Przejście dla pieszych - wątpliwości

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cman » piątek 28 maja 2010, 17:39

Ja napisałem o sytuacji, w której pieszy zaczyna wchodzić na przejście, pojazd sobie spokojnie przejeżdża, pieszy sobie spokojnie przechodzi. Nikt na nikim niczego nie wymusza, do niczego nie zmusza, nie ma potrzeby na siłę wyszukiwać, ani nieistniejącego wymuszenia pierwszeństwa na pieszym, ani nieistniejącego wtargnięcia pieszego.
Do takiej sytuacji się tylko ograniczę i nie będę rozważał co by się stało gdyby - w innej sytuacji.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » piątek 28 maja 2010, 17:54

Cman:

Ja napisałem o sytuacji, w której pieszy zaczyna wchodzić na przejście, pojazd sobie spokojnie przejeżdża, pieszy sobie spokojnie przechodzi. Nikt na nikim niczego nie wymusza, do niczego nie zmusza, nie ma potrzeby na siłę wyszukiwać, ani nieistniejącego wymuszenia pierwszeństwa na pieszym, ani nieistniejącego wtargnięcia pieszego.


Jesteś w błędzie... Przepis sam w sobie - hipotetycznie - zakłada, że może dojść do takiej sytuacji (że się pieszy zatrzyma, itd) ale nie musi...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Scoff3r » piątek 28 maja 2010, 18:09

cman napisał(a):
cwaniakzpekaesu napisał(a):Pojazd jest jakieś max. 3 m od pieszego, może mu przejechać po paznokciach, i Ty uważasz to za prawidłowe?

A tak, zapomniałem dopisać paru szczegółów...
W momencie przedstawionym na rysunku, pojazd porusza się z prędkością 45 km/h, pieszy znajduje się na przejściu dla pieszych od 0,5 sekundy, wszedł na nie w momencie, gdy pojazd znajdował się 6 m od przejścia. Można powiedzieć: klasyka - pieszy widząc pojazd tuż przed przejściem wchodzi na nie, żeby przejść spokojnie zaraz za pojazdem. Dotyczy to zresztą głównie dłuższych przejść, gdzie powyższe proporcje są jeszcze bardziej rozciągnięte.
I co? Nadal przerwanie egzaminu? A może to pieszy "wtargnął"?

6 metrów przed przejściem w momencie wejścia?
Żeby przejechać odległość 6 metrów poruszając się z prędkością 45 km/h potrzeba około 0.5 sekundy, zapewne zagrożenia nie było i nie powinien być przerwany, ale ciężko jest do końca opisać taką sytuację na sucho, ale jesteś 20 metrów przed przejściem i z lewej strony jezdni weszła starsza babcia poruszając się dość powoli (nie osoba niepełnosprawna) jeżeli się nie zatrzymasz przed przejściem i przejedziesz, nie będzie to nie ustąpienie pierwszeństwa ponieważ babcia nie zmieni prędkości, ani się nie zatrzyma ale nie będzie to bezpieczne i egzaminator na pewno naciśnie hamulec.

Można opisywać sytuację z przejściami na sucho ale tutaj składa się wiele czynników żeby móc obiektywnie ocenić sytuację.
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez cman » piątek 28 maja 2010, 18:41

cwaniakzpekaesu napisał(a):Jesteś w błędzie... Przepis sam w sobie - hipotetycznie - zakłada, że może dojść do takiej sytuacji...

Hipotetycznie to może dojść zawsze i wszędzie do wszystkiego - ale trzeba zachować zdrowy rozsądek.


Scoff3r napisał(a):...jesteś 20 metrów przed przejściem i z lewej strony jezdni weszła starsza babcia poruszając się dość powoli (nie osoba niepełnosprawna) jeżeli się nie zatrzymasz przed przejściem i przejedziesz, nie będzie to nie ustąpienie pierwszeństwa ponieważ babcia nie zmieni prędkości, ani się nie zatrzyma ale nie będzie to bezpieczne i egzaminator na pewno naciśnie hamulec.

Ale co ma być niebezpieczne i dlaczego egzaminator ma nacisnąć hamulec, jeżeli nieustąpienie pierwszeństwa nie miało miejsca?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Scoff3r » piątek 28 maja 2010, 19:06

Choćby dlatego
http://www.youtube.com/watch?v=XBHyd2YQ ... re=related
Pieszy również może ufać iż znasz przepisy i się do nich stosujesz!

A jeżeli chodzi o wyżej wspomnianą babcie to zobaczcie sobie to
http://www.youtube.com/watch?v=eeGiYUNc ... re=related
:D
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez cman » piątek 28 maja 2010, 19:09

Scoff3r napisał(a):Choćby dlatego
http://www.youtube.com/watch?v=XBHyd2YQ ... re=related
Pieszy również może ufać iż znasz przepisy i się do nich stosujesz!

No, ale co to ma właściwie wspólnego z sytuacją, o której dyskutujemy?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Scoff3r » piątek 28 maja 2010, 19:48

Bo to jest następstwo w/w sytuacji, przejeżdżanie metr od pieszego (który nie zwolnił kroku na przejściu) jest sytuacją bezpieczną? Owszem nie!

