Kilka dobrych rad dla zdających praktykę

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez piotrekbdg » sobota 19 czerwca 2010, 23:28

Hamowanie silnikiem moze być przydatne przed zakrętem ale nigdy do zatrzymania np. na światłach


A dlaczego tak?



takich sytuacjach już lepiej podjechać na luzie hamując (oczywiście przy dobrej i suchej nawierzchni).


Na egzaminie na luzie się nie podjeżdża. To jest błąd w zakładce sposób obsługi mechanizmów pojazdu.


Jak staczasz do tyłu - wtedy ręczny! Nie każdy z niego korzysta (ujma na honorze?), ale warto!


Można ale nie trzeba. Jeden woli z ręcznego drugi z pedałów, trzeciemu wszystko jedno. A przypominam że nie wszystkie samochody mają tradycyjny "ręczny". W Passacie B6 masz postojowy na przycisk, który zwalnia się przez wciśnięcie hamulca nożnego, więc jak ktoś nie będzie umiał ruszyć z pedałów to daleko nie pojedzie na wzniesieniu.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez ixi25 » niedziela 20 czerwca 2010, 08:07

Bolcia napisał(a):Staczasz się do przodu - tu ręczny praktycznie na nic. Można się wspomóc ale on zwykle nie załatwi sprawy całkowicie. Jak jesteś zmęczony to przydatny ale nożnego i tak trzeba użyć.


Co za bzdura!!!!!!!!!!!
No ale jak się jeździ niesprawny gratem, to faktycznie tak może być, tylko wtedy raczej nie można obiektywnie wypowiadać się na forum!!!!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez cman » niedziela 20 czerwca 2010, 14:00

Bolcia napisał(a):Jeśli przy zbyt dużej prędkości zredukujesz to autko zacznie wyć...

No i co?

Bolcia napisał(a):...i szarpnie.

Dlaczego?

Bolcia napisał(a):W takich sytuacjach już lepiej podjechać na luzie hamując (oczywiście przy dobrej i suchej nawierzchni).

A przy kiepskiej i mokrej?


piotrekbdg napisał(a):Na egzaminie na luzie się nie podjeżdża. To jest błąd w zakładce sposób obsługi mechanizmów pojazdu.

Dlaczego (na jakiej podstawie)?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Bolcia » niedziela 20 czerwca 2010, 15:22

ixi25 napisał(a):jak się jeździ niesprawny gratem,


trochę kultury i znajomości. Nie wiesz czym jeżdżę - nie wypowiadaj się.

cman napisał(a):A przy kiepskiej i mokrej?


najlepiej zrezygnować z tego sposobu i hamować tradycyjnie.


cman napisał(a):Dlaczego?


Zwykle z nieumiejętności redukcji biegów. Zwykle po 30 godzinach kursu nie ma się tego dobrze opanowanego. Jadąc własnym samochodem to pal licho jak Ci zawyje czy szarpnie (bo to się może zdarzyć nawet świetnemu kierowcy). Ale patrząc pod kątem egzaminu - nie jest to mile widziane.


piotrekbdg napisał(a):Można ale nie trzeba. Jeden woli z ręcznego drugi z pedałów, trzeciemu wszystko jedno. A przypominam że nie wszystkie samochody mają tradycyjny "ręczny". W Passacie B6 masz postojowy na przycisk, który zwalnia się przez wciśnięcie hamulca nożnego, więc jak ktoś nie będzie umiał ruszyć z pedałów to daleko nie pojedzie na wzniesieniu.


Zdajesz egzamin passatem B6? Pamiętaj, że ciągle mówimy o egzaminie. Późniejsza jazda zwykle ma niewiele wspólnego z nauczoną na egzaminie, jednak paru rzeczy trzeba się nauczyć pod egzamin (np. właśnie ruszania z ręcznego).
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez piotrekbdg » niedziela 20 czerwca 2010, 15:27

Zdajesz egzamin passatem B6? Pamiętaj, że ciągle mówimy o egzaminie. Późniejsza jazda zwykle ma niewiele wspólnego z nauczoną na egzaminie, jednak paru rzeczy trzeba się nauczyć pod egzamin (np. właśnie ruszania z ręcznego).


Ale wciąż nie rozumiem dlaczego ruszanie z ręcznego jest super szpanem, a z pedałów jest złe i niedobre i pan egzaminator moze krzywo patrzeć.

najlepiej zrezygnować z tego sposobu i hamować tradycyjnie.


Dlaczego?

Ponawiam pytanie:

Cytat:
Hamowanie silnikiem moze być przydatne przed zakrętem ale nigdy do zatrzymania np. na światłach


A dlaczego tak?





piotrekbdg napisał:
Na egzaminie na luzie się nie podjeżdża. To jest błąd w zakładce sposób obsługi mechanizmów pojazdu.

Dlaczego (na jakiej podstawie)?


Dobra z tym błędem to za dużo powiedziałem, moja wina. Generalnie jednak uważam, że jeździć, podjeżdżać powinno się na biegu, na luz wrzuca się w momencie kiedy samochód już stoi na tych wspomnianych światłach.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez ixi25 » niedziela 20 czerwca 2010, 15:30

Bolcia napisał(a):
trochę kultury i znajomości. Nie wiesz czym jeżdżę - nie wypowiadaj się.


Wnioskuję po wypowiedzi w twoim poście!
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Postprzez cman » niedziela 20 czerwca 2010, 16:10

Bolcia napisał(a):trochę kultury i znajomości. Nie wiesz czym jeżdżę - nie wypowiadaj się.

No więc czym jeździsz, jeżeli to coś nie jest w stanie stać z górki na ręcznym i dlaczego?

Bolcia napisał(a):Zwykle z nieumiejętności redukcji biegów.

No więc nie szarpnie, tylko może szarpnąć (w związku z nieumiejętnością zmiany biegów).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Bolcia » niedziela 20 czerwca 2010, 17:41

cman napisał(a):
Bolcia napisał(a):Zwykle z nieumiejętności redukcji biegów.

No więc nie szarpnie, tylko może szarpnąć (w związku z nieumiejętnością zmiany biegów).


Dlatego napisałam "Jeśli przy zbyt dużej prędkości zredukujesz to autko zacznie wyć i szarpnie." - a to się podpina pod nieumiejętność zmiany biegów. Nie doczytałeś całkowicie wypowiedzi :)

Odnośnie hamowania normalnie na mokrej nawierzchni:
jadąc i hamując na luzie mamy mniejsze panowanie nad pojazdem. Na mokrej nawierzchni łatwiej można wpaść w poślizg dlatego w tym przypadku lepiej nie hamować z luzu.

Co do tego czym jeżdżę. Punto rocznik 2004. Ogólnie ręczny dobrze sobie radzi. Ostatnio kumplowi ręczny nie pomógł przy staniu na górce w dół a jeździ Scenicem z 2007. Nie mniej ja na większych górkach niezbyt pewnie czuję się na ręcznym (może to tylko moje wyimaginowanie). Dalej twierdzę, że mówimy tu o egzaminie, a te samochody są mega wyeksploatowane - często w niepoprawny sposób (a już szczególnie ręczny).

Co do ponawianego pytania: może jestem w błędzie, jednak uważam, że:
a) gdy skręcasz to wrzucasz kierunkowskaz i jadący za Tobą wyraźnie się spodziewa, że zwolnisz
b) gdy dojeżdżasz do świateł: masa kierowców dość późno rozpoczyna hamowanie. Hamując silnikiem jadący za Tobą niekoniecznie musi widzieć, że Ty już hamujesz. Może swoim przyzwyczajeniem chcieć hamować dość późno. Co gorzej gdy zielone zamienia się w czerwone i Ty oceniasz, że nie zdążysz a jadący za Tobą nie widząc Twojego hamowania uzna, że on też da radę.
Ogólnie. Każde hamowanie powinno być odpowiednie do sytuacji.
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez cman » niedziela 20 czerwca 2010, 17:50

Bolcia napisał(a):Odnośnie hamowania normalnie na mokrej nawierzchni:
jadąc i hamując na luzie mamy mniejsze panowanie nad pojazdem. Na mokrej nawierzchni łatwiej można wpaść w poślizg dlatego w tym przypadku lepiej nie hamować z luzu.

A umiemy opanować poślizg? Nawet na biegu?

Bolcia napisał(a):Co do tego czym jeżdżę. Punto rocznik 2004. Ogólnie ręczny dobrze sobie radzi. Ostatnio kumplowi ręczny nie pomógł przy staniu na górce w dół a jeździ Scenicem z 2007. Nie mniej ja na większych górkach niezbyt pewnie czuję się na ręcznym (może to tylko moje wyimaginowanie). Dalej twierdzę, że mówimy tu o egzaminie, a te samochody są mega wyeksploatowane - często w niepoprawny sposób (a już szczególnie ręczny).

