Za co oblalem....

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Za co oblalem....

Postprzez Myszywur » czwartek 14 października 2010, 20:06

Dzis oblalem po raz 5, zarzucono mi stwarzanie zagrozenia i wymuszenia pierwszenstwa.

Jechalem z predkoscia okolo 25~30 KM/h, zblizajac sie do skrzyzowania (2 bieg). Spojrzalem w prawa strone i nikogo nie dostrzeglem, wjechalem wiec na skrzyzowanie (egzaminator nie dal po heblach - tez nikogo nie widzial ). Gdy bylem w polowie skrzyzowania, wyjechal z prawej strony samochod na tyle szybko ze musialem gwaltownie zachamowac zeby w niego nie wjechac. Gdy chcialem wrzucic 1, i ruszyc do przodu zorientowalem sie, ze egzaminator trzyma pedal hamulca. Gdy zjechalismy na bok spytalem sie o co chodzi. Dowiedzialem sie ze wjechalem za szybko na skrzyzowanie, i nie moglem dlatego dostrzec nadjezdzajacego samochodu - faktycznie na rogu stala ciezarowka, ale pasy i samochody wjezdzajace na skrzyzowanie z prawej strony byly widoczne (akurat bylo pusto). Egzaminator stwierdzil ze za szybko jechalem, nie zredukowalem predkosci przed wjazdem na skrzyzowanie, i to bylo przyczyna dla ktorej nie dostrzeglem zblizajacego sie z duza predkoscia samochodu - moja wina zamieniamy sie miejscami. Czy slusznie wynik egzaminu byl negatywny ? Co moze mi dać odwolanie się od wyniku ?

Co zabawne, jadac przez skrzyzowanie z podobna predkoscia, podczas jednego z poprzednich egzaminow zarzucono mi brak dynamiki jazdy....i badz tu mądry

Co było przyczyną dla waszych wynikow negatywnych ?
Myszywur
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 14 października 2010, 19:48

Re: Za co oblalem....

Postprzez piotrekbdg » czwartek 14 października 2010, 20:40

A ten samochód z prawej musiał przez Ciebie zwolnić? MOże mógłbyś załączyć szkic sytuacji, łatwiej byłoby coś podpowiedzieć.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Za co oblalem....

Postprzez ella » czwartek 14 października 2010, 20:46

Co było przyczyną dla waszych wynikow negatywnych ?

wystarczy poczytać relacje z egzaminów oraz

viewtopic.php?f=2&t=23903
nie wydaje mi się koniczne powtarzanie tego samego w kolejnym wątku.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Za co oblalem....

Postprzez lith » piątek 15 października 2010, 14:25

Jeżeli masz ograniczoną widoczność to nie jedziesz na ślepo tylko zwalniasz, a nawet się zatrzymujesz tak żeby móc ocenić sytuacje i w razie czego zdążyć jeszcze zareagować. Aż tak daleko ten samochód chyba nie mógł być jeżeli jeszcze przed połową drogi już musiałeś hamować... chyba że droga miała po 30 pasów w każdą stronę. To że widziałeś pasy nie wiem co ma do rzeczy... przecież pasy zazwyczaj są przy samym skrzyżowaniu... jak uważałeś, że taka widoczność Ci starczy to nic dziwnego, że skończyło się przesiadką.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 12 gości