Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lewy pas, kolizja.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez lith » niedziela 14 listopada 2010, 03:23

Pierw się pytasz czy przekroczył, a w drugiej części posta już piszesz, że przekroczył o.O?? Jasnowidz??

Ale od razu napiszę, że gdyby jechał 120 km/h to by można było mówić imo o jego winie (patrz zdanie niektórych w temacie o motocykliście) -na zasadzie, że nie dał się zauważyć- ale to też tylko jakby wjechał mu w tył... bo tak to imo nie ma usprawiedliwienia dla skręcającego potem w lewo, jeżeli już na 100% byłby w stanie zauważyć rozpaczliwie hamującego fromagea na lewym pasie )... a tak czy to było 55, czy 65 to serio nie robi, bo o tyle to się różnią wskazania na poszczególnych prędkościomierzach.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez Cyberix » niedziela 14 listopada 2010, 22:06

lith napisał(a):. a tak czy to było 55, czy 65 to serio nie robi, bo o tyle to się różnią wskazania na poszczególnych prędkościomierzach.

Poważnie?
50 km/h - droga zatrzymania 30 metrów.
65 km/h - droga zatrzymania 45 metrów.

Prędkość większa tylko o 15 km/h. No niby nic prawda? To tylko 30% więcej niż prędkość dozwolona. A popatrz, droga zatrzymania większa o 50%. Jejku jak to możliwe?

Co do pytania o prędkość. Autor pisał, iż jechał koło 60, zatem dlatego zapytałem ile dokładnie. Bo bądźmy szczerzy, kto jeździ przepisowe 50 wieczorem w terenie zabudowanym kiedy droga pusta... no kto?

PS. I nie zrozumcie mnie źle. Ja badam tylko alternatywy i patrze z różnych punktów widzenia :)
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez lith » niedziela 14 listopada 2010, 22:25

To znaczy chciałeś powiedzieć- 'przepisowe 60'? o.O

Teraz możesz poprzeliczać jeszcze raz.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez fromage86 » niedziela 14 listopada 2010, 22:59

Prędkość miałem między 50 a 60 km/h. Pusta droga, a przed oczami czerwone światło. Zamierzeałem delikatnie dojechać i wpaść na zielone, żeby bez hamowania skrzyżowanie przelecieć. Żadnej nadświetlnej prędkości nie osiągnąłem.
fromage86
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 06 listopada 2010, 03:36

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez Cyberix » niedziela 14 listopada 2010, 23:06

fromage86 napisał(a):Prędkość miałem między 50 a 60 km/h. Pusta droga, a przed oczami czerwone światło. Zamierzeałem delikatnie dojechać i wpaść na zielone, żeby bez hamowania skrzyżowanie przelecieć. Żadnej nadświetlnej prędkości nie osiągnąłem.

A to tam jeszcze gdzieś była sygnalizacja i paliło się czerwone?
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez fromage86 » niedziela 14 listopada 2010, 23:30

Była kilkaset metrów przede mną. Miałem zamiar dojechać do świateł i trafić na zielone stąd moja niewielka prędkość o takiej godzinie na pustej drodze.
fromage86
 
Posty: 6
Dołączył(a): sobota 06 listopada 2010, 03:36

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez lith » poniedziałek 15 listopada 2010, 00:05

@Cyberix
Ty czytałeś ten temat w całości, czy tylko przeczytałeś post i resztę dopowiedziałeś sobie??
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez Cyberix » poniedziałek 15 listopada 2010, 09:56

Przeczytałem, i jak wspomniałem wcześniej, rozważam różne aspekty.

"W lusterkach pusto, a 500 m przede mną czerwone światło na skrzyżowaniu."

"Była kilkaset metrów przede mną. Miałem zamiar dojechać do świateł i trafić na zielone stąd moja niewielka prędkość o takiej godzinie na pustej drodze."

Wszystko się zgadza, ale mnie to osobiście nie przekonuje, że ktoś widząc czerwone światło 500 metrów przed sobą (w mieście nawet to sobie trudno wyobrazić, taką odległość do skrzyżowania ze światłami, no chyba, że jakaś potężna aleja) zaczyna zwalniać!

OK, ja już kończę swoje dywagacje w tym temacie, po prostu miałem podejrzenie, że samochód wyjeżdżający z drogi podporządkowanej wymusił pierwszeństwo, ale autor zamiast przyhamować, wpadł na pomysł aby wyprzedzić pojazd, który wymusił pierwszeństwo. Niestety nie udało się to, ponieważ pojazd wymuszający 15 metrów dalej na skrzyżowaniu skręcał w lewo. Oczywiście nie twierdzę, że tak było, ale mogło być. Opis sytuacji idealnie pasuje to powyższego scenariusza.

Aha, jeśli droga hamowania (ślady) potwierdzałaby wersje autora to oczywiście nie powinien ponosić odpowiedzialności za to zdarzenie drogowe.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez maryann » poniedziałek 15 listopada 2010, 10:14

Chodzi mi tylko o to, by odruchowo nie doprowadzić do np. takiej sytuacji.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez BOReK » piątek 19 listopada 2010, 15:13

Cyberix, jeżeli nie umiesz sobie wyobrazić w mieście 500m bez świateł, to gdzie ty mieszkasz? Masz w ogóle pojęcie jak niewielka jest to odległość dla wzrodku i dla kierowcy?

Dla 50km/h =~14m/s taką odległość pokonuje sie w pół minuty - na wielu prostych skrzyżowaniach światło czerwone świeci się znacznie dłużej, więc taka ocena była najzupełniej naturalna. Fromage nie pisał, że już hamował, tylko że chciał się płynnie dotoczyć do tych świateł. Poza tym sorry, przy okazji jechał przepisowo, więc co mu chcesz zarzucić? Śmieszne powłóczenie kołami, bo nikt tak nie jeździ? Zwłaszcza, jak jedzie po drodze z pierwszeństwem, a po drodze ma jeszcze dwa skrzyżowania? Wolne żarty...

Jakby w podobnej sytuacji ktoś mi wyskoczył tak do 20m przed maską, też bym zwiał tam, gdzie bym miał miejsce. Tutaj skoro skrzyżowania dzieliło 15 metrów, to sorry - miejsca i czasu na przemyślenie właściwej reakcji raczej nie było. O funkcjonariuszach odwalających fuchę nie będę się nawet wypowiadał, wszędzie się tacy pracownicy zdarzają psując opinię sumiennym.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Wymuszenie pierwszeństwa, ucieczka na lepy pas, kolizja.

Postprzez WojtekS » sobota 20 listopada 2010, 11:43

fromage86 napisał(a):Odległość między skrzyżowaniami to jakieś 15 metrów.
Facet wyjechał z podporządkowanej z niedużą prędkością, ale wcisnął mocno w gaz (samochód z pizzerii, dlatego nie ma mowy o żadnych mułowatych dziadkach, bo ci kierowcy jeżdżą agresywnie i nieostrożnie). Ja po zmianie pasa na lewy depnąłem hamulec, ale na przejściu dla pieszych zablokowało koła i zostawiłem czarny ślad na białej farbie (droga hamowania zupełnie inna niż przy hamowaniu na asfalcie).
Była godzina 23. Prosty odcinek drogi. Ruch zerowy. Teren zabudowany i budynki zasłaniały mi dojeżdżającego do skrzyżowania fiata seicento.(ja również jechałem fiatem seicento)
W momencie, kiedy on zaczął skręcać w lewo, kiedy ja byłem już na lewym pasie, puściłem hamulec i starałem się odbić w tę samą ulicę co on.


Moim zdaniem zachowałeś się więcej niż prawidłowo. Można tylko Ci pogratulować, że umiałeś odpuścić hamulec po zablokowaniu kół, żeby spróbować skręcić w lewo (większość kierowców trzymałaby hamulec do końca w takiej sytuacji i po prostu ślizgała się na wprost na skręconych kołach). Nie widzę lepszego wyjścia z tej sytuacji, niż to, co zrobiłeś.

Tłumaczenie policjanta - niewiarygodne. Zdecydowanie walczyłbym o zmianę decyzji, bo:
- cały manewr został wymuszony przez samochód wyjeżdżający z podporządkowanej i dwukrotnie zajeżdżający Ci drogę
- pierwszy raz słyszę, że samochód właśnie wyjeżdżający z drogi podporządkowanej można wyprzedzić. Zresztą cały czas był przed Tobą - przecież DWA RAZY zajechał Ci drogę, więc jak mogłeś go "wyprzedzić"?
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości