 ... chociaż rzeczywiście mi trudno uwierzyć jak można zimą spotkać tylko kilkaset km zaśnieżonych dróg, nawet nie opuszczając większych miast.
 ... chociaż rzeczywiście mi trudno uwierzyć jak można zimą spotkać tylko kilkaset km zaśnieżonych dróg, nawet nie opuszczając większych miast. przez lith » sobota 06 listopada 2010, 20:30
przez lith » sobota 06 listopada 2010, 20:30 
 ... chociaż rzeczywiście mi trudno uwierzyć jak można zimą spotkać tylko kilkaset km zaśnieżonych dróg, nawet nie opuszczając większych miast.
 ... chociaż rzeczywiście mi trudno uwierzyć jak można zimą spotkać tylko kilkaset km zaśnieżonych dróg, nawet nie opuszczając większych miast.
 przez maryann » poniedziałek 08 listopada 2010, 10:09
przez maryann » poniedziałek 08 listopada 2010, 10:09 

 przez qwer0 » poniedziałek 15 listopada 2010, 13:08
przez qwer0 » poniedziałek 15 listopada 2010, 13:08 
niezasniezona
a - opony letnie 78 m przy 50 km/h
b - opony zimowe 36 m przy 70 kmh
Mam całoroczne (M+S) i święty spokój.

 przez Borys68 » poniedziałek 15 listopada 2010, 13:20
przez Borys68 » poniedziałek 15 listopada 2010, 13:20 
qwer0 napisał(a):Mam całoroczne (M+S) i święty spokój.
M+S to nie jest oznaczenie opony calorocznej. M+S to pic na wode! Znaczek stosowany do ominiecia przepisow, w krajach, ktore wymagaja zimowego ogumienia w okresie zimowym, nijak to sie ma do opony calorocznej.
 przez qwer0 » poniedziałek 15 listopada 2010, 13:23
przez qwer0 » poniedziałek 15 listopada 2010, 13:23 


 przez Borys68 » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:13
przez Borys68 » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:13 
qwer0 napisał(a):Nie, spoko, jak caloroczna, to caloroczna. Jedynie chodzi mi o to, ze sam znaczek M+S nie czyni opony caloroczna

 przez maryann » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:23
przez maryann » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:23 

 przez Borys68 » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:43
przez Borys68 » poniedziałek 15 listopada 2010, 14:43 
maryann napisał(a):A ja wiedziałem, że M+S oznacza opony zimowe... I bądź tu mądry!
 przez qwer0 » poniedziałek 15 listopada 2010, 21:49
przez qwer0 » poniedziałek 15 listopada 2010, 21:49 
A ja wiedziałem, że M+S oznacza opony zimowe... I bądź tu mądry!

 przez WojtekS » poniedziałek 29 listopada 2010, 13:55
przez WojtekS » poniedziałek 29 listopada 2010, 13:55 


 przez cman » poniedziałek 29 listopada 2010, 14:10
przez cman » poniedziałek 29 listopada 2010, 14:10 
 . Dzisiaj akurat nie miałem w sumie potrzeby nigdzie jechać, ale jak zobaczyłem rano tyle śniegu, to czym prędzej wskoczyłem do auta i jazda. Potem przyjechałem do domu, ale dalej mnie korciło i pojechałem jeszcze raz
. Dzisiaj akurat nie miałem w sumie potrzeby nigdzie jechać, ale jak zobaczyłem rano tyle śniegu, to czym prędzej wskoczyłem do auta i jazda. Potem przyjechałem do domu, ale dalej mnie korciło i pojechałem jeszcze raz  . Jeździłem tylko Audi, w sumie moja pierwsza własna przednionapędówka, a co za tym idzie pierwsza zima w przednionapędówce, no i ten przedni napęd jeszcze bardziej dał mi się we znaki na śniegu. Ruszanie może nie gorsze niż tylnonapędówką, ale na pewno nie lepsze i dzięki temu utwierdziłem się w przekonaniu, że opowieści o strasznych tylnonapędówkach w zimie to zwyczajne mity, bo przednionapędówka nie oferuje niczego więcej. Ale przede wszystkim podsterowność na zakrętach przy dodawaniu gazu, strasznie denerwujące. W tylnonapędówce zawsze mi w takich sytuacjach wpadał w poślizg nadsterowny i niemalże jeszcze lepiej wpasowywał się w zakręt, a tutaj poślizg podsterowny i chce wypadać z zakrętu. Jedyny plus to może taki, że na prostych nie traci tak łatwo stabilności przy dodawaniu gazu.
. Jeździłem tylko Audi, w sumie moja pierwsza własna przednionapędówka, a co za tym idzie pierwsza zima w przednionapędówce, no i ten przedni napęd jeszcze bardziej dał mi się we znaki na śniegu. Ruszanie może nie gorsze niż tylnonapędówką, ale na pewno nie lepsze i dzięki temu utwierdziłem się w przekonaniu, że opowieści o strasznych tylnonapędówkach w zimie to zwyczajne mity, bo przednionapędówka nie oferuje niczego więcej. Ale przede wszystkim podsterowność na zakrętach przy dodawaniu gazu, strasznie denerwujące. W tylnonapędówce zawsze mi w takich sytuacjach wpadał w poślizg nadsterowny i niemalże jeszcze lepiej wpasowywał się w zakręt, a tutaj poślizg podsterowny i chce wypadać z zakrętu. Jedyny plus to może taki, że na prostych nie traci tak łatwo stabilności przy dodawaniu gazu. przez maryann » poniedziałek 29 listopada 2010, 14:59
przez maryann » poniedziałek 29 listopada 2010, 14:59 

 przez ks-rider » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:44
przez ks-rider » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:44 
 
   . Po raz kolejny zostawilem nr. tel. Po dwoch tygodniach dzwonia - znalezli, pytanie tylko czy moje, pomyslalem ?
 . Po raz kolejny zostawilem nr. tel. Po dwoch tygodniach dzwonia - znalezli, pytanie tylko czy moje, pomyslalem ?   Mialem TOYO 195 / 65 / 16.
  Mialem TOYO 195 / 65 / 16. Firma udala, ze to moje, ja notabene tez, jako, ze mam dosc zadkie nazwisko prawdopodobienstwo pomylki jest zerowe.
 Firma udala, ze to moje, ja notabene tez, jako, ze mam dosc zadkie nazwisko prawdopodobienstwo pomylki jest zerowe.   
  
 
 przez szerszon » poniedziałek 29 listopada 2010, 17:19
przez szerszon » poniedziałek 29 listopada 2010, 17:19 
WojtekS napisał(a):Cman, jak Ci dzisiaj idzie na letnich?

 przez WojtekS » poniedziałek 29 listopada 2010, 20:20
przez WojtekS » poniedziałek 29 listopada 2010, 20:20 



