Zatrzymywanie się przy krawędzi jezdni.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez bac » sobota 31 lipca 2010, 10:20

Najlepsze tłumaczenie to takie, że oświetlenie pojazdu to nie lampki choinkowe, żeby migać nimi według własnego widzimisię.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez maryann » sobota 31 lipca 2010, 10:46

Sytuacja: jadę terenami wiejskimi(a więc spokojnie na zabudowanym zwalniam, dalej przyśpieszam); dojeżdżam do wsi, chodniki po obu stronach, brak poboczy, środkiem przerywana- przystanek, na nim BUS- więc przymierzam się do ominięcia. Oceniam więc: czy ktoś zza niego nie wyjdzie, czy się zmieszczę, czy zdążę np. przed pojazdem z przeciwka, zakrętem- a tu konkretnie przed skrzyżowaniem. Dojeżdżając z daleka w zasadzie nie da się ocenić, czy BUS stoi, czy właśnie rusza- a ten fakt jest istotny przy ocenie jak się zachować. Gdyby choć raz mrygnął, doskonale bym wiedział co robi. A tak z jednej strony ma pierwszeństwo ruszając z przystanku i czuje się zwolniony z zasygnalizowania tego w myśl owego programu. Z drugiej strony powinien popatrzeć tak jak Wy, do tyłu... no ale przecież nie wjeżdża na pas, tylko go zajmuje, więc wydaje mu się, że kłopotu nikomu nie przysporzy; a jednak.
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Postprzez BOReK » sobota 31 lipca 2010, 10:48

Niektórzy po prostu jeździliby w nocy bez żadnego oświetlenia, gdyby tylko przepisy na to zezwalały. Bo przepis przepisem, na pewno jest super logiczny, autorem jest człowiek na pewno myślący - więc przepis jest stanowczo ponad zdrowym rozsądkiem. :P


Strach pomyśleć co by się stało, gdyby wyszedł przepis nakazujący osobom np. z włosami o długości powyżej metra skoczyć z mostu.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cman » sobota 31 lipca 2010, 11:03

BOReK napisał(a):Bo przepis przepisem, na pewno jest super logiczny, autorem jest człowiek na pewno myślący - więc przepis jest stanowczo ponad zdrowym rozsądkiem. :P

Niekoniecznie, ale przepisy to zbiór zasad, do których każdy powinien się stosować. W momencie, kiedy ktoś zaczyna tworzyć własne przepisy i jeździć według nich, a jeżeli jest więcej takich ktosiów, to się robi chaos na drodze - czyli mniej więcej właśnie to co mamy na naszych drogach na co dzień...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez maryann » sobota 31 lipca 2010, 11:03

Jest napisane (art. 22.5.) kiedy należy sygnalizować, a jedyna sytuacja zakazu sygnalizowania wskazuje na 'zakkończenie manwru'. Nie jest powiedziane(chyba, że tylko nie pamietam) że kiedy indziej 'nie wolno sygnalizować'. Przeciez nawet omijając rowerzystę powinieneś, a nie zmianiasz pasa ani kierunku.

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

Borys_q napisał(a): Zacytuj proszę stosowny artykuł
Na razie tyle znalazłem- w prawdzie szczególnych okoliczności on dotyczy, ale kontekst wskazuje na oczywistość takiego zachowania:
Artykuł 15. (21)(...) przy ruszaniu i wyjeździe z przystanków oznaczonych jako takie.(...) po zasygnalizowaniu przez nich za pomocą kierunkowskazów zamiaru ruszania "
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Postprzez cman » sobota 31 lipca 2010, 11:21

maryann napisał(a):Jest napisane (art. 22.5.) kiedy należy sygnalizować, a jedyna sytuacja zakazu sygnalizowania wskazuje na 'zakkończenie manwru'. Nie jest powiedziane(chyba, że tylko nie pamietam) że kiedy indziej 'nie wolno sygnalizować'. Przeciez nawet omijając rowerzystę powinieneś, a nie zmianiasz pasa ani kierunku.

Rozumując w ten sposób mógłbym sobie uznać, że wiele czynności będę sygnalizował kierunkowskazem. Na przykład uznałem, że powinienem włączyć lewy kierunkowskaz, kiedy zaczynam hamować silnikiem albo na przykład prawy, kiedy używam spryskiwaczy (może ktoś nie chce być polany mgiełką)...

PS Na tym forum należy edytować posty.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Borys_q » sobota 31 lipca 2010, 18:46

A tak z jednej strony ma pierwszeństwo ruszając z przystanku i czuje się zwolniony z zasygnalizowania tego w myśl


Może najpierw poczytaj rodzimy kodeks a potem sie konwencja zajmuj bo jak narazie swojego nie znasz.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez maryann » poniedziałek 02 sierpnia 2010, 08:11

O jejku- przejęzyczenie; "czuje się" nie zauważyłeś?
Jak chcesz krytykować, to pokaż że pojęcie o temacie masz, a nie jedynie o krytykowaniu.
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 02 sierpnia 2010, 12:34

maryann ==> ale Borysowi chodziło o to, że autobus ruszający z przystanku nie ma pierwszeństwa...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez maryann » poniedziałek 02 sierpnia 2010, 12:47