Mój ręczny (w dwudziestoletnim samochodzie) jest w takim razie super mega wyeksploatowany, można go zaciągnąć do wysokości 15 cm i bez większego problemu jechać, w dodatku trzyma tylko jedno koło. Niemniej jednak nie widziałem jeszcze wzniesienia, na którym by nie utrzymał samochodu (oczywiście pod warunkiem odpowiednio mocnego zaciągnięcia).
No i niezależnie od tego nie rozumiem, dlaczego ręczny pod górkę miałby sobie poradzić, a z górki już nie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez piotrekbdg » niedziela 20 czerwca 2010, 18:13

Co do ponawianego pytania: może jestem w błędzie, jednak uważam, że:
a) gdy skręcasz to wrzucasz kierunkowskaz i jadący za Tobą wyraźnie się spodziewa, że zwolnisz
b) gdy dojeżdżasz do świateł: masa kierowców dość późno rozpoczyna hamowanie. Hamując silnikiem jadący za Tobą niekoniecznie musi widzieć, że Ty już hamujesz. Może swoim przyzwyczajeniem chcieć hamować dość późno. Co gorzej gdy zielone zamienia się w czerwone i Ty oceniasz, że nie zdążysz a jadący za Tobą nie widząc Twojego hamowania uzna, że on też da radę.
Ogólnie. Każde hamowanie powinno być odpowiednie do sytuacji.


A jeżeli połącze hamowanie silnikiem z hamowaniem hamulcem roboczym? Jeżeli mam zamiar skręcać to chyba też może ktoś być za mną i to nim włącze kierunek. I też moze nie zauważyć że już hamuję. Moim zdaniem hamowanie silnikiem ma właśnie sens kiedy dojeżdzam do świateł; spora prędkość z daleka widzę żę czerwone to sprzęgło redukcja i spokojne doturlanie się, ewentualna pomoc roboczym.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez Jarons » niedziela 20 czerwca 2010, 18:55

Bolcia napisał(a):Ostatnio kumplowi ręczny nie pomógł przy staniu na górce w dół a jeździ Scenicem z 2007.


To proponuje twojemu koledze wizytę u mechanika/elektryka. Z tego co wiem w Scenicach(rocznik 2003-2009) jest elektryczny hamulec ręczny, a takiego to trzeba umieć używać.

Bolcia napisał(a): a te samochody są mega wyeksploatowane - często w niepoprawny sposób (a już szczególnie ręczny).


Ciekawa teoria, zdając egzamin jakoś tego nie zauważyłem, i nie widziałem żeby ktoś na forach się żalił na ten temat.

Bolcia napisał(a):a) gdy skręcasz to wrzucasz kierunkowskaz i jadący za Tobą wyraźnie się spodziewa, że zwolnisz


Kierunkowskaz włączamy przed skrętem nie w trakcie.

Bolcia napisał(a):b) gdy dojeżdżasz do świateł: masa kierowców dość późno rozpoczyna hamowanie. Hamując silnikiem jadący za Tobą niekoniecznie musi widzieć, że Ty już hamujesz.


Skoro kierowca widzi czerwone światło to logiczne jest to że myśli że ten przed nim będzie hamować, więc sam wcześniej zwalnia.

Bolcia napisał(a):Co gorzej gdy zielone zamienia się w czerwone i Ty oceniasz, że nie zdążysz a jadący za Tobą nie widząc Twojego hamowania uzna, że on też da radę.


Zielone nie zmienia się na czerwone, najpierw jest żółte/pomarańczowe. Ja w takiej sytuacji patrze w lusterka i widzę zachowanie tego za mną.

Bolcia napisał(a): Każde hamowanie powinno być odpowiednie do sytuacji.


Zgadzam się.
Jarons
 
Posty: 159
Dołączył(a): wtorek 01 czerwca 2010, 13:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bolcia » niedziela 20 czerwca 2010, 19:13

@Jarons

czepiasz się jak mało kto. Dla mnie logicznym jest, że zielone zmienia się na czerwone. Zółte jest tylko informacją o tej zmianie. Żółte samo w sobie nie oznacza "można jechać" ani "nie można jechać".

Tak samo z kierunkowskazem. Nim sugerujesz, że zaraz będziesz skręcał. Tak samo jak nie hamujesz dopiero w trakcie skręcania tylko przed.
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez piotrekbdg » niedziela 20 czerwca 2010, 19:19

No ale to rozróznienie na hamowanie silnikiem przed skrętem i przed swiatłami też szczcytem logiczności nie jest.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez ixi25 » niedziela 20 czerwca 2010, 19:30

Bolcia napisał(a):Zółte jest tylko informacją o tej zmianie. Żółte samo w sobie nie oznacza "można jechać" ani "nie można jechać".

