Pechowa sytuacja, pechowa idiotka...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez brutus81 » czwartek 24 czerwca 2010, 21:30

Cman a jak tamten pojazd zatrzymał sie najpierw w celu ustąpienia pierwszeństwa innemu pojazdowi to wtedy twój art. nie ma sie nijak do tej sytuacji, co nie zmienia faktu że tamten egzaminator dał ciała , bo jak jakas nierozgarnięta stoi i nie jedzie to mamy prawo jechac bo nie bedziemy stać tam całego dnia, chyba że ruszyli razem ale nie było nas tam więc ciężko jednoznacznie coś powiedzieć.
brutus81
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 02 czerwca 2009, 17:41

Postprzez piotrekbdg » czwartek 24 czerwca 2010, 21:36

No w mojej sytuacji kierowca z drogi z pierwszeńswem nie nadaje żadnych znaków. Chciałem się dowiedzieć czy w takim razie mogę przejechać czy twardo stać, choćby cały dzień póki tenże osobnik nie machnie mi albo nie mrugnie światłami.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez cman » czwartek 24 czerwca 2010, 21:37

brutus81 napisał(a):Cman a jak tamten pojazd zatrzymał sie najpierw w celu ustąpienia pierwszeństwa innemu pojazdowi to wtedy twój art. nie ma sie nijak do tej sytuacji...

Jeżeliby tak było, to najpierw zatrzymał się w wyniku warunków, a następnie zatrzymanie to stało się zatrzymaniem niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez brutus81 » czwartek 24 czerwca 2010, 21:38

według mnie możesz jechać, ale jak egzaminator mało kumaty to różnie bywa
brutus81
 
Posty: 32
Dołączył(a): wtorek 02 czerwca 2009, 17:41

Postprzez Borys_q » czwartek 24 czerwca 2010, 21:57

Chyba że kumpel omijając dziurę chciał w jechać w samochody tylko do tego już się nie przyznał lepiej zwalić na panią egz.

A tak pozatym czemu kursanci zawsze omijają dziury w prawą celując między dziurą a krawęznikiem nawej jeśli jezdnia ma 3 pasy wolne po lewej??
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez scorpio44 » piątek 25 czerwca 2010, 00:25

piotrekbdg ==> przecież napisałem (a Ty to zresztą zacytowałeś), że mrugnięcie/machnięcie ręką formalnie nie ma żadnego znaczenia. Jest ze strony rezygnującego ze swojego pierwszeństwa tylko pomocą dla nas w zrozumieniu jego intencji.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez piotrekbdg » piątek 25 czerwca 2010, 10:19

Jasne, zgadza się. Tylko chciałem poznać sposób rozumowania Bolci która twierdziła, że jak egzaminator nie zauważy mignięcia to może oblać. Chciałem się dowiedzieć coi zrobi jak kierowca z prawej nie będzie żadnych sygnałów dawał. Czy też będzie o coś pytać czy też podejmie jakąś samodzielną decyzję.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Bolcia » piątek 25 czerwca 2010, 12:03

Dla mnie wyraźnym sygnałem jest to jeżeli zwolnił znacząco.
Z egzaminatorem mi chodziło raczej o zakomunikowanie, że rozumiesz intencje wpuszczającego Cię egzaminatorowi a nie że wykonujesz manewr na chybił trafił. I mówiłam o nieco innym przypadku niż skrzyżowanie ;p

Na takim skrzyżowaniu jakbym ja miała kogoś z prawej a ten ktoś by stał to pewnie bym machnęła ręką, odczekała 2-3 sekundy i jeśli żadnej reakcji to pojechała. (mówię o jeździe po egzaminowej). Na egzaminie nie wiem co bym zrobiła ;p
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez _Aleksandra_ » piątek 25 czerwca 2010, 15:45

A wiecie co powiedziała instruktorka , z którą pierwszy raz dzisiaj jechałam, kiedy jej opowiedziałam tą sytuację (osoba z pierwszeństwem staje i nie jedzie, a ta z podporządkowanej nie wie co robić)?
Powiedziała, że w tym wypadku na miejscu autorki całego tego tematu, to ona by się zatrzymała włączyła awaryjne, przeprosiła egzaminatora na chwilę, wysiadła z samochodu, podeszła do tamtej drugiej na pierwszeństwie i powiedziała
"zamierzasz ku... w końcu pojechać , czy mam przez ciebie oblać egzamin?"
:>
_Aleksandra_
 
Posty: 44
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez Jarons » piątek 25 czerwca 2010, 15:58

_Aleksandra_ napisał(a):Powiedziała, że w tym wypadku na miejscu autorki całego tego tematu, to ona by się zatrzymała włączyła awaryjne, przeprosiła egzaminatora na chwilę, wysiadła z samochodu, podeszła do tamtej drugiej na pierwszeństwie i powiedziała
"zamierzasz ku... w końcu pojechać , czy mam przez ciebie oblać egzamin?"
:>


To mnie tylko utwierdza w przekonaniu że twoja instruktorka do najmądrzejszych nie należy .
Rozumiem że zatrzymała by się na skrzyżowaniu? Czy zjechała by gdzieś na bok?
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez _Aleksandra_ » piątek 25 czerwca 2010, 15:59

Z tego co ją zrozumiałam to chyba na skrzyżowaniu:>

Na szczęście tylko jedną jazdę z nią miałam dzisiaj,na co dzień mam innego instruktora.
_Aleksandra_
 
Posty: 44
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez szerszon » piątek 25 czerwca 2010, 17:32

_Aleksandra_ napisał(a):... to ona by się zatrzymała włączyła awaryjne, przeprosiła egzaminatora na chwilę, wysiadła z samochodu, podeszła do tamtej drugiej na pierwszeństwie ...
A jak to sie ma choćby do Art 46.5 ?
Co wtedy zrobiłby egzaminator ? :)
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez _Aleksandra_ » piątek 25 czerwca 2010, 19:15

Nie znam tego artykułu, więc niewiem, ale możesz powiedzieć :)
_Aleksandra_
 
Posty: 44
Dołączył(a): piątek 25 czerwca 2010, 10:33
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez Mała18 » piątek 25 czerwca 2010, 20:30

Oj, bardzo nieciekawa sytuacja, współczuję... Ja na szczęście, zdając egzamin, miałam pustki na drodze. Oj w życiu nie chciałabym się spotkać z L-ką na egzaminie.
Mała18
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 15 czerwca 2010, 17:45

Odnośnie odwołania...

Postprzez its_okay » poniedziałek 28 czerwca 2010, 23:01

Witam, z tej strony jeszcze raz autorka postu. Chciałam spytać, czy w swoim odwołaniu powinnam cytować tekst z kodeksu, czy wystarczy, jak napiszę który to artykuł i wyjaśnię o co mi chodzi...
its_okay
 
Posty: 20
Dołączył(a): środa 23 czerwca 2010, 22:27

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości