styl jazdy a zużycie auta

[piotrekbdg]

To nie jest szaleństwo według ciebie? Czy może też należysz do takich osób?

Ale cman niczego takiego nie napisał. Jeżeli będzie ograniczenie do 30/40, a bezpiecznie będzie można pojechać 60 to nie widzę aby ktokolwiek tu "szalał". Nie każde przekroczenie to od razu zbrodnia, nieprzepisowe wyprzedzanie i stwarzanie zagrożenia.

[cman]

Jedzie sobie rządek samochodów z normalnymi kierowcami przepisową prędkością. Wyprzedza ich szaleniec który mówi że przekraczanie dopuszczalnych prędkości to nie jest szalenie. Naraża innych bo wpycha się na chama na inne samochody bo z przeciwka ktoś jedzie.
To nie jest szaleństwo według ciebie? Czy może też należysz do takich osób?

Człowieku, jakie wyprzedzanie? Mówimy o prędkości i tylko o prędkości. Skąd nagle wzięli Ci się jacyś "normalni" kierowcy? Może tam nikogo nie ma. A nawet jeśli wyprzedzanie, to skąd od razu wizja wpychania się "na chama na inne samochody bo z przeciwka ktoś jedzie"? Bujną masz wyobraźnię...

[annubis17]

Ciekawe jaką ty byś miał gdybyś pare razy ledwo uniknął zderzenia z drzewem przy drodze przez takich ludzi.

[cman]

Ja piszę o PRĘDKOŚCI.

[annubis17]

Prędkość, taa? Głównym powodem wypadków jest właśnie prędkość. Nie bez powodu ktoś ustalił takie ograniczenia. Na zwykłej drodze jadąc 90 przy zderzeniu z czymś masz chyba większe szanse przeżycia niż gdybyś jechał 130. Nie wspomnę już o możliwości wypadnięcia z drogi przy wyższej prędkości i dziurze w drodze. A potem są lamenty że gdyby drogi były dobre to by nie było takiego wypadku. Szkoda że nikt nie bierze wtedy pod uwagę w oskarżeniach że prędkość np. była grubo powyzej 100

[ixi25]

Głównym powodem wypadków jest właśnie prędkość.

Tak?? A skąd to bierzesz??

[cman]

Głównym powodem wypadków jest właśnie prędkość.

Nie prędkość (ani tym bardziej przekroczenie tylko prędkości dopuszczalnej), tylko przekroczenie prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem, a to zasadnicza różnica.

Na zwykłej drodze jadąc 90 przy zderzeniu z czymś masz chyba większe szanse przeżycia niż gdybyś jechał 130.

A na "niezwykłej" (czyli autostradzie) mam większe?

[piotrekbdg]

Na zwykłej drodze jadąc 90 przy zderzeniu z czymś masz chyba większe szanse przeżycia niż gdybyś jechał 130.

A jadąc 30 jeszcze większe. Więc jaki z tego morał?

[annubis17]

Głównym powodem wypadków jest właśnie prędkość.

Nie prędkość (ani tym bardziej przekroczenie tylko prędkości dopuszczalnej), tylko przekroczenie prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem, a to zasadnicza różnica.

Ciekawe dla kogo, bo patrząc na ulice to dla nikogo.

Na zwykłej drodze jadąc 90 przy zderzeniu z czymś masz chyba większe szanse przeżycia niż gdybyś jechał 130.

A na "niezwykłej" (czyli autostradzie) mam większe?

Tak, bo wtedy chyba masz pare pasów ruchu a nie jeden, lepszą nawierzchnię i dużo mniej zakrętów.

[annubis17]

Na zwykłej drodze jadąc 90 przy zderzeniu z czymś masz chyba większe szanse przeżycia niż gdybyś jechał 130.

A jadąc 30 jeszcze większe. Więc jaki z tego morał?

Im wolniej jedziesz tym bardziej szanujesz swoje i cudze życie.

[piotrekbdg]

To jakby nikt nie przekraczał 20 km/h to nie byłoby wypadków śmiertelnych. Dobrze myślę?

[cman]

Ciekawe dla kogo, bo patrząc na ulice to dla nikogo.

Nie rozumiem.

Tak, bo wtedy chyba masz pare pasów ruchu a nie jeden, lepszą nawierzchnię i dużo mniej zakrętów.

Napisałeś zdaje się o zderzeniu, więc nie bardzo wiem w czym miałoby mi pomóc parę pasów ruchu, lepsza nawierzchnia i dużo mniej zakrętów, w razie zderzenia z kimś/czymś.

[ella]

I to nie jest raczej temat o przekraczaniu prędkości...

no właśnie