Witajcie.
Coś nie mogę zapisać rysunku, więc opiszę słownie, bo sytuacja jest prosta do wyobrażenia:
Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. My jesteśmy w "nóżce" tego T, czyli jedziemy od dołu. Przy skrzyżowaniu mamy postawiony znak A-7 ustąp pierwszeństwa. Na prawej odnodze T postawiono niedawno znak D-40 strefa zamieszkania oraz po drugiej stronie tej jezdni koniec strefy czyli znak D-41. Na lewej odnodze litery T nie ma żadnych znaków.
Chodzi mi o sytuację, kiedy my jedziemy od dołu, z podporządkowanej, a z prawej strony wyjeżdża ze strefy zamieszkania drugi samochód. Wiadomo, że w tej sytuacji jest on włączającym się do ruchu.
Pytanie: kto tu ma pierwszeństwo? Czy oba samochody znajdują się w sytuacji równorzędnej? I pierwszeństwo ma ten z prawej, czyli wyjeżdżający ze strefy i włączający się do ruchu? Czy musi czekać, bo my chociaż na podporządkowanej, to już w ruchu jesteśmy i spokojnie jako pierwsi skręcamy sobie w lewo?
Bardzo proszę Mądre Głowy o rozwianie moich wątpliwości.