Jazda próbna

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Jazda próbna

Postprzez ella » poniedziałek 27 września 2010, 12:14

Czy ktoś z osób zdających egzamin spotkał się z możliwością jazdy próbnej samochodem z WORD przed samym egzaminem w celu zaznajomienia się z samochodem?
Ot tak sobie pojeździc parę minut a dopiero potem egzamin.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jazda próbna

Postprzez Pajejek » poniedziałek 27 września 2010, 12:31

Ja osobiście nigdy tego nie wykorzystałem. Ale swoim kursantom wpajam taką zasadę: jeżeli mocno się stresują przed egzaminem to niech poproszą egzaminatora o minutę czy dwie na zapoznanie się z autem. Wielu z tego skorzystało, ale również wielu egzaminatorów odmówiło. Ostatnio niestety jest coraz gorzej. Osoby zdające słyszą w tej chwili najczęściej "nie".
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Re: Jazda próbna

Postprzez eddi » poniedziałek 27 września 2010, 14:55

Ja osobiście zdawałem nie dawno ale nie słyszałem ani nie spotkałem się z takim udogodnieniem.. może na placu.. nie wiem :)
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Re: Jazda próbna

Postprzez ella » poniedziałek 27 września 2010, 20:26

Wielu z tego skorzystało, ale również wielu egzaminatorów odmówiło. Ostatnio niestety jest coraz gorzej. Osoby zdające słyszą w tej chwili najczęściej "nie".

No właśnie to "NIE"
Czy kursant musi prosić, czy nie powinien mieć tego zagwarantowanego jakimś przepisem?
Jak dla mnie powinno to być normą. Kursant wsiada do samochodu i robi sobie próbnie łuk po czym oznajmnia że jest gotowy do zdawania egzaminu.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jazda próbna

Postprzez dylek » poniedziałek 27 września 2010, 21:29

ella - w Lublinie standardem jest, że obsługę robi się przy budynku WORDu, a do łuku podjeżdża sam kursant ...
Tak to mniej więcej wygląda :
Obrazek
niby niewiele, ale zawsze ... 1 ruszenie z obsługi, dodanie gazu by podjechać, zatrzymanie przed łukiem by egzaminator wysiadł odstawić pachołek, drugie ruszenie w kopertę na łuku, drugie zatrzymanie w niej... niby niewiele, ale zawsze to minimalne "coś", by nie ruszać na łuku totalnie "na żywca" ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jazda próbna

Postprzez ella » poniedziałek 27 września 2010, 22:16

niby niewiele, ale zawsze to minimalne "coś",

Niby niewiele ale coś z tego kursant ma......ale w większości WORDów samochód ustawia na łuku sam egzaminator.
Podobno kiedyś WORD Łódź pozwalał na jazdy próbne ale nie wiem ile w tym prawdy.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jazda próbna

Postprzez Aiglon » wtorek 28 września 2010, 01:20

W Warszawie na radarowej nie ma takiej opcji, pytalam sie. Tyle twojego co dojedziesz do luku. Za pierwszym egzaminem bardzo mnie to stresowalo. Mam nadzieje, ze w koncu wejdzie zasada, ze mozna przyjechac na egzamin samochodem na ktorym sie czlowiek szkolil. I moge sie zalozyc ze to nie bardzo zredukuje nniskie noty na egzaminach :(
Aiglon
 
Posty: 18
Dołączył(a): niedziela 26 września 2010, 12:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jazda próbna

Postprzez eddi » wtorek 28 września 2010, 08:02

Moim zdaniem najgorsze dla zdającego jest właśnie samo ruszanie z miejsca na egzaminie, to że, uczy się min.30h na zdezylowanym, w moim przypadku nissanie micra a na egzaminie wsiada się, albo inaczej.. można trafić na nowszy rocznikowo samochód gdzie pedały i drążek chodzą praktycznie na miękko bez żadnego wysiłku to może być tak że nam zgaśnie na samym placu +stres i jedna próba w plecy. Oczywiście można zmieniać samochody, ośrodki(zależy iloma samochodami dysponuje OSK) ale zmienia się i instruktor także, myślę że powinna wyjść jakaś poprawka co do egzaminowania w WORD tak żeby ruszanie z miejsca było próbą a nie od razu egzaminem, mogło by też być tak że samochód wybiera się w WORD samemu a nie na kogo padnie to bęc..
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Re: Jazda próbna

Postprzez Jarons » wtorek 28 września 2010, 15:23

eddi napisał(a):. można trafić na nowszy rocznikowo samochód gdzie pedały i drążek chodzą praktycznie na miękko bez żadnego wysiłku.


To chyba lepiej że wchodzą łatwiej,przykładasz mniej siły.

eddi napisał(a):mogło by też być tak że samochód wybiera się w WORD samemu a nie na kogo padnie to bęc..


I w większości przypadków wyglądałoby to tak "chce z numerem 7 bo to szczęśliwa liczba"
Bezsensowny pomysł.
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jazda próbna

Postprzez eddi » wtorek 28 września 2010, 15:28

kwestia przyzwyczajenia..

I w większości przypadków wyglądałoby to tak "chce z numerem 7 bo to szczęśliwa liczba"
Bezsensowny pomysł.


Może i tak..
eddi
 
Posty: 47
Dołączył(a): wtorek 02 marca 2010, 18:27

Re: Jazda próbna

Postprzez bobpl » wtorek 28 września 2010, 21:09

to i ja coś dodam - na egzaminie nasze 'elki' miały po 30-40 tyś przebiegu. elka, ktora sie uczylem jezdzic miala ponad 160 tysi.
efekty - na jazdach dosc czesto zacinała się jedynka, przy wrzucaniu sprzegla było 50/50 szans ze bedzie 'chrobotać' -> sprzeglo do dechy wcisniete ofc, coby nie bylo, ze bez sprzegla zmieniam biegi..
na egzaminie elki praktycznie jak nowiutkie, biegi mieciutko wchodzą, lekko na obroty się wkręca, lekko się rusza. nawet ręczny jakoś wiekszy opór stawia - nie wiem, czy bym chcial zdawac na elce, ktora sie uczylem jezdzic ;D w sumie auto jak auto, trza umieć jeździć każdym.
mimo wszystko, jak to mój instruktor powiedział - "jak zdasz to ci to zwisa czy sobie zrobisz 2 poprawki parkowania czy 50 bo nikt cie nie ocenia" :D
no ale w sumie zależy jak leży, ja wolałem jezdzic punto examinacyjnym, inni wola kursowymi jezdzic i im sie nie dziwie ;]
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Jazda próbna

Postprzez racjaa » środa 29 września 2010, 13:54

Krakowskie samochody egzaminacyjne są całkiem przyjemne. Samemu podjeżdża się na łuk (przynajmniej ja tak miałam - przy okazji musiałam sobie wycofać na ten łuk, bo zostałam skierowana na taki, co okazał się zajęty ;)).
Gorzej w trakcie jazdy na mieście: samochód bardzo szarpał przy zmianie biegów. Na kursie nigdy nie miałam z tym problemu, a na egzaminie w połowie trasy wyczułam, że muszę mieć wciśnięty gaz - i to dość konkretnie, jeśli chcę zmienić bieg na wyższy. Bo przy redukcji problemu nie było...
Natomiast co do pomysłu jazdy próbnej: ktoś słusznie zauważył, że samochód to samochód, nie róbmy tragedii, że niezbędnym jest umożliwić testowanie pojazdu przed egzaminem. Ruszenie delikatnie na półsprzęgle da się zrobić na wyczucie, a zatem ruszenie wraz ze zwiększaniem ilości obrotów też nie powinno sprawiać problemu.
racjaa
 
Posty: 44
Dołączył(a): czwartek 23 września 2010, 10:15

Re: Jazda próbna

Postprzez bobpl » środa 29 września 2010, 14:00

@racjaa - racja :D
w końcu jak juz zdazy ten egzamin, to wsiadziemy do wlasnego auta, i nim tez fajnie byloby ruszyc odrazu :P
w Bytomiu na łuk podjezdzaja egzaminatorzy, przy okazji dosc mocno telepiąc kursantem (tzn, wjezdzaja na luk, a potem na pelnym gazie na wstecznym jadą - czasem auto stoi 'byle jak', tzn blizej krawędzi i to tak dosc zauwazalnie)
praktyczną radą jest, aby na łuku ruszyć z lekkim gazem, nawet jak jezdzilismy wczesniej na samym sprzegle - bez gazu. wtedy nam napewno nie zgasnie, a obroty rzędu 2k przy ruszaniu na łuku nas nie zabiją przecież. Bo czasem szkoda mi laseczek, które łuk u nas robią na sprzęgle i im 2 razy autko gaśnie - pan egzaminator mówi papa i do kasy. 112 zł w plecki, 2 miesiące czekania, a nawet sobie nie pojezdzimy porządnie :/ (i nie, zebym dyskryminował kobiety - bo facetów też widziałem takich, co im 2x zgasło na łuku i papa mowili. po prostu dziewczynom w moim wieku się to częsciej trafiało)
jeśli faktycznie boicie się jazdy próbnej, a macie czas - to jedzcie do wordu, zapoznajcie się z łukami itd. zobaczcie czy nie są pochylone np.
ja sobie zrobiłem taki wypadzik wieczorkiem jak nikt nie jezdzil i nawet mnie nie pogonili :P
warto też podpytać tych, co zdali (albo i nie - ale wrocili z miasta) jak się zachowuje konkretny samochód.
pozdro
B.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości