Pierwsze podejście 1.04.2010 :D
testy 1 błąd
na jazde czekałem stosunkowo krótko, około 20min
zostałem wywołany do pojazdu nr 16, pokazałem świało przeciwmgłowe tylne i sprawdziłem działanie klaksonu
szybko na łuk- bez większych komplikacji
górka też bez problemu, egzaminator wsiada do środka i wydaje polecenie by przygotować się do jazdy. Rozglądam się, światła pasy są- możemy ruszać. Wyjechałem za brame WORDu i usłyszałem- proszę zatrzymać się na wysokości latarni. Strach mnie obleciał, bo w końcu przejechałem raptem 20m- to już miałby być koniec?! Na szczęście okazało się, że jechałem na drogowych
:oops: i mogłem kontynuować jazdę.
Po około 2-3minutach dojechaliśmy do skrzyżowania z lusterkiem, zatrzymuje się przed linią stopu i zaczynam się "czaić" (jak to mawiał mój instruktor) na wolne miejsce. Z lewej i z prawej wolne, więc jedziemy! :D Niestety szybko zostałem zatrzymany przez egzaminatora. Powód- wymuszenie pierwszeństwa na jadących z naprzeciwka. Takiego psikusa mu zrobiłem na ten prima aprilis :lol:
Na szczęscie się nie przesiedliśmy (egzaminator tłumaczył się chorobą kręgosłupa) więc uniknąłem zbędnych uśmieszków oczekujących na schodach przed placem.
Podejście nr. 2 - 7.05.2010
Tym razem zapisałem się na 9:15. Na miejscu byłem lekko przed 9, żeby sobie zająć wygodne miejsce w poczekalni. Tym razem stres dał mi się we znaki (jasno sobie powiedziałem- "jeśli tym razem nie zdasz to widocznie się do tego nie nadajesz"- jak się okazało podejście słuszne ale o tym potem). Zostałem wywołany ok. 10:30, w tym momencie miałem nogi jak z waty. Z obsługi: sprawdzenie płynu hamulcowego oraz światła cofania (które pomyliłem ze światłem stopu- egzaminator nie miał zbyt ciekawej miny gdy poprosiłem go o sprawdzenia czy się świeci :lol: , ale w porę się opamiętałem). Potem łuk, górka bezbłędnie. Na skrzyżowaniu z lusterkiem obyło się na szczęscię bez wpadki 8)
Dostałem parkowanie skośne, zawracanie w bramie, zawracanie na rondzie. Samochód zgasł mi 3 razy, raz zajechałem drogę innemu kierowcy (za ten manewr dostałem dłuuugie kazanie), nie patrzyłem się w prawo lusterko (znaczy patrzyłem, tylko już w trakcie zmiany pasa- wychwycone przez egzaminatora). Na sam koniec jeszcze zatrzymanie się w wyznaczonym miejscu i wynik pozytywny :P
Egzaminator Robert K., którego oczywiście pozdrawiam :)