opony zimowe a jazdy w lecie.

[Pinhead]

Testów wytrzymałości opon raczej nie znajdziesz nigdzie. Ale jako argument można przyjąć że na niektórych hamowniach podwoziowych nie testują w lecie samochodów na oponach zimowych właśnie z obawy przed wystrzałem opony.

[athlon]

sorki za off top

Ta?

No może nie NIGDY, ale w początkowej części postu "Propaganda oponiarska działa (jak widać) bardzo dobrze. Ludziom się wydaje, że mają lepszą przyczepność, że są bezpieczni w zimie itd. Przeciętnie w zimie zdarzają się 3 dni, w których jest atak zimy i na drogach leży śnieg - później po soleniu kilkadziesiąt dni śniegu brak. No ale skoro ludzie chcą wydawać pięć stówek za 3 dni dobrej przyczepności na śniegu - niech wydają." no, rzeczywiście wziąłeś pod uwagę warunki panujące w zimie w różnych rejonach kraju :P
źródło: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... sc&start=0

Więc czekam nadal na sensowną odpowiedź, kto i gdzie dokładnie coś takiego pisał.
No chyba, że przegiąłeś pałę z tą niby ironią i teraz nie ma ona ani cienia pokrycia...

biorąc pod uwage dyskusję na 24 strony o wyższości opony letniej w zimie?

[disaster]

Jeździłem, na letnich, na zimowych i na uniwersalnych i cóż, jak jest mróz, to dopóki się porządnie letnie opony nie rozgrzeją, to jest masakra :(

Zimowe w lecie - miałem kiedyś drobny epizod związany z przebiciem obu opon na kołach przednich i dwa dni jeździłem na zimówkach.
Temperatura powietrza około 30 stopni....
Słychać było jak się te opony lepią do asfaltu, czuć to było przy ruszaniu, przy skręcaniu i przy obserwowaniu strzałki paliwomierza.

[cman]

no, rzeczywiście wziąłeś pod uwagę warunki panujące w zimie w różnych rejonach kraju :P

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 458#165458

biorąc pod uwage dyskusję na 24 strony o wyższości opony letniej w zimie?

Kto i gdzie dokładnie coś takiego napisał?

[athlon]

ehh znowu nie załapałeś ironii. Powiedz mi jakie wnioski można było wyciągnąć z tej rozmowy toczącej się przez 24 strony?
Przez 24 strony jedni którzy zakładali zimówki próbowali przekonac takich jak "ty" o konieczności zakładania zimówek i przez 24 strony tacy jak "ty" próbowali przekonać tych co zakładają że jest to strata czasu i pieniędzy. Nie zaśmiecajmy wiecej tematu, jak cos mozemy na prv pogadac.

[Margo]

Wstyd się przyznać ale ja nadal jeżdżę na zimówkach,co przy większych deszczach czasem odczuwam :oops: ale teraz stwierdziłam,że już mi się nie opłaca bo i tak na zimę czeka mnie kupno nowego kompletu opon.

[cman]

Powiedz mi jakie wnioski można było wyciągnąć z tej rozmowy toczącej się przez 24 strony?

Nie wiem, ja liczyłem/liczę na to, że dzięki temu przynajmniej część osób przestała/przestanie traktować zmianę opon na zimowe jako konieczną, bezwarunkową i obligatoryjną, a przynajmniej przemyśli sprawę i zastanowi się czy rzeczywiście "musi".

[quazz]

ja jeżdżę na zimowych i to co zauważyłem to piski przy mocniejszym hamowaniu i energicznym ruszaniu. ale na letnich byłoby to samo więc mi to za bardzo nie przeszkadza :) . A jak deszcz mocny to i tak jeżdżę wolniej więc nie mam się co bać :)

[disaster]

Może zacznij kolego jeździć na samych felgach - efekty wizualne cudne zwłaszcza nocą (iskry sypiące się spod kół), dźwiękowe jeszcze lepsze, w razie co można pojechać po torach, same zalety.

[gilvhs]

To ile warta jest dobra zimowa opona dowie się ten kto jeździ w góry na narty, gdzie nasze drogi często są nie odśnieżone do końca, nie posypane.
Ile to razy blokowali przejazd mieszczuchy co stwierdzili, że wymiana opon na zimowe to tylko po to aby go naciągnąć na pieniądze. Nie mogli podjechać pod pierwsze lepsze lekko oblodzone wzniesienie.
Opony zimowe nie spisują się w ogóle w lecie. Kiepsko odprowadzają w wodę ze względu na ich bieżnik.
Ale co ja tam się znam ... przecież opona to tylko jedyny element styku samochodu z nawierzchnią, łyse, letnie na zimę, czy zimowe na lato nie ma różnicy. Za to jest różnica w cenie, a można przecież nowe radio sobie zakupić.
Od mała ironia.