najwięcej nieszczęść drogowych dzieje się właśnie przez ludzi którzy prezentują taką mentalność w połączeniu z takimi umiejętnościami, a raczej ich brakiem.

Też się z tym zgadzam. A co do pokonywania łuku na metodę to też nie jestem zwolennikiem żadnych metod. Na czuja też potrafię. Jednak nerwy na egzaminie są znaczące także trzeba było sobie pomóc metodą.


Ja potrafię mnożyć przez siebie liczby 5-cyfrowe, ale się denerwuje więc korzystam z kalkulatora... Mam jedno pytanie: jak sobie radzisz na łuku z jazdą do przodu? Stres pozwala Ci jechać na wyczucie czy też masz jakąś metodę?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 20:52

Ja potrafię mnożyć przez siebie liczby 5-cyfrowe, ale się denerwuje więc korzystam z kalkulatora... Mam jedno pytanie: jak sobie radzisz na łuku z jazdą do przodu? Stres pozwala Ci jechać na wyczucie czy też masz jakąś metodę?


Jakoś zdałem i łyso Ci? Jakoś mam gdzieś Wasze głupie komentarze :spoko:
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez cman » czwartek 16 grudnia 2010, 20:58

satanistov napisał(a):
Ja potrafię mnożyć przez siebie liczby 5-cyfrowe, ale się denerwuje więc korzystam z kalkulatora... Mam jedno pytanie: jak sobie radzisz na łuku z jazdą do przodu? Stres pozwala Ci jechać na wyczucie czy też masz jakąś metodę?


Jakoś zdałem i łyso Ci? Jakoś mam gdzieś Wasze głupie komentarze :spoko:

Przecież to było proste pytanie... Też bym chętnie poznał odpowiedź.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 21:04

Przecież to było proste pytanie... Też bym chętnie poznał odpowiedź.


Zamykam oczy czekam co się stanie. A na mieście zależy czy jest to droga z pierwszeństwem czy bez. Jeśli z pierwszeństwem to skręcając na nic nie zwracam uwagi a jak bez pierwszeństwa to skręcając wyłączam silnik, wrzucam na luz i przepycham auto w miejsce które potrzebuję. Czasem inni uczestnicy ruchu pomogą.
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez piotrekbdg » czwartek 16 grudnia 2010, 21:47

dziecko drogie po czym poznajesz, że ktoś ma brak umiejętności? Po nicku? Numerze IP? Wielkości czcionki pisanej? Hmm. Przez takich jak Ty aż chce mi się tworzyć demotywatory


Między innymi po tym:

Zamykam oczy czekam co się stanie. A na mieście zależy czy jest to droga z pierwszeństwem czy bez. Jeśli z pierwszeństwem to skręcając na nic nie zwracam uwagi a jak bez pierwszeństwa to skręcając wyłączam silnik, wrzucam na luz i przepycham auto w miejsce które potrzebuję. Czasem inni uczestnicy ruchu pomogą.


oraz po kilku innych wypowiedziach, w których sugerujesz że stres wpływa na to czy ktoś potrafi przejechać 20 metrów tyłem czy nie. Kiedyś będziesz wracał z pracy, będziesz zmęczony i zestresowany i może się zdarzyć że zapomnisz jak się biegi zmienia.

Jakoś zdałem i łyso Ci? Jakoś mam gdzieś Wasze głupie komentarze


Radzę zmienić w takim wypadku to forum na jakichś bardziej adekwatny portal, może onet?

A co do demotywatorów, to mam nieodparte wrażenie że twoje raczej na głowną nie trafiają.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Łuk- ogromny problem....

Postprzez satanistov » czwartek 16 grudnia 2010, 22:07

oraz po kilku innych wypowiedziach, w których sugerujesz że stres wpływa na to czy ktoś potrafi przejechać 20 metrów tyłem czy nie. Kiedyś będziesz wracał z pracy, będziesz zmęczony i zestresowany i może się zdarzyć że zapomnisz jak się biegi zmienia.


Dziwne że jeździłem z dziewczyną na kursie która dość "ładnie" jeździ. Wszystko wykonuje poprawnie: wszelkie parkowania, zawracania, łuk pokonuje idealnie za każdym razem... dziwne, że na egzamin zdała za 9 razem z czego 8 razy oblała właśnie na łuku... Więc powiedzcie mi od czego to zależy jak dziewczyna "super" jeździ na kursie, bez żadnego błędu a na egzaminie nie potrafi wyjechać z placu? Czy to stres? Brak umiejętności jazdy? A może słaba odporność psychiczna?
satanistov
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 20:25

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 33 gości