Czy egzaminator powinien przerwać egzamin?

[Tobi]

We Wrocławiu na ulicy Hubskiej na lewym pasie są odcinki drogi wyłączonej z ruchu zaznaczone ukośnymi pasami. Dostałem komendę skrętu w lewo no to ja od razu kierunek, lusterko (jeszcze byłem obok tego odcinka nie wyłączonego z ruchu) no i jak zauważyłem, że lewa wolna to wjechałem na lewy pas. Nie potrzebnie się pospieszyłem, bo wjechałem właśnie w ten pas z ruchu wyłączony.

Pytanie jest takie - czy w tej sytuacji egzamin powinien zostać przerwany, czy powinienem mieć możliwość kontynuowania egzaminu z wynikiem negatywnym?

Załączam obrazek jak mniej więcej wygląda ta ulica:

[eddi]

Moim zdaniem powinieneś kontynuować jazdę z wynikiem pozytywnym, w tym przypadku nie zrobiłeś jakiego takiego błędu chyba że najechałeś na te linie, to wtedy mogło by tak być..

czy w tej sytuacji egzamin powinien zostać przerwany, czy powinienem mieć możliwość kontynuowania egzaminu z wynikiem negatywnym?

Jak najechałeś na te linie to są dwie możliwości w zależności od uprzejmości egzaminatora: wracasz do WORD, albo se podjeżdżasz w wygodne miejsce, bierzesz swoją kartę prób i błędów i wysiadasz bo się wkur88łeś

[Tobi]

Moim zdaniem powinieneś kontynuować jazdę z wynikiem pozytywnym, w tym przypadku nie zrobiłeś jakiego takiego błędu chyba że najechałeś na te linie, to wtedy mogło by tak być..

Napisałem, że wjechałem.

Właściwe to zastanawiam się po co są tam te pasy.

[Borys_q]

W takim przypadku egzamin zostaje przerwany.

[Tobi]

W takim przypadku egzamin zostaje przerwany.

OK, dzięki.

[Dominiqa]

ten pas wyłączyli z ruchu, aby przyśpieszyć jazdę tramwaju. A we Wro zawsze przerywają jazdę w przypadku błędu

[lith]

A we Wro zawsze przerywają jazdę w przypadku błędu

eee?

Akurat w przypadku najechania na obszar wyłączony z ruchu wszędzie przerywają. Nie wiem też czemu we Wro mają być jakieś inne zasady egzaminowania.

[Dominiqa]

chodziło mi o to, że w innych miastach zdarza się, że egzaminator pozwala jechać dalej mimo niezaliczenia
a w moim rodzinnym mieście jest o zgrozo tak, że nie zawsze informują o błędach, nie przerywają egzaminu i zajeżdżając do wordu dowiadujesz się o nich(nie wiem, czy to zgodne z prawem, ale tak jest)

[jerzyrambo]

A we Wro zawsze przerywają jazdę w przypadku błędu

nie zawsze informują o błędach, nie przerywają egzaminu i zajeżdżając do wordu dowiadujesz się o nich

To jak jest? Zapewniam, że nie tylko u Ciebie tak jest

[bobpl]

chodziło mi o to, że w innych miastach zdarza się, że egzaminator pozwala jechać dalej mimo niezaliczenia
a w moim rodzinnym mieście jest o zgrozo tak, że nie zawsze informują o błędach, nie przerywają egzaminu i zajeżdżając do wordu dowiadujesz się o nich(nie wiem, czy to zgodne z prawem, ale tak jest)

z tym kontynuowaniem jazdy nawet po bledach jest chyba tak, ze:
blad kategoryczny, np stworzenie zagrozenia, niestosowanie sie do sygnalizacji itd = przerwanie
bledy typu brak kierunku czy cus, wjechanie na kraweznik moze? nie wiem dokladnie = jazda dalej w N-ka

[lith]

-2 razy błędnie wykonane to samo zadanie egzaminacyjne- N'ka i możesz jechać dalej.
-W dokładnie opisanych sytuacjach ( w FAQ też są) przerwanie egzaminu i powrót na miejscu pasażera.
Dwie zupełnie inne rzeczy.

@Dominiqa
O błędach się informuje od dość niedawna (ponad rok?), więc stąd może te różnice- jeden egzamin który porównujesz miał miejsce przez zmianami, drugi po.