Niezdany egzamin kat. B

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez piotrekbdg » piątek 13 sierpnia 2010, 09:59

Hehe, dobre. Niedługo się dowiemy, że matura w Polsce odbywa się na podstawie "materiałów szkoleniowych" :D
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

odp

Postprzez rusel » piątek 13 sierpnia 2010, 11:22

powierzenie-wewnetrzny zakres ustalonych obowiazkow :D kto je ustala?

myslalem ze egzaminator stosuje sie do PRD i 217tki

no ale w duchu moze sobie zalozyc "dzis bede mily ale jutro bede jak brzytwa"
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez skov » piątek 13 sierpnia 2010, 17:25

sankila napisał(a):
skov napisał(a):Materiały szkoleniowe przepisami czyli aktami prawnymi nie są

Nie muszą być. Ja mam tzw powierzenie, czyli wewnętrznie ustalony zakres obowiązków. W kodeksie pracy stoi, że pracownik ma wypełniać powierzone mu zadania. Łamiąc powierzenie, odpowiadam za łamanie KP.
3. Zasady egzaminowania określa Dz. U. nr.217 i PoRD a nie materiały szkoleniowe.

W jednym i drugim masz zapis, że egzamin ma być prowadzony zgodnie z zasadami sztuki a egzaminator rzetelnie wykonywać swoje obowiązki - a tych zasad i obowiązków nauczył się na kursie, właśnie z materiałów szkoleniowych.

BTW - zasadność odwołania i unieważnienie egzaminu ustala nadzór egzaminacyjny, a oni mają jeszcze jakieś swoje wytyczne.


czyli każdy ma swoje materiały szkoleniowe, na każdym kursie pewnie inne, opracowane przez inną osobę, nadzór ma swoje materiały i wytyczne a jak przychodzi do podjęcia decyzji o unieważnieniu egzaminu ma stwierdzić niezgodność z przepisami. Tymi z Warszawy czy tymi z Krakowa?

Egzaminator może przestrzegać regulaminu wymyślonego wewnętrznie ale za złamanie odpowiada przed swoim przełożonym. Nadzór nie ma pojęcia o takim regulaminie i nie może się na niego powołać wydając decyzję administracyjną o unieważnieniu egzaminu państwowego .

Załóżmy egzaminator egzaminuje 10 osób w czasie godzin nadliczbowych i nie dostaje za to wynagrodzenia czyli łamane jest prawo (przepisy) KP czyli te 10 egzaminów powinno być unieważnionych?
:D
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez sankila » piątek 13 sierpnia 2010, 23:16

ja uczylem sie z przepisow nie materialow szkoleniowych

I z tą wiedzą zdałes kurs egzaminatorski?

Niedługo się dowiemy, że matura w Polsce odbywa się na podstawie "materiałów szkoleniowych"

To dobry przykład, bo wg Was, jeżeli nie ma w regulaminie matur przepisu, zakazującego nauczycielom roznoszenia ściąg, to dobry nauczyciel "oszczędzi uczniowi zbędnego wysiłku". Zgadza się?

myslalem ze egzaminator stosuje sie do PRD i 217tki

A owszem, ale nie tylko. Ma jeszcze przepisy dot. wykonywania zawodu i kodeks etyki zawodowej.

każdy ma swoje materiały szkoleniowe, na każdym kursie pewnie inne,

Jest jeden program i jeden zakres materiału dla wszystkich - Dz.U. z 2005 r. nr 217; poz. 1834, zał. 11

Egzaminator może przestrzegać regulaminu wymyślonego wewnętrznie[...]. Nadzór nie ma pojęcia o takim regulaminie

Jest jeden regulamin dla zawodu egzaminatora i nadzór go doskonale zna.
łamane jest prawo (przepisy) KP czyli te 10 egzaminów powinno być unieważnionych

Twoje własne słowa: Zasady egzaminowania określa Dz. U. nr.217 i PoRD
Nie ma tam przepisu o płaceniu egzaminatorowi za każdy egzamin, więc to tylko wytwór Twojej wyobraźni.

Reasumując, nie Twojej babci buraczki, jakie przepisy ma egzaminator. Ty się dowiadujesz na kursie, jak ma prawidłowo przebiegać egzamin. Jeśli uznasz, że na Twoim coś było nie tak, składasz skargę do WORDu, a jeśli odpowiedź Cię nie usatysfakcjonuje, to odwołanie do wyższej instancji.

Sorry, ale dłużej nie będę kopać się z końmi - jeśli uważacie, że egzaminator ma prawo ingerować w jazdę egzaminowanego: hamulec depnąć, klakson nacisnąć, kierownicą pokręcić - wasze zbójeckie prawo. Ale raczej nie rozpowszechniajcie tych poglądów wśród pytających.
Dla mnie EOT
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez skov » sobota 14 sierpnia 2010, 20:36

A owszem, ale nie tylko. Ma jeszcze przepisy dot. wykonywania zawodu


nadal nie wiem cóż to za przepisy i w którym Dz.U. lub Rozporządzeniu ich szukać.
Skoro są obowiązującymi przepisami to są skodyfikowane i ogólnie dostępne.


Jest jeden program i jeden zakres materiału dla wszystkich - Dz.U. z 2005 r. nr 217; poz. 1834, zał. 11


tu się zgadzam, jest program, jest zakres . Jakie materiały i czyjego autorstwa o tym nic. Zatem zależnie od ośrodka mogą być różne.


Twoje własne słowa: Zasady egzaminowania określa Dz. U. nr.217 i PoRD
Nie ma tam przepisu o płaceniu egzaminatorowi za każdy egzamin, więc to tylko wytwór Twojej wyobraźni.

Nie ma tam w ogóle o płaceniu egzaminatorowi ale w tym konkretnym przypadku łamane są przepisy Kodeksu Pracy więc egzamin trzeba unieważnić :D :D . Egzaminy przeprowadzane z pogwałceniem Kodeksu Pracy!.

jeśli uważacie, że egzaminator ma prawo ingerować w jazdę egzaminowanego: hamulec depnąć, klakson nacisnąć, kierownicą pokręcić


ja uważam, że nie tyle że, ma prawo
a że, prawo nie zabrania mu zaingerować w jazdę osoby egzaminowanej. Oczywiście poza sytuacjami które bezwzględnie wymagają interwencji.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez sankila » sobota 14 sierpnia 2010, 23:04

nadal nie wiem cóż to za przepisy i w którym Dz.U. lub Rozporządzeniu ich szukać.
Skoro są obowiązującymi przepisami to są skodyfikowane i ogólnie dostępne.

To pewnie w tym samym miejscu, gdzie są "skodyfikowane i ogólnie dostępne" przepisy dot. zawodu piekarza i hydraulika.

jest program, jest zakres . Jakie materiały i czyjego autorstwa o tym nic. Zatem zależnie od ośrodka mogą być różne.

Dwa + dwa to zawsze będzie cztery, bez wzgędu na to, czy liczone na jabłkach, czy na żołędziach.

Nie ma tam w ogóle o płaceniu egzaminatorowi ale w tym konkretnym przypadku łamane są przepisy Kodeksu Pracy więc egzamin trzeba unieważnić

W "Biedronce" też są łamane przepisy KP, uważasz, że trzeba odebrać klientom zakupy?


ja uważam, że prawo nie zabrania mu zaingerować w jazdę osoby egzaminowanej

ależ cały czas ingeruje - dyktuje, co i kiedy ma zrobić.
Ja wiem, że jakakolwiek ingerencja fizyczna wypacza sens egzaminu, który w założeniu jest sprawdzianem umiejętności samodzielnej jazdy.
Cóż, moja przewaga polega na tym, że zarówno skorzystałam z materiałów szkoleniowych, przeznaczonych dla egzaminatorów, jak i zaznajomiłam się z wątkami na tym forum, i jeszcze parę rzeczy w necie doczytałam.
A przez czas, w którym się ze mną wykłócasz, zdążyłbyś wygooglać stronę stowarzyszenia egzaminatorów i zasięgnąć języka u źródła.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

odp

Postprzez rusel » poniedziałek 16 sierpnia 2010, 10:38

zadnych materialow szkoleniowych nie bylo na kursie, streszczenia pewnych ustaw jak najbardziej, a kwestie wynagrodzen reguluje inne rozporzadzenie, kwestie interwencji egzaminatora nic nie reguluje, kolezanka najpierw przytoczy art. zebym mogl sie do niego odniesc, pozniej mozna prowadzic dyskusje
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości