Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Maarek91 » środa 20 października 2010, 22:19
przez dylek » środa 20 października 2010, 22:24
przez lith » środa 20 października 2010, 22:24
przez Maarek91 » czwartek 21 października 2010, 06:29
przez M.S. » czwartek 21 października 2010, 08:28
Maarek91 napisał(a): a moze ma cos do rzeczy to ze moj skret w lewo jest krotszy?
przez maryann » czwartek 21 października 2010, 09:05
przez piotrekbdg » czwartek 21 października 2010, 09:48
Czy miniecie się lewymi bokami czy prawymi- nic nie zmienia: miniecie się równocześnie, bo choć na płaszzcyźnie wasze tory sie przecinają to w czasie nie. Gorzej, jeśli jeden planuje minąc się lewym bokiem, a drugi prawym....
mialem zamiar przepuscic tego na wprost ale pasazerowie 'jestes na pierwszenstwie' nie odpowiedzialem nic i przejechalem pierwszy.Ale to dziwne bo obaj mielismy znak ustap, a moze ma cos do rzeczy to ze moj skret w lewo jest krotszy?
przez maryann » czwartek 21 października 2010, 10:38
Dobra zasada- jestem za!piotrekbdg napisał(a):lewoskręt w sytuacji równorzędnej wykonuje się w taki sposób by pokonać jak najmniejszą powierzchnię skrzyżowania.
przez Maarek91 » czwartek 21 października 2010, 10:51
przez piotrekbdg » czwartek 21 października 2010, 12:34
przez lith » czwartek 21 października 2010, 17:06
przez Barabasz » czwartek 21 października 2010, 17:14
przez maryann » piątek 22 października 2010, 08:54
przez scorpio44 » piątek 22 października 2010, 23:00
Barabasz napisał(a):opisujesz jakies tam skrzyzowanie, z opisu nic nie wynika
kolizyjne rondo z torowiskiem .....