Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

Przeczytałam to na stronie PORDU;
(najczęściej popełniane błędy podczas egz. praktycznego):

"W czasie egzaminu włączamy się do ruchu wyjeżdżając z ośrodka egzaminowania. Mamy obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wszystkim innym uczestnikom ruchu drogowego tzn. innym pojazdom i pieszym. Wielu zdających, wypatrując nadjeżdżających pojazdów, nie zwraca uwagi na osoby które zatrzymują się tuż za bramą widząc nasz pojazd wyjeżdżający z PORD. Brak reakcji kierującego pojazdem egzaminacyjnym na taką sytuacje wskazuję na nieznajomość zasad obowiązujących przy włączaniu się do ruchu."

O co chodzi z tym że za nami jest pojazd, bo chyba nie rozumiem zdania?

przez **Bolcia** » poniedziałek 28 czerwca 2010, 16:40

Nie wiem jak to u Ciebie wygląda (w sensie jak wygląda miejsce tego łączania sie do ruchu) ale może chodzi po prostu o to, ze masz na nich też zwrócić uwagę a nie np. przejechać te osoby.

Nic nie czaje z tego opisu. W pierwszej chwili zrozumiałem, że może chodzi o pieszych stojących przed opisywaną bramą gdzieś na chodniku, ale wtedy nasuwa mi się pytanie jak mozna wymusić pierwszeństwo na "stojącym" pieszym.

przez **Bolcia** » poniedziałek 28 czerwca 2010, 16:56

@piotrekbdg: ja to rozumiem na zasadzie, że egzaminowani nie zwracają uwagi czy ktoś się pojawił mu czy nie. Interesują go samochody. Nie ma? To jedzie. Pieszych nawet nie widzi ("bo po co?") - wtedy egzaminator po hamulcu a egzaminowany po egzaminie.

dobra narysowałam, macie linka niewiem jak tu wstawić ten obrazek,

http://newserv.fothost.pl/show.php/2923605_Rysunek1.jpg.html

przez **lith** » poniedziałek 28 czerwca 2010, 17:48

No ok, na pieszym tez nie można wymusić. Ale jak stoi i patrzy to przecież na nim nie wymuszę.

Wielu zdających, wypatrując nadjeżdżających pojazdów, nie zwraca uwagi na osoby które zatrzymują się tuż za bramą

ja to rozumiem na zasadzie, że egzaminowani nie zwracają uwagi czy ktoś się pojawił mu czy nie.

No i wyłania się stojący pieszy. I co z tego?

Oczywiście te L-ki wyjeżdżają na miasto 8)

No domyslamy się, że nie na wieś :)

:P

Aha no i wyjeżdża się od razu na główną ulicę poprzeczną.

To chyba w każdym Wordzie wyjeżdza się na jakąś drogę publiczną. Nic to jednak nie zmienia w temacie z pieszymi.

Czyli chodzi o pieszych?

No ja nie wiem, ten artykuł jest tak mądrze napisany że tylko autor wie co miał na myśli. Jeśli jest tam jakichś chodnik to pewnie tak, choć jak napisałem wyżej to wszystko nie trzyma się kupy.

przez P. » poniedziałek 28 czerwca 2010, 20:38

Może chodzi o to, że egzaminowani mają w zwyczaju zbyt odważnie podjeżdżać do krawędzi jezdni, zmuszając pieszych do zatrzymania się przed wytaczającą się ELką?

I druga sprawa. W sytuacji, gdy pieszy sam na własne życzenie się zatrzyma, najwłaściwiej byłoby szybko i sprawnie ruszyć, czyż nie?

No zastanowiło mnie to dziwne zdanie, bo nie raz tam podjeżdżałam "bokiem" przez parking na ten wyjazd z instruktorem, żeby obczaić jak dobrze tamtędy wyjechać i nie widziałam problemu :roll:

O co chodzi?

O co chodzi?

Kto przegląda forum