pierwszenstwo

[maryann]

Jest fizycznnie i logicznie niemożliwe, żeby ten z podporządkowanej wiedział co tamtem ninął. Nie wie w takiej logice czy ma pierwszeństwo czy nie, bo skąd? Więc nie może swiojego zachowania uzałeżniać od brakujących danych.
A ponieważ nie ma tam T6, więc może domniemywać, że ten na wprost ma taką samą rangę pierwszeństwa jak i on.

[kg1956]

Chyba rzeczywiście najlepiej postawić A7 na przełączce.

[Cyberix]

Wcześniej było inaczej:

Kod: Zaznacz cały

od 1 stycznia 2005r. - zawracający na skrzyżowaniu ma pierwszeństwo przed pojazdem wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej.

Pojazd znajdujący się na drodze z pierwszeństwem również podczas zawracania ma pierwszeństwo w stosunku do pojazdu wyjeżdżającego z drogi podporządkowanej. Ta zasada jest niestety nagminnie lekceważona przez kierowców.

Warto wiedzieć, że do 1997 roku obowiązywała zupełnie inna zasada postępowania w takich sytuacjach: wtedy pojazd zawracający był obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi wyjeżdżającemu z drogi podporządkowanej.

To wprowadza dodatkowe zamieszanie...

[kg1956]

Napisz skąd ten przepis.

[Cyberix]

W ustawie z 1983r. był zapis:

Kod: Zaznacz cały

Kierujący pojazdem zawracając jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa również pojazdom wjeżdżającym z drogi podporządkowanej.

W aktualnej ustawie takiego zapisu nie ma.

[Amos]

Dlaczegóż to żółty ustępuje niebieskiemu, skoro jest pierwszeństwo równorzędne??

Człowieku, nie kompromituj się. To są podstawy! Sytuacja równorzędna, jeden pojazd jedzie na wprost, a drugi skręca w lewo? I nie wiesz kto ma pierwszeństwo?

Poczytaj sobie tutaj i pooglądaj obrazki. http://www.autocentrum.pl/prawo-jazdy/wyklady-teoretyczne/przecinanie-sie-kierunkow-ruchu-i-pierwszenstwo-przejazdu/

To ty się nie kompromituj. Przecież tam jest jedno skrzyżowanie, nie dwa. A pierwszeństwo ustalamy przed wjazdem na skrzyżowanie. I fakt, że jeden jest już na przełączce, niczego nie zmienia...

[Cyberix]

Masz mniej skomplikowany obrazek skoro nie radzisz sobie z droga dwujezdniową.

[dylek]

Ja do dyskusji dołożę jeszcze 1 aspekt...
Załóżmy, że skrzyżowanie o takiej geometrii jak to omawiane - jest ze światłami...
Mający zielone wjeżdża na środek z chęcią zawrócenia....czeka...czeka... z naprzeciwka ciągle jadą....żółte...dalej przeskakują...nawet na "wczesnym czerwonym" jeszcze ktoś się upchnął...
następuje zmiana świateł...Zielone światło dostaje kierunek poprzeczny...
I co teraz ??
Czy można zastosować zapis, że ten czekający przed skrzyżowaniem ma najpierw pozwolić opuścić skrzyżowanko temu co już na jego środku czekał na zjazd, a dopiero potem może wjechać ??
Czy może należy odrzucić zapis pozwalający zjechać na czerwonym przed wjeżdżającymi na zielonym, bo tu de facto obaj mają już zielone ??
Jak wytłumaczyć temu co dostał zielone... jedzie prosto... widzi przed sobą pusty pas.... że może mu ktoś przed nosem przeciąć ten jego tor jazdy i dodatkowo ma pierwszeństwo ??
Ciekaw jestem waszych opinii, bo mam takie skrzyżowanko w mieście...
Kto pierwszy jedzie na tym zielonym świetle ?? Zjeżdżający ze skrzyżowania, czy wjeżdżający na nie ??

[Cyberix]

Czy można zastosować zapis, że ten czekający przed skrzyżowaniem ma najpierw pozwolić opuścić skrzyżowanko temu co już na jego środku czekał na zjazd, a dopiero potem może wjechać ??

A gdzie masz taki zapis, który mówiłby, że masz puścić samochody czekające na skrzyżowaniu, które nie zajmują pasa po których chcesz pojechać? Bo przecież chcesz jechać prosto, a czekają samochody na lewym pasie... więc w czym problem? Stoją i czekają...

[Amos]

Masz mniej skomplikowany obrazek skoro nie radzisz sobie z droga dwujezdniową.

A więc uważasz, że tam są dwa skrzyżowania (oczywiście na rysunkach wyjściowych)??

[Cyberix]

Ja? Tam jest jedno skrzyżowanie.
Może napiszesz dokładnie o co ci chodzi? Bo nie rozumiem twojego toku rozumowania.

[dylek]

A gdzie masz taki zapis, który mówiłby, że masz puścić samochody czekające na skrzyżowaniu, które nie zajmują pasa po których chcesz pojechać? Bo przecież chcesz jechać prosto, a czekają samochody na lewym pasie... więc w czym problem? Stoją i czekają...

Ano właśnie.... chcesz wjeżdżać na skrzyżowanie nie pozwalając dokończyć zawracania temu kto wjechał sobie na nie na zielonym i przepuścił wszystkich jadących z naprzeciwka.... Wprawdzie zmieniło mu się to zielone na czerwone, ale czerwone nie zabrania opuścić skrzyżowania...
Jest natomiast pytanie, czy on kontynuując zawracanie zjeżdża na czerwonym, czy jednak dokończając zawracanie robi lewoskręt na zielonym....
Analogiczne pytanie przy znakach... czy kończy zawracanie na D-1, a może jednak pozostał mu tylko lewoskręt na A-7

[Cyberix]

Przesadzasz z tym porównaniem... co ma piernik do wiatraka? Komplikujecie coś co jest trywialne wstawiając jakieś wirtualne A-7 tam gdzie ich nie ma.

[czili]

oj Panowie;-) zakreciliscie juz tak bardzo ze nie wiadomo o co chodzi. Akurat przy tym skrzyzowaniu znajduje sie komiasriat policji chyba sie tam poprostu przejde i zapytam Pana w niebieskim co by zrobili gdyby byl wypadek i tyle.

[szerszon]

oj Panowie;-) zakreciliscie juz tak bardzo ze nie wiadomo o co chodzi. Akurat przy tym skrzyzowaniu znajduje sie komiasriat policji chyba sie tam poprostu przejde i zapytam Pana w niebieskim co by zrobili gdyby byl wypadek i tyle.

Obyś się nie zdziwił