I kolejny post z twojej strony, który jest z d*** wzięty.
Sygnał żółty ciągły - zabrania wjazdu za sygnalizator, który go nadaje!!!!!!!!! Co prawda dopuszcza się wyjątek, ale podstawowe znaczenie tego sygnału jest jedno, a tylko dodatkowo informacyjne!
http://www.youtube.com/watch?v=aYSixusn ... r_embedded

http://etransport.pl/film840.html

Doświadczenie z egzaminem - 5podejść.
Doświadczenie za kierownicą - ponad 500000 km oraz 17 krajów EU.
ixi25
 
Posty: 523
Dołączył(a): wtorek 18 maja 2010, 00:18
Lokalizacja: EU

Re: Kilka dobrych rad dla zdających praktykę

Postprzez Koksu » niedziela 20 czerwca 2010, 22:18

solsquare napisał(a):Garść mądrości ;) którymi podzielił się ze mną mój egzaminator (po oblaniu mnie :wink: ) - w ramach "o czym muszę pamiętać przy zdawaniu i jest dobrze widziane przez egzaminatorów":
1. hamować silnikiem - niby oczywiste, ale ponoć dużo zdających najpierw dusi sprzęgło, żeby samochód nie zgasł i wydłuża sobie drogę hamowania tym samym;
2. używać czwórki obowiązkowo! - zdarzają się tacy, co chcą "zajechać" samochód na trójce samej przez cały egzamin
3. wrzucić piątkę choć raz ("pokazać, że się umie") - oczywiście na drogach o podwyższonej prędkości
4. używać hamulca ręcznego - wg egzaminatora to świadczy o tym, że rzeczywiście umiemy obsługiwać samochód, od siebie dodam, że daje pewne poczucie bezpieczeństwa; niektórzy się obawiają, że przy im samochód zgaśnie albo coś - ale nawet jeśli, to chyba mniejsze zło, niż jakby bez ręcznego miał się stoczyć i szybciej od zdającego hamulec naciśnie egzaminator :wink:
5. wyraźnie markować spoglądanie w lusterka - trochę to dziwne, ale ponoć egzaminator może nie zauważyć że rzuciliśmy okiem na lusterko boczne przy zmianie pasa - lepiej ruszyć całą głową w stronę lusterka. żeby nie było wątpliwości :lol:
Więcej nie pamiętam, ale ponoć jest to obliczone na przekonanie egzaminatora, że radzimy sobie z techniczną stroną jazdy i panujemy nad samochodem, a tym samym, że on może się "zrelaksować" w fotelu obok ;) Im więcej tego typu plusów, tym większe prawdopodobieństwo, że ewentualny minus ujdzie na sucho :)
P.S. sprawdziłam w praktyce - nie wiem na ile to pomogło (może tylko poprawiło moją pewność jazdy), ale zdałam następnym razem bez błędów :D



Ja zdałem za I i teraz wywnioskuje twoje rady które opisze po niżej:

Hamowanie silnikiem sprzęgło naciśkać dopiero jak auto już będzie się już prawie zatrzymywać a nie wciskanie odrazu i go trzymanie do końca

Używać obowiązkowo czwórki hmmm a jak jedziemy w korku to też obowiązkowo ? 4 dawać na egzaminie jak będziemy mieć prędkość zbliżoną ku 50 aby auto miało mniejsze obroty i łatwiej tą prędkość utrzymać i nie przekroczyć...

Wg szkół jazdy 5 nie powinno się wrzucać przy 50 więc sorry vinetu. Ja na egzaminie to na 4 jechałem jak była max do 50 km/h

Używanie hamulca ręcznego a po jakiego grzyba jak ktoś umie ruszać to mu nie potrzebne ja egzamin miałem na ulicach gdzie były podjazdy i jakoś się udało i egzaminator widział że sobie radze bez ręcznego...

wyraźnie markować spoglądanie w lusterka Bardzo ważna sprawa szczególnie zmiany pasa na lewy, ja miałem na tym błąd bo niby nie widział że nie patrzyłem się w lewe lusterko chociaż że to zrobiłem...

No cóż żeby zdać trzeba umieć jeździć i dynamicznie a nie że jak jest 50 a wy jedziecie 30 porażka wtedy i życzę powodzenia za I
24.05.2010 Egzamin Teoretyczny - Pozytywny
27.05.2010 Egzamin Praktyczny- plac + miasto +

Obrazek
Koksu
 
Posty: 25
Dołączył(a): środa 31 marca 2010, 12:59
Lokalizacja: Brzeg

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości