Czy Policja miała rację?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czy Policja miała rację?

Postprzez Markos » środa 15 września 2004, 15:57

Cześć,

Proszę o interpretację takiego zdarzenia:

Jadę sobie prosto, na światłach chcę jechać w lewo, pali się zielone światło, wjeżdżam za sygnalizator, puszczam wszystkich co jadą prosto, oni mają już czerwone ja zjeżdżam ze skrzyżowania (nie wiem jakie mam światło, bo jestem za sygnalizatorem).

Problem jest taki, że zatrzymała mnie Policja i wpierdzieliła mi mandat mimo moich protestów za to że wjechałem za sygnalizator jako trzeci, bo ich zdaniem może tylko jeden samochód wjechać za sygnalizator.

Czy mieli rację? Tłumaczyli mi że nie stworzyłem zagrożenia bo sytuacja była bezpieczna ale mandat wlepili i 6 pkt. Czy nawet jak mieli rację to nie powinni zostać przy pouczeniu? Poza tym ja ich widziałem na tym skrzyżowaniu i docierało do nich to, że byłem przekonany o prawidłowej jeździe.

Szukałem ich interpretacji ale niczego takiego nie znalazłem, co by mówiło, że za sygnalizator może wjechać tylko jeden kierowca.

Dodam, że mówili że mandat wlepili by nawet wtedy gdybym nie zjechał ze skrzyżowania bo płacę za sam wjazd za sygnalizator.

Dzięki z góry za odpowiedź.

Markos
Markos
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 15 września 2004, 15:47

Postprzez bialy » środa 15 września 2004, 16:15

moze dotyczylo to wjeżdżania na skrzyżowanie, jeśli na skrzyżowaniu lub za nim nie ma miejsca do kontynuowania jazdy :?:
bialy
 
Posty: 573
Dołączył(a): czwartek 27 listopada 2003, 19:55

Postprzez scorpio44 » środa 15 września 2004, 16:31

Przepisu o tym, że za skrzyżowaniem nie ma miejsca do kontynuowania jazdy, nie można przecież odnosić do sytuacji, kiedy skręcamy w lewo i musimy przepuścić jadących z przeciwka. Oprócz tego przepisu jest tylko jeszcze jeden mówiący o tym, że nie wolno zatrzymać się na przejściu dla pieszych.
Odpowiedź na pytanie brzmi: nie mieli racji i nie ma takiego przepisu. Jeżeli przyjąłeś mandat, to niepotrzebnie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez miros » środa 15 września 2004, 18:58

sproboj sie odwolac, choc bedzie to trudne, trzeba bylo odrazu nie przyjmowac mandatu i prosic o zgloszenie sprawy do sadu grodzkiego. jesli wjechales za sygnalizator jako trzeci (na zielonym swietle) i stales na skrzyzowaniu, nie utrudniajac ruchu to nie zlamales zadnego przepisu, przeciez tak sie wlasnie trzeba poruszac po skrzyzowaniu.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Markos » środa 15 września 2004, 20:18

OK.

Nie przyjąłbym, ale oni zaczęli pieprzyć o wejściu do UE i o tym, że te światła nie są dublowane, więc wjeżdżając za sygnalizator nawet na zielonym nie mogę wiedzieć na jakim świetle go opuszczam.
Jak on mi tak pieprzył to pomyślałem, że w sądzie z nimi nie wygram, nie mam świadków itd.

Dziady.
Markos
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 15 września 2004, 15:47

Postprzez sylurek » środa 15 września 2004, 20:26

Jezeli sami przyznali, ze nie blokowales skrzyzowania, ani nie stwarzales zagrozenia, a mandat wlepili Ci tylko za wjazd za sygnalizator to faktycznie- odwolaj sie.
Tylko co masz napisane na mandacie? Bo moze tak to sformulowali, ze nie masz szans?
I z tego, co mi powiedział kiedys instruktor, to chyba musisz sie odwolac w terminie 7 dni od 'wlepienia', wiec lepiej sie pospiesz. Moze warto powalczyc o te punkty karne? Tylko do tego przydadza sie stalowe nerwy i cierpliwosc...
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez Sławek_18 » środa 15 września 2004, 20:43

Ładne kity zaczeli wciskac :?
No coz 6 pkt. piechota nie chodzi ;) :D Jak tylko masz czas i ochote odwolaj sie skontaktuj sie z kims obeznanym w temacie. CZy masz jakiekolwiek szanse jesli nie masz swiadkow. Jakby przeciez za sygnalizator mogl wjechac jeden samochod to nie wiem jakby te nasze drogi byly zakorkowane.
Poprostu przyczepili sie i wlepili mandat nieslosznie.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ella » środa 15 września 2004, 21:57