Doskonale więc go zrozumiałem- nie ma pierwszeństwa, tylko 'masz mu umożliwić wyjazd' , bo jak nie... Nieistotne. Tak samo jak pojazd uprzywilejowany nie ma pierwszeństwa, ale masz to i owo mu zrobić. Rozumiem. Ale to mało istotny szczegół w temacie, no nie? W sam raz na czepianie się na zasadzie 'bij mistrza' albo 'szkolić kota'. Bo co ta pomyłka w skrócie myślowym zmienia? Nic.
cman napisał(a):robi chaos na drodze - czyli mniej więcej właśnie to co mamy na naszych drogach na co dzień...
No właśnie- co? Większość miga w takiej sytuacji, czy nie miga? Dla mnie jasne; jeśli zaczniemy zakazywać, to właśnie tak się stanie- pogłębimy, damy kolejną sytuację dla chaotycznego zachowania.
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Postprzez karampuk » wtorek 03 sierpnia 2010, 03:14

Marudzicie. :lol:

Jesli jest na pasie i rusza niech nie miga - OK. Jeśli mrugnie z raz (co często się zdarza) też nic się nie stanie. Większość kierowców chyba zdaje sobie z tego sprawę i mrugnie RAZ, krótko. Takie użycie kier. można dopuścić. Chyba nie wściekacie się, gdy masowe już dziękowanie odbywa się awaryjnymi?

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

maryann napisał(a):Doskonale więc go zrozumiałem- nie ma pierwszeństwa, tylko 'masz mu umożliwić wyjazd' , bo jak nie... Nieistotne.


Coś lekko wyczuwam... niepoprawność? Spieszę zatem z wyjaśnieniem, iż w przypadku kolizji mandat płaci wyłącznie kierowca autobusu. Podobnie z pojazdem uprzywilejowanym.
karampuk
 
Posty: 114
Dołączył(a): piątek 28 listopada 2008, 00:05

Postprzez maryann » wtorek 03 sierpnia 2010, 10:35

karampuk napisał(a):Jeśli mrugnie z raz
Ot- to! to! to! Raz albo dwa, a na pewno jak zaprzestanie po wykonaiu manewru(ruszania) będzie to jasne i czytelne i potrzebne. No bo pewnie- jak włączy i się rozmruga, aż sprzeda wszystkie bilety, to ani go wyprzedzić nie można.
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Postprzez scorpio44 » wtorek 03 sierpnia 2010, 17:54

maryann napisał(a):Doskonale więc go zrozumiałem- nie ma pierwszeństwa, tylko 'masz mu umożliwić wyjazd' , bo jak nie... Nieistotne. Tak samo jak pojazd uprzywilejowany nie ma pierwszeństwa, ale masz to i owo mu zrobić. Rozumiem. Ale to mało istotny szczegół w temacie, no nie?

Owszem, tym bardziej, że w ogóle nie o to mi chodziło. :D Obowiązek ułatwienia ruszenia autobusowi dotyczy tylko przystanku z zatoką! A my chyba mówimy o ruszaniu od krawężnika, nie? A w takiej sytuacji ruszający autobus nie ma żadnych przywilejów - choć o zgrozo, większość autobusiarzy jest przekonanych, że mogą sobie wtedy ruszać nie patrząc nawet w lusterka, a inni mają uważać. Tym bardziej więc uważam, że ten lewy kierunkowskaz przed ruszeniem jest jak najbardziej pożądany.

karampuk napisał(a):w przypadku kolizji mandat płaci wyłącznie kierowca autobusu. Podobnie z pojazdem uprzywilejowanym.

No niezupełnie. Kierowca autobusu/pojazdu uprzywilejowanego jako jedyny odpowiada za kolizję. Natomiast mandat należy się również temu drugiemu (oczywiście jeżeli mu się udowodni, że nie spełnił obowiązku ułatwienia przejazdu, chociaż miał taką możliwość).
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez karampuk » wtorek 03 sierpnia 2010, 23:32

scorpio44 napisał(a):No niezupełnie. Kierowca autobusu/pojazdu uprzywilejowanego jako jedyny odpowiada za kolizję. Natomiast mandat należy się również temu drugiemu (oczywiście jeżeli mu się udowodni, że nie spełnił obowiązku ułatwienia przejazdu, chociaż miał taką możliwość).


Oczywiście masz rację, tylko że to praktycznie niemożliwe do udowodnienia (chyba, że kamery, kilku wiarygodnych świadków itp.). -- podobnie jak z wjechaniem komuś w tył.
karampuk
 
Posty: 114
Dołączył(a): piątek 28 listopada 2008, 00:05

Postprzez maryann » środa 04 sierpnia 2010, 10:03

scorpio44 napisał(a):dotyczy tylko przystanku z zatoką!
Oczywiste, bo jak niby mam utrudnić ruszenie autobusowi stojącemu na pasie? :D Chyba tylko zatrzymując mu się przed nosem! Ale na to są inne paragrafy.
karampuk napisał(a):w przypadku kolizji mandat płaci wyłącznie kierowca autobusu. Podobnie z pojazdem uprzywilejowanym.
Lepiej dla świata, by gawiedź o tym nie wiedziała.
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości