Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Dlaczego zdajemy egzaminy łamiąc przepisy???

przez **lith** » czwartek 10 czerwca 2010, 19:06

oczywiście cały czas. jak wyprzedzany w czasie wyprzedzania zacznie przyspieszać to 'wyliczenia' wyprzedzającego tracą aktualność. Wyprzedzanie trwa dłużej, zajmuje dłuższy odcinek i nawet może nie dojść do skutku. A nei powinno dochodzić do takich sytuacji.

przez **sankila** » czwartek 10 czerwca 2010, 23:03

sjakubowski napisał(a):sankina - nie pieprz głupot. Jeśli chcesz koniecznie się pokazać na forum [...]

:?: Ja, akurat, nie potrzebuję sobie dodawać nic i nigdzie...

Napisz konkretne numery artykułów - to Ty przecież twierdzisz, iż takie istnieją - skoro tak to je podaj a nie każ szukać

Zmartwię Cię, nie ma osobnych przepisów na każdą możliwą okoliczność na drodze; zachowanie L-ki było wypadkową zatosowania wielu przepisów razem wziętych; musiała wiedzieć, że na zielone się rusza, że prędkość w terenie zabudowanym to 50/h; że jak się nie pospieszy, to mniej samochodów przejedzie; że kiepska dynamika jazdy źle świadczy o umiejętnościach kierowcy.
Na szczęście nie wiedziała jednego - że jest "wyprzedzana", bo jakby Ci uwierzyła i pojechała 15/h, to egzamin miałaby z głowy.
Ale jak się upierasz na konkretny paragraf, to proszę:

Art 19.2

co ma kwestia utrudniania ruchu innym użytkownikom do kwestii wyprzedzania na jezdni o kilku pasach ruchu?

Hmm, zacytuję:

2 lub 3 pasy ruchu w jednym kierunku. Na czerwonym na prawym pasie stoi "ELKA - egzamin", na środkowym i lewym pasie ruchu inne pojazdy. Włącza się zielone światło. Pojazdy ruszają. ELKA przyspiesza, ale jej przyspieszenie (jak to elka) jest znacznie mniejsze niż pojazdów na sąsiednich pasach.

To teraz ja zapytam, co ma ruszanie spod świateł do wyprzedzania?

jakie przepisy regulują kwestie wyprzedzania na "drodze wielopasmowej"???

Art 22.4

Dla mnie EOT, ale poczytam sobie resztę z przyjemnością. Bo chyba zgłosisz właściwym władzom łamanie przepisów podczas egzaminów? :D

przez **sjakubowski** » czwartek 10 czerwca 2010, 23:20

sjakubowski napisał(a):Napisz konkretne numery artykułów - to Ty przecież twierdzisz, iż takie istnieją - skoro tak to je podaj a nie każ szukać

sankila napisał(a):Ale jak się upierasz na konkretny paragraf, to proszę: Art 19.2

Co ma podany artykuł do opisanej przeze mnie sytuacji?

sjakubowski napisał(a):jakie przepisy regulują kwestie wyprzedzania na "drodze wielopasmowej"???

sankila napisał(a):Art 22.4

Żarty sobie robisz?

Pozdrawiam.

przez **kg1956** » piątek 11 czerwca 2010, 10:34

lith napisał(a):oczywiście cały czas. jak wyprzedzany w czasie wyprzedzania zacznie przyspieszać to 'wyliczenia' wyprzedzającego tracą aktualność. Wyprzedzanie trwa dłużej, zajmuje dłuższy odcinek i nawet może nie dojść do skutku. A nei powinno dochodzić do takich sytuacji.

Wszystko się zgadza. Tylko w tym wypadku nie ma niebezpieczeństwa , że wyprzedzający pójdzie na czołówkę (droga jednokierunkowa). I tu właśnie kłania się artykuł przytoczony słusznie przez Sankilę. To ten 19.2 akapit1 o utrudnianiu. Uważam, że on zupełnie w tym przypadku wystarczy.

przez **lith** » piątek 11 czerwca 2010, 11:46

Ale jest możliwość, ze np. 2 pas się skończy przed zakończeniem wyprzedzania (u nas 2 pasmówki tak długie, ze to akurat norma), a na pewno przyczynia sie do zmniejszenia płynności ruchu i bardzo podnosi ciśnienie innym kierowcom :)

przez **kg1956** » piątek 11 czerwca 2010, 11:51

No to albo źle obliczyłeś, albo wyprzedzany przyspieszył i UTRUDNIŁ, czym złamał przepis.

przez **lith** » piątek 11 czerwca 2010, 14:52

Czyli nie można przyspieszac żeby nie utrudniać. Jeżeli usunąć by ten zapis o przyspieszaniu to by nie uczono, że się nie przyspiesza na kursach i w ogóle wszyscy by myśleli, że przyspieszanie jest ok..

przez **kg1956** » piątek 11 czerwca 2010, 15:01

Jeśli jest droga wielopasmowa to każdy jedzie swoim pasem i przyspieszanie nikomu nie przeszkadza. Dlatego nie powinno być zabronione.

przez **lith** » piątek 11 czerwca 2010, 15:07

Mi tam przeszkadza... jak pewnie znacznej części kierowców.

przez **bac** » piątek 11 czerwca 2010, 20:46

Jeśli jest droga wielopasmowa to każdy jedzie swoim pasem i przyspieszanie nikomu nie przeszkadza.

Tylko dla każdego "swoim" pasem powinien być pas prawy.

przez **kg1956** » sobota 12 czerwca 2010, 00:37

Coś się przyczepił do tego prawego pasa! Jak chcesz to mogę wyprzedzać prawym pasem.

przez **bac** » sobota 12 czerwca 2010, 00:56

kg1956 napisał(a):Coś się przyczepił do tego prawego pasa!

Dlatego, że

PoRD napisał(a):Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni

i do białej gorączki doprowadzają mnie "królowie lewego pasa".

kg1956 napisał(a):Jak chcesz to mogę wyprzedzać prawym pasem.

Nie mam szczególnych preferencji odnośnie Twojego wyprzedzania, tylko przestrzegaj przy tym przepisów. Włącznie z tym zacytowanym powyżej.

przez **kg1956** » sobota 12 czerwca 2010, 07:57

Próbuję Ci wytłumaczyć,że to jest wątek o wyprzedzaniu a nie o jeździe przy prawej krawędzi. Załóż nowy wątek.

przez **bac** » sobota 12 czerwca 2010, 08:55

Mam nadzieję, że widzisz związek z wyprzedzaniem i, następującym po nim, powrotem na prawy pas.

przez **kg1956** » sobota 12 czerwca 2010, 22:26

Oczywiście widzę! Szczególnie jak wyprzedzam prawym pasem...

Dlaczego zdajemy egzaminy łamiąc przepisy???

Kto przegląda forum