Chciałbym poddać dyskusji poniższe zdarzenie. Sytuacja miała miejsce w Warszawie przed palmą na al. Jerozolimskich.
http://zapodaj.net/c346026a57fb.jpg.html
Samochód niebieski korzystając z faktu, że jego pas się rozdwaja zajął środkowy (torem takim, jak pokazuje strzałka). Na ten sam pomysł wpadł samochód czerwony, prawdopodobnie po to, by jechać dalej "prosto" (nie kręcić kierownicą). Samochód niebieski był z przodu. W wyniku tego samochód niebieski zajechał drogę czerwonemu, na szczęście nie doszło do zderzenia. Czyja wina? Bo z jednej strony jak dwa samochody ze skrajnych pasów chcą zająć środkowy, to pierwszeństwo ma ten na prawym pasie (w tej sytuacji czerwony), jednak pojazdy nie były na tej samej wysokości. Poza tym czy można mówić tu o zmianie pasa przez samochód niebieski? Ponadto, czy samochód niebieski w takiej sytuacji musi użyć kierunkowskazu? Z góry dziękuję za opinię.