Znak P-1 podobny do P-19 skrzyżowanie z Zielonej Góry

[kg1956]

Moim zdaniem: prawy pas do skrętu w prawo, środkowy na wprost (widać znaki poziome).
Jeśli autobus stoi na przystanku (dziwne miejsce na przystanek!) to można go ominąć i jechać w prawo z pasa na wprost.

[maryann]

A więc kolejny przykład błędnego oznakowania- bo co autor miał na myśli rysując inna linię niż odzielająca pasy ruchu dla tego samego kierunku?

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

W Krakowie też mamy zatokę przystankową przechodzącą w skręt w prawo, oddzielone inną linia przerywaną, tylko że ten pas nie tworzy skrzyżowania... W praktyce nie widziałem, żeby ktoś przejeżdżał całą zatoczkę, chyba że środkowy pas zajęty. Normalnie wszyscy zjezdżaja ze środkowego prosto we wlot na stację.

[Cyberix]

Czegoś nie rozumiem, tworzy się dodatkowy pas, stoi znak "przystanek autobusowy" nie ma znaku "pas tylko dla autobusów" więc w czym problem? Chyba tylko w tym, że na tym pasie w prawo nie ma strzałki "skręt w prawo", która zabraniałaby jazdy na wprost z tego pasa.

[maryann]

Czegoś nie rozumiem, tworzy się dodatkowy pas

W tym rzecz- jak by to był normalny pas to byłby oddzielony normalną linią P.. , a jest inną linią oddzielony. Po co to rozróżnienie?

[Cyberix]

Znak w którym kreski są krótsze od przerw lub równe przerwom, wyznacza pasy ruchu. Znak P-1 o podwójnej szerokości, w którym kreski i przerwy są równe, informuje ponadto, że wyznaczony pas ruchu jest pasem: ruchu powolnego, zanikającym albo przeznaczonym wyłącznie dla pojazdów wyjeżdżających na inną drogę lub jezdnię.

Czego nie rozumiesz? Tworzy się pas, który nie jest kontynuowany za skrzyżowaniem i zaznaczono go zgodnie z powyższą rozpiską. Co w tym dziwnego?

[cman]

To, że znak P-1 o podwójnej szerokości, w którym kreski i przerwy są równe i który jest stosowany do wyznaczania pasów ruchu powolnego, zanikających lub przeznaczonych wyłącznie dla pojazdów wyjeżdżających na inną drogę lub jezdnię, jest znakiem P-1c. A znak P-1c ma przerwy i kreski o długościach 2 m. Ten na zdjęciu ma kreski i przerwy o długościach 1 m.

[Cyberix]

Robicie z igły widły, np. tutaj na autostradzie A-4: http://www.zumi.pl/namapie.html?Submit=Szukaj&qt=katowice%20autostrada&loc=&long=19.1715023&lat=50.20696&type=2&scale=1a&lb_x=19.1705258&lb_y=50.206325&rt_x=19.1724788&rt_y=50.207595000000005 każdy dodatkowy pas, który jest pasem zanikającym, i jest to zjazd albo wjazd na autostradę ma takie właśnie przerywane pasy. Nie wiem, nie mierzyłem ich linijką ani metrem, jestem człowiekiem inteligentnym i jak jadę samochodem i widzę takie kreski to wiem, że jest to pas zanikający. Wiem też, że nie jest to miejsce postoju samochodów, ani przystanek autobusowy, ani pas dla autobusów bo... nie widzę znaków, które by o tym informowały. Czepienie się długości linii kiedy wiadomo o co chodzi jest po prostu bezsensowne.

[cman]

Pewnie, jakiś idiota powymyślał długości linii dla zabawy, a drogowcy niech sobie rysują co chcą...

Taka linia, która jest tam narysowana, może wyznaczać pobocze, o czym już zresztą pisałem. I co Ci inteligencja podpowiada w tej kwestii - pobocze czy nie? Jeżeli tak, to dlaczego i jeżeli nie, to dlaczego?

[borus213]

Proponuje wjechać na "prawy pas" na egzaminie. Macie bankowe oblanie z góry za wjechanie w zatoczkę autobusową. Tak się składa że wiele razy na jazdach tam tedy jeździłem i na egzaminie i nigdy nie korzystałem z tej zatoczki i jakoś zdałem!
Owszem gdyby na jezdni widniały znaki poziome P-8b oraz informacyjne przed zatoczką F-10 to wtedy byłby to pas dodatkowy. Ale takich znaków nie ma.

[cman]

Już to napisałeś i zadałem Ci wtedy pytania, na które nie odpowiedziałeś. Teraz je powtórzę:

Nawet jeżeli byłaby to zatoka dla autobusów, to dlaczego nie wolno tam wjechać?
I jaki znak mówi o tym, że jest to zatoka dla autobusów?

I jeszcze trzecie, nowe pytanie:

Więc rozumiem, że skoro nie ma znaku F-10, to nie może powstać dodatkowy pas ruchu, a jeżeli coś powstaje, to jest to zatoka autobusowa. Na jakiej podstawie takie stwierdzenie?

[AgnieszkaS]

Macie bankowe oblanie z góry za wjechanie w zatoczkę autobusową.

wydawało mi się, że na zatoczce/przystanku nie można się zatrzymać, ale jechać można, zwłaszcza w takiej sytuacji jak ta wskazana powyżej..... ale może jestem za głupia.....

[borus213]

Z zatoczki można owszem korzystać ale tylko w sytuacjach wyjątkowych a nie jak w tym przypadku do skrętu w prawo.
Dodam jeszcze że zatoczki autobusowe są własnością PKS i MPK oraz są przez te instytucje opłacane. Ale powiem Wam tak. jeżeli jesteście na egzaminie to nie radze tam wjeżdżać, ale jak już macie prawko to korzystać można. Po prostu ktoś zapomniał postawić znaku D-15 bądź F-10. Tak jak mowie, ja z tego "pasa" nie korzystam, bo tak mnie nauczono.

[piotrekbdg]

Obawiam się, że Cię źle nauczono.

[cman]

Z zatoczki można owszem korzystać ale tylko w sytuacjach wyjątkowych a nie jak w tym przypadku do skrętu w prawo.

Jaki przepis tego zabrania?

A przede wszystkim, mógłbyś mi wyjaśnić co Ty rozumiesz przez "zatoczkę autobusową"? Bo zatoką autobusową jest specjalnie przystosowany obszar, przyległy do jezdni, taki jak np. to: http://www.zumi.pl/namapie.html?Submit= ... 50.0206544 . W omawianym przypadku nie ma czegoś takiego, jeżeli jest tam w ogóle przystanek autobusowy, to nie jest to żadna zatoka, tylko zwyczajny przystanek wyznaczony na jezdni.

[borus213]

dobra. chcecie sobie jeździć tam to sobie jeździjcie. Ja tam nie wjeżdżałem i nie zamierzam. Ale może jak ktoś tam wpadnie na egzaminie to wtedy nagle go oświeci.