jak odwieść od corsy ? :)

[bobpl]

silnik poinien sie lekko nagrzac z tego co wiem, zeby sie przelaczyc na gaz - gaz ma wyzsza temp spalania niz benzin.
@cman - pierwotnie tez o to mi chodzilo, tylko zle i troche zyt malo szczegolowo to ujalem
czasem sie smiac chce jak fiat 126 smiga po progach jadac na oko z 40km/h i podskakuje jak na sprezynkach

[lith]

O ile przy samym samochodzie rocznik nie jest taki ważny, bo są i samochody starsze, dobrze się trzymające- wybrane, nieśmiertelne modele . Tyle, że jak chcesz mieć gaz to najlepiej znowu mieć jakąś nowocześniejszą instalację, żeby właśnie jakiś widocznych efektów ubocznych nie było. btw. sekwencyjny sam się przełącza na gaz, a z automatu startuje na benzynie. Ja tam się nie znam, ale to nie ma czegoś wspólnego z tym, ze gaz musi najpierw odparować, a temu sprzyja ciepełko wracające z już uruchomionego silnika?

[bobpl]

O ile przy samym samochodzie rocznik nie jest taki ważny, bo są i samochody starsze, dobrze się trzymające- wybrane, nieśmiertelne modele . Tyle, że jak chcesz mieć gaz to najlepiej znowu mieć jakąś nowocześniejszą instalację, żeby właśnie jakiś widocznych efektów ubocznych nie było. btw. sekwencyjny sam się przełącza na gaz, a z automatu startuje na benzynie. Ja tam się nie znam, ale to nie ma czegoś wspólnego z tym, ze gaz musi najpierw odparować, a temu sprzyja ciepełko wracające z już uruchomionego silnika?

no o to mi chodziło - słów mi brakło lekko podobno taki start na samym gazie bywa zabójczy dla silników - nie wiem, na sobie nie sprawdzałem
no a wiadomo, raz sie trafi dobry samochodzik z roku '93, a moze sie trafic zajeżdzony z 2005.

[lith]

Jakbym miał kupować na gaz to nie z początku lat 90tych, bo bo to będzie jakaś stara instalacja. Poza tym to rzeczywiście jest kilka niezniszczalnych modeli, bo normalne samochody w tym wieku to stwarzają pełno problemów i więcej autko stoi w warsztacie niż jeździ. Ja jak szukałem to nie patrzyłem na starsze niż '98, a im nowszy tym lepiej. Bo z wiekiem to nawet w zadbanych samochodach się zaczyna coś po kolei sypać.

[bobpl]

no ja tez chcę celować w rocznik '98-2000 raczej, bo wątpie, że nowsze wyhaczę gdzies w moich ramach cenowych.
albo faktycznie, moze znajdziemy jakas micre fajną z 2000 albo mlodsza w tej cenie

[qwer0]

chodziło mi o popierdzielanie po kazdej byle dziurze na maxa, bo wielu takich ludzików spotykam, którzy sie pakuja w dziury/po progach jadą jakby to prosta była - ciekawi mnie bezawaryjnosc takiego autka.

Z tym sie wlasnie wiaze zakup auta uzywanego.

A co do popierdzielania po kazdej dziurze. Gdzie chcesz tym autem jezdzic, po Polsce? Jesli po Polsce, to troszeczke problem, zeby nie jezdzic po dziurach.
Mnie dla odmiany przeraza zachowanie kierujacego 20letnim antykiem, ktory przez byle dziurke zwalnia do stasznie niskich predkosci, jakby to mialo w czymkolwiek pomoc temu gruchotowi.

[bobpl]

no tak, wiem, ze w Polsce drogi są fatalne, i też nie lubię jak sie zwalnia przed byle dziurką do 10-20km/h.
ale z drugiej strony, nie mozna popadac w skrajnosci.
w paru miejsach są dziury 'wielkie' tzn o średnicy ok 0,5 metra, głebokie na jakies 5centów minimum - ludzie w miare normalni lub wiedzący o tej dziure kulają sie powoli, bo nie ma szans jej ominąc. za to niektórzy napierniczają przez tą dziurę w ogóle nie zwalniając, nie wiem, moze sluzbowymi autami jezdza to im nie szkoda, bo przy takim podejsciu to mają zawieche zalatwioną po roku jak pare razy dziennie zalicza taką cudną dziurkę
nie kazdy antyk to gruchot