Ogłupili cię tą gadką, bo nie mieli racji. Skręcają w lewo zawsze ustawiamy się jeden samochód za drugim na środku skrzyżowania, nie przeszkadzając innym a nie czekamy przed pasami az jeden samochód ze srodka zjedzie , wtedy wjeżdża drugi i tak dalej. To zapewnia płynność ruchu i eliminuje korki. Zawsze tak skręcam i inne samochody też.
puszczam wszystkich co jadą prosto, oni mają już czerwone ja zjeżdżam ze skrzyżowania (nie wiem jakie mam światło, bo jestem za sygnalizatorem).
chociaż powinno sie zjechać ze skrzyzowania na palącym się żółtym świetle, a ty piszesz, że już tamci mieli czerwone, to znaczy, że z drugiego kierunku mieli zielone i teoretycznie mogłeś stworzyć zagrozenie gdyby samochody ruszyły, a ty stałeś na środku.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez scorpio44 » środa 15 września 2004, 21:59

Słuchajcie... Dla mnie to jest coś chorego najpierw przyjąć mandat, a potem się odwoływać. Przecież podpisanie mandatu jest stwierdzeniem "zgadzam się, że popełniłem wykroczenie"! A potem to co? Najpierw się zgadzałem, a teraz się rozmyśliłem?
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez sylurek » czwartek 16 września 2004, 09:46

W zasadzie masz racje Scorpio, tylko tych 6 pkt zal...
Ciekawe, co Miros postanowil
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez miros » czwartek 16 września 2004, 14:22

jaki miros? jak juz to markos. widzisz scorpio podobnie ma sie sprawa ze spisywaniem oswiadczenia przy stluczce.na miejscu sprawca moze sie przyznac ze zawinil ale potem moze sie odwolac od tej decyzji i juz jest problem.

odwolanie mozna tlumaczyc stresem, nieznajomoscia odpowiednich paragrafow, ktore zostaly wpisane do mandatu i innymi rzeczami.

ja na miejscu markosza bym sprobowal sie odwolac od tego mandatu. 6 pkt to jednak troche jest.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez sylurek » czwartek 16 września 2004, 23:11

miros napisał(a):jaki miros? jak juz to markos.

Sorry, ale dalam plame... :oops: Tak to jest, jak sie czlowiek spieszy :)
Poprawiam sie:ciekawe, co markos zdecydowal?
21.08.04-piersze podejście:zaliczone:)))
sylurek
 
Posty: 151
Dołączył(a): środa 01 września 2004, 23:04
Lokalizacja: warszawka

Postprzez miros » piątek 17 września 2004, 01:44

spoko nie gniewam sie :) :)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Markos » piątek 17 września 2004, 09:57

Markos jest głupi że przyjął mandat :) I nie odwoła się, bo:
po pierwsze nie ma świadków
po drugie jest za późno (rzecz działa się trzy tygodnie temu)
po trezcie wpisali mi "niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej"

także pech. :(

Dzięki wszystkim za sugestie. Tak myślałem, że nic złego nie zrobiłem, tym bardziej, że nie stałem na pasach i nie tamowałbym ruchu gdybym nie zjechał bo to skzyżownie pozwalało innym na jazdę, ale musiałbym się wtedy tylko domyślać kiedy znowu mam zielone, dlatego zjechałem podczas tej samej zmiany świateł (wszyscy wtedy mieli moment kiedy nikomu nie paliło się zielone).

Dzięki i pozdrawiam.[/quote]
Prawko zdane 1998-08-12 odebrane 2 tygodnie po zdane za pierwszym razem
Auto: Mondeo '93 Ghia 1,8 Benzyna+LPG od czerwca 2004 w Polsce
Markos
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 15 września 2004, 15:47

Postprzez Mmeva » sobota 18 września 2004, 00:58

Policja w tym wypadku nie miala racji; prawidłowo czekaleś na skrzyżowaniu; jeśli przed nami jest sznurek skręcających samochodów i nie ma miejsca czekaym w kolejce, zawsze przed pasami dla pieszych, ale jak jest miejsce to wjezdżamy na skrzyżowanie i po ustapieniu pierwszenstwa zjeżdżamy

ella napisał(a): , że już tamci mieli czerwone, to znaczy, że z drugiego kierunku mieli zielone i teoretycznie mogłeś stworzyć zagrozenie gdyby samochody ruszyły, a ty stałeś na środku.


Wtedy Ci "tamci" maja obowiązek poczekać, aż opuscimy skrzyżowanie.

W skrajnych przypadkach możemy poczekać za sygnalizatorem - czasami sa sytuacje, gdy ten przed nami zdąży (a my już nie, bo Ci z poprzecznej mimo zakazu wjazdu na skrzyzowanie dopóki go nie opuścimy ruszą); a akurat stoimy tak, że nie blokujemy krzyżowki - wtedy lepiej poczekać.
Mmeva
 
Posty: 967
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 23:22


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości