Ogromny stres na kursie Prawa Jazdy

[Apoqeum]

Witajcie kochani
Od poniedziałku zaczęłam jazdy po mieście, od 1 godziny Gorzów, do dzisiaj mam za sobą 5 godz jazdy...lecz stres mnie zjada...mimo ze to jest kurs czyli nauka jazdy to okropnie się stresuje. Każde niepowodzenie powoduje kolejne i tak kolo się zamyka że w końcu nic mi nie wychodzi, czuję się tak, jakbym była na egzaminie a nie na nauce i jakby wymagali ode mnie abym już umiała jeździć ;/
Z tym mam problem, kiedy w jednej chwili mam zrobić kilka rzeczy jednocześnie...
W książce lub w testach wszystko pięknie wygląda ale na mieście to zupełnie gubię się i nie wiem co i jak;/, skupiam się na jednym znaku nie widząc z boku drugiego ;(...

Może jakieś wsparcie od Was, przechodziliście to co ja?
bo nie chce się poddawać
i dać sobie wmówić ze się nie nadaję...

[el_ryba]

Nie chcę Cie jeszcze bardziej stresować, ale niestety nie każdy się nadaje na kierowce.. Jeden ma predyspozycje do kierowania, drugi do śpiewu. Z czasem na pewno będzie szło Ci lepiej, tak więc staraj się i próbuj ! jeżeli źle się czujesz z danym instruktorem to go zmień. W tych czasach nawet od sprzątaczki wymagają PJ.

[lith]

Z tym, ze jak coś nie wyjdzie i potem reakcja łańcuchową to ja tak też mam... trzeba się nauczyć szybko przerywać taką serię i się 'resetować' ;p Z resztą to chyba normalne i spotykane nie tylko podczas kursu na pj... ale tu ma dobra okazję się zaprezentować

[Apoqeum]

Z tym, ze jak coś nie wyjdzie i potem reakcja łańcuchową to ja tak też mam... trzeba się nauczyć szybko przerywać taką serię i się 'resetować' ;p Z resztą to chyba normalne i spotykane nie tylko podczas kursu na pj... ale tu ma dobra okazję się zaprezentować

No właśnie , mam na tyle fajnego instruktora, że gdy widzi że stres nie mija, "wyprowadza" mnie np. na obwodnicę i tam się odstresuję... Ciężko mi natomiast, gdy popełnię błąd na krzyżówce, a za chwilę mam następną, następną itd. Jak pisałam wcześniej nie mam zamiaru się poddawać, więc będę "walczyć" do samego końca . Myślę że jak opanuję wrażenie że znaki wyrastają mi nagle przede mną jak spod ziemi, to stres związany z tym zniknie

[sankila]

Zamiast się stresować, zaplanuj sobie rozszerzenie kursu o parę godzin, powiedz instruktorowi, żeby zwolnił tempo i cofnijcie się na obwodnice i zadupia. Każdy ma swój czas "odkorkowania synaps", a później idzie z górki
I nie wierz w bzdury, że nie każdy się nadaje na kierowcę; to nie żadna wiedza tajemna i talentu nie wymaga - zrozumieć przepisy, opanować jedno kółko, trzy pedały i dwie wajchy, a reszta to już ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia.

[BOReK]

Jednak patrząc na cuda dziejące się na drogach poprę el_rybę. Dodawanie też nie jest wiedzą tajemną, a sporo ludzi ma z tym problem.

Nie oznacza to natomiast, że ktoś mocno stresujący się na początku szkolenia jest skreślony - zwłaszcza, że też tak miałem, gdy mi kazano wyjechać na miasto.

[piotrekbdg]

Jednak patrząc na cuda dziejące się na drogach poprę el_rybę. Dodawanie też nie jest wiedzą tajemną, a sporo ludzi ma z tym problem.

Przypomniał mi się ostatnio oglądany przeze mnie odcinek jakiegoś teleturnieju na dwójce, w którym pan prowadzący zapytał panią: "cegła waży 1kg i pół cegły, ile kilo waży 1 cegła?" Niestety mimo 4 możliwości i nielimitowanego czasu odpowiedzi pani odpowiedziała źle i jeszcze próbowała polemizować z prowadzącym;) Dlatego daleki jestem od stwierdzeń że wszystko jest proste i dla każdego.

[Apoqeum]

Zamiast się stresować, zaplanuj sobie rozszerzenie kursu o parę godzin, powiedz instruktorowi, żeby zwolnił tempo i cofnijcie się na obwodnice i zadupia.

Właśnie po "zadupiach" nie jeździłam... Jak w pierwszą godzinę zauważył że umiem ruszać, skręcać, hamować itd, od razu wziął mnie na Gorzów. Powiedział że pójdzie dobrze bo nie trzymam kierownicy jakbym miała z auta wypaść, więc sobie poradzę , ale ten stres masakryczny... ech ;/

[Kasia_Koteq]

kobito sama siebie nakręcasz;)
Skoro od razu wziął Ciebie na miasto, to musi być naprawdę dobrze;) a że się gubisz na razie TRUDNO!!
Myślisz, że inni to tak od "hop" i już byli specami?;)
Naprawdę ja też miałam problemy i nie tylko ja;P więc głowa do góry;)
Wszystko przyjdzie z czasem:)