Zauważ na filmie pieszemu nie ustąpił pierwszeństwa, ale gdyby ta kobieta była metr wcześnie nie zwolniła kroku, i by jej się nic nie stało czy według ciebie było by wszystko w porządku?
Scoff3r
 
Posty: 50
Dołączył(a): sobota 08 maja 2010, 21:01

Postprzez cman » piątek 28 maja 2010, 20:11

Przede wszystkim to tam było wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem i najprawdopodobniej to właśnie (niezauważenie pieszych) było przyczyną potrącenia.

A wracając do zwalniania/przyspieszania kroku - to oczywiście, że w momencie kiedy to by się zbliżało do granicy, że gdyby piesza nie zwolniła kroku, gdyby przyspieszyła itd. to oczywiście, że nastąpiłoby wymuszenie pierwszeństwa, jak zresztą na samym już początku napisałem:
cman napisał(a):...a na ewentualne przyspieszenie kroku powinien zostawić odpowiedni margines w trakcie oceny sytuacji.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 31 maja 2010, 20:29

cman napisał(a):Można powiedzieć: klasyka - pieszy widząc pojazd tuż przed przejściem wchodzi na nie, żeby przejść spokojnie zaraz za pojazdem.

Dla mnie też klasyka, bo zawsze tak robię, i niedawno miałem właśnie taką sytuację z... radiowozem, którego kierowca, widząc mnie wchodzącego na przejście, zahamował z piskiem częściowo na przejściu. I od razu miałem tylko jedną myśl: no nie, i jeszcze mi teraz brakuje, że baran będzie chciał mi teraz wmówić, że mu wtargnąłem pod koła. Ale na szczęście okazało się, że wręcz odwrotnie - pan policjant zrobił minę zawstydzono-skruszoną i uciekał przed kontaktem wzrokowym. :D Najwidoczniej uznał, że się zagapił i nie zauważył pieszego wchodzącego na przejście i poczuł się winny. Tylko że jego pomysł hamowania w tej sytuacji był kompletnie absurdalny!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Olin » wtorek 01 czerwca 2010, 18:29

Niestety nie mogę sie zgodzić. W sytuacji jaka naszkicował Cman pieszy ma bezwzględnie pierwszeństwo - pieszy zbliża się do pojazdu, a więc istnieje mozliwość (chociażby hipotetyczna) nie ustapienia mu pierwszeństwa
Natomiast gdyby schodził z przejścia pojazd mógłby jechać - nie jest mozliwe stworzenie zagrożenia dla pieszego.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez P. » wtorek 01 czerwca 2010, 18:39

Ale to by oznaczało, że w wielu przypadkach trzeba by było dawać ostro po heblach, a zatrzymałoby się w połowie pasów (jeśli w ogóle nie za pasami). A pieszy i tak by musiał zacząć biec, aby z trudem dostać się pod koła - jeśli dobrze zrozumiałem istotę sytuacji przedstawionej na rysunku.
P.
 
Posty: 104
Dołączył(a): wtorek 11 maja 2010, 12:01
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez cman » wtorek 01 czerwca 2010, 18:48

Olin napisał(a):pieszy zbliża się do pojazdu, a więc istnieje mozliwość (chociażby hipotetyczna) nie ustapienia mu pierwszeństwa

Co znaczy hipotetyczna? Jeżeli drogą z pierwszeństwem porusza się pojazd z prędkością 50 km/h i jest oddalony o 200 metrów to również hipotetycznie można na nim wymusić?

Olin napisał(a):Natomiast gdyby schodził z przejścia pojazd mógłby jechać - nie jest mozliwe stworzenie zagrożenia dla pieszego.

A gdyby hipotetycznie pieszy zawrócił?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Olin » wtorek 01 czerwca 2010, 19:37

Cały czas mam na myśli proporcje odległości ze szkicu. Nie mówię o sytuacji gdy pojazd ma 200 metrów do przejścia.
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

Postprzez sjakubowski » wtorek 01 czerwca 2010, 22:12

cman napisał(a):A, czyli rozumiem tutaj egzamin przerwany:

Obrazek

:?:


Niestety tak... :-(
Dlaczego tak jest? Zapytać trzeba egzaminatorów i pomyśleć bardziej pod kątem komercyjnym kosztów poprawek egzaminu a nie pod kątem przepisów... Te ostatnie jak najbardziej jasno określają, iż można "śmignąć"...

P.S. Planują ustawowo kontrolować OSK i bardzo dobrze. Szkoda tylko, że nikt nie będzie kontrolować WORD-ów w podobnym stopniu... :-(


Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kg1956 » wtorek 08 czerwca 2010, 12:42

Jest jezdnia 3pasmowa i przejście dla pieszych. Pojazd na prawym pasie zwalnia, by przepuścić pieszego. Czy pojazd na lewym pasie może przejechać, czy musi również zwolnić i przepuścić pieszego?
Pytam w kontekście wcześniejszych "ustaleń" dotyczących definicji wyprzedzania (tylko sąsiedni pas).
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości