Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez fromage86 » niedziela 07 listopada 2010, 01:13
przez lith » niedziela 07 listopada 2010, 01:36
przez piotrekbdg » niedziela 07 listopada 2010, 10:12
przez Razor1990 » niedziela 07 listopada 2010, 14:55
przez fromage86 » poniedziałek 08 listopada 2010, 11:56
przez Borys_q » poniedziałek 08 listopada 2010, 12:23
Teraz wina jest połowiczna i za naprawę szkody dostanę połowę, a drugą połowę z własnej kieszeni trzeba będzie wyłożyć.
przez maryann » poniedziałek 08 listopada 2010, 13:13
Tego nikt nie zauważył? Niestety, z takim odruchem trudno liczyć na usprawiedliwienie; jedynie na cud. A co, jeśli odruch zadziała na zakręcie w prawo albo w godzinach szczytu? Może nic, może to samo a może katastrofa w ruchu lądowym. Jedyne, co możesz(poza waleniem w tył) rozważać na wszelki wypadek 'jako odruch' to skręt w prawo, inaczej:fromage86 napisał(a):odruchowo wyskoczyłem na lewy pas, żeby uniknąć kolizj.
Okazuje się jednak, że miałeś(albo tylko tak piszesz) czas na ocenęCyberix napisał(a): takim uciekaniem można wpaść pod czołówkę, wylecieć do rowu, rozwalić się o drzewo lub... wpaść na chodnik i potrącić pieszego. Na dodatek, sprawca wymuszenia może po prostu odjechać i co wtedy?
To jeden błąd- odruchowy zjazd na czołowkę.fromage86 napisał(a):Widziałem przed sobą jakieś 500m drogi, więc nie było mowy o wpadnięciu na pieszego, czy tym bardziej czołowego zderzenia z nadjeżdżającym pojazdem.
przez cman » poniedziałek 08 listopada 2010, 13:38
przez maryann » poniedziałek 08 listopada 2010, 15:03
przez cman » poniedziałek 08 listopada 2010, 15:57
Wikipedia napisał(a):Odruch warunkowy klasyczny powstaje podczas życia osobnika na bazie odruchu bezwarunkowego. Występuje dopiero po analizie danego bodźca przez ośrodek kojarzenia w mózgowiu, głównie w pniu mózgu. Powstawanie odruchów warunkowych wynika z powtarzalności pewnych sytuacji oraz integracyjnej funkcji mózgowia, które korzystając z danych przekazywanych przez różne zmysły może postrzegać otoczenie wieloaspektowo.
przez maryann » poniedziałek 08 listopada 2010, 16:14
przez ks-rider » poniedziałek 08 listopada 2010, 17:56
fromage86 napisał(a):kierowca wyjeżdżał z podporządkowanej. Wyskoczył mi w zasadzie przed samą maskę, a ja z prędkością ok 60 km/h odruchowo wyskoczyłem na lewy pas, żeby uniknąć kolizj i dałem po hamulcach.
Teraz wina jest połowiczna i za naprawę szkody dostanę połowę, a drugą połowę z własnej kieszeni trzeba będzie wyłożyć.
Jeżeli sąd orzekłby, żę wina nie
przez Razor1990 » poniedziałek 08 listopada 2010, 18:46
przez mk61 » poniedziałek 08 listopada 2010, 22:32
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez lith » poniedziałek 08 listopada 2010, 